Skocz do zawartości

Poezja piórowa i nie tylko


Pan_Q

Polecane posty

  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Dlaczego nie można pisać piórami pingwinów

Pewien człowiek dawno temu

żył z produkowania dżemu.

Myślał wtedy jednak sobie:

,,Biednym; chyba lepiej zrobię,

gdy porzucę kiepski fach.''

Więc uradzał z żoną tak:

,,Pojadę ja do Afryki,

polować będę na dziki!''

Mówi żona:,, Nie bądź głupi,

ciebie warchlak ukatrupi!

Lepiej jedź na Południowy,

bo tam mieszka dziwny stwór,

który choć nie pozbawiony piór,

latać nie umie.

Gdy go złapiesz, wracaj do mnie.

Musisz bowiem wiedzieć, że ta hybryda

warta więcej, niż król wyda

przez okrągły rok."

Nasz bohater szybko więc pojechał na biegun.

Gdy zobaczył tam pingwina wielce był radosny,

a do domu dojechał wraz z początkiem wiosny.

Swoje żonie mądrej tak dał pióro pingwinie.

"Popatrz na to, oto jest pióro tego ptaka;

pisz nim, widzisz: dudka* twarda taka"

Pióro zdatne było do pisania, lecz cóż im przyszło z tego?

Kobiecina się ukuła w czubek palca serdecznego.

Na piórze, jak bywa, straszne były mikroby,

i ta dobra, dzielna żona nie wyszła z choroby.

Nad jej grobem stanął mąż i tak wołał wkoło:

,,Po cóż jam to pióro przywiózł, ono ją zabiło!"

Nasz bohater zrozpaczony

z mostu skoczył - uśmiercony!

Tak więc widzicie teraz sami,

co może się stać od pisania

pingwinimi piórami.

KONIEC

______________________________________

* dudka to część ptasiego pióra, ta "łodyżka" na której wszystko się trzyma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z komedi Old Dogs

to jest czesc jak 3 kolegow probowalo sie dostac nielegalnie do zoo

trzeci zostal w obieciach goryla spiewajac mu piosenke...

zyjemy

pingwiny

ooooo

kocham pingwiny

ja tez...

no a pozniej byl atak

Tak mi sie skojarzylo z Twoim nickiem :lol:

Edytowano przez Aleksandra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz zobaczymy, czy Adminowie mają dobre poczucie humoru. Jeśli tak - nic się nie stanie, jeśli nie - po mnie. To ja się na wszelki wypadek oficjalnie pożegnam... :ph34r:

Za górami, za lasami

stoi gdzieś dom z balkonami.

A w tym domu, po kryjomu

żyje zwierz nie znan nikomu,

co gdy tylko dzień się zacznie,

wypatruje ofiar bacznie,

skrada się, przyczaja i

grożnie szczerzy wielkie kły,

rzuca sie na swą ofiarę,

łamie jej też żeber parę,

i pożera całkowicie.

No cóż, takie życie,

ale zdradzę jedna rzecz:

jak zwie się ten groźny zwierz?

Niech nie będzie tajemnicą:

zwie się..., nie, nie jajecznicą,

nie kotletem ani porem

ale ADMINISTRATOREM!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...