Skocz do zawartości

Jak wyczyścić srebrne pióro?


m.a.g

Polecane posty

Mam problem z WM Man 100 sterling siver. Nie mogę go doczyścić. Pióro kupiłem używane acz w bardzo dobrym stanie, z tym że było pokryte patyną ze względu na brak czyszczenia przez ostanie 10+ lat.

Kiedy listonosz dostarczył paczkę to co teraz jest srebrne było w zasadzie czarne.

To trzecie takie pióro w mojej kolekcji i nie spodziewałem się większych problemów z czyszczeniem, bo pozostałe dwa udało mi się doprowadzić do niemalże idealnego stanu w ciągu jednego dnia, a wyglądały podobnie kiedy je kupiłem.

 

Powiem może co już z tym piórem robiłem:

- odmaczałem w wodzie z odrobiną płynu do naczyń przez 24h

- wielokrotnie (20+ razy) myłem za pomocą myjki ultradźwiękowej

- parę godzin polerowałem miękką szmatką i pastą do zębów

 

Efekt jest taki że wygląda dużo lepiej, w zasadzie prawie dobrze, ale niestety, ciągle nie mogę pozbyć się tych czarnych zabrudzeń z niektórych wyżłobień na srebrnej części korpusu i skuwki.

 

man100_silver_1.jpg

 

man100_silver_2.jpg

 

Zdesperowany próbowałem nawet bardzo miękkiej szczoteczki do zębów + pasty aby doczyścić te rowki, ale nawet to nie pomogło (chociaż na szczęście nie zniszczyłem pióra, na zdjęciu marko widać delikatne ryski ale są one niewidoczne gołym okiem).

Bardziej twardej szczotki boję się próbować.

 

Czy ktoś z Was może mi doradzić co jeszcze mogę zrobić aby to wyczyścić jak należy, jednocześnie nie niszcząc pióra? 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są specjalne szmatki do czyszczenia srebra, ja dostałem taką do Kafki, sprawdza się rewelacyjnie, żona swoje precjoza też nią traktuje i twierdzi, że jest dużo lepsza i skuteczniejsza niż większość do tej pory stosowanych sposobów...

Tylko za diabła nie wiem gdzie coś takiego sie kupuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że te szmatki (trzyczęściowe, dwie zewnętrzne warstwy do polerowania i jedna wewnętrzna nasączona jakimiś chemikaliami) są bez problemu dostępne w sklepach internetowych - zamówiłem jedną, mam nadzieję że sprawdzi się i w moim przypadku. Bardzo dziękuję za naprowadzenie mnie na ich trop :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówcę - Cape Code polecam. Prócz tego chyba Kiwi produkuje taki środek do srebra - nieżrący i nierysujący (to jakis rodzaj mydła jakiegośtam...). Sprzedawane toto jest w sklepach z chemią domową i/lub budowlaną jako płyn do czyszczenia wyrobów ze srebra... Jest pakowane w niewielkie żółte buteleczki.... Do tego płatki kosmetyczne - i efekty murowane....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... napaliłem się czytając o ściereczkach CapeCod, zwłaszcza że mam całą kolekcję zegarków które mógłbym sobie wypolerować :-)

Czy ktoś wie czy ściereczką CapeCod można również odnowić porysowane plastikowe części pióra, np. tego na zdjęciu powyżej (czarna końcówka na korpusie)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CapeCod używa sie do polerowania stalowych kopert zegarków, stąd je znam. Sa dość skuteczne, Srebro jest miększe i bardziej podatne, może te ściereczki za bardzo by ingerowały i ścierały? Mam coś tam ze srebra, jakąś cukierniczkę i co jakiś czas jest  czarna, przypominam sobie o jej istnieniu co 5 lat, czyści się łatwo dosyć choć brudzi wszystko. Jak zaczniesz co jakiś czas te pióra traktować CapeCod to pewnie faktura srebra ulegnie wytarciu? Muszą być łagodniejsze, nie mechaniczne sposoby.

Wpisałem w google "jak czyścić srebro" i jest kilka sposobów, chyba skuteczny z folią aluminiową woda i solą, popiołem itp.

Edytowano przez chomsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cape Code to metoda tylko częściowo mechaniczna, bo ściereczki sa nasączone jakąś substancja chemiczną, która zmywa nalot (pewnie sierczek srebra). Do zegarków i ich elementów stalowych (kopert, bransolet etc.) nadają się doskonale i chyba są do tego przeznaczone między innymi. Do elementów plastikowych w piórach stosuję pastę leciutko ścierną K2 turbo (w założeniu pierwotnym do polerowania lakierów samochodowych). Generalnie przy wszelkim czyszczeniu obowiązuje zasada działania z wielką rozwagą i umiarem, bo można dokonać interwencji nieodwołalnej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściereczki Cape Cod są fajne, ale pewnych kopert (w zegarkach) jednak się nimi nie czyści, na przykład kopert w matowym wykończeniu. Zasadniczo są przeznaczone do polerowanej stali. Na forum zegarkiklub było o tym kilka tematów. Tak więc nie jest to "cudowny środek". Ściereczki usuwają rysy, ale tylko te malutkie, nie ma co się nawet łudzić, ze zlikwidują głębsze zarysowania.

Edytowano przez comatose
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, czas się pochwalić efektami.

 

Czego użyłem:

man100_silver_5.jpg

 

To na górze to szczoteczka z końskiego włosia, która w zespole z pastą Hagerty naprawdę czyni cuda.

A jak się na koniec użyje Cape Cod, to naprawdę trudno zrobić zdjęcie bo otrzymujemy takie oto lustro:

 

man100_silver_3.jpg

 

man100_silver_4.jpg

 

Pozdrawiam i dziękuję za cenne porady,

 

M.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo, świetne efeky, cieszę sie, że Ci się tak ładnie udało. teraz możesz potraktowac metal pastą K2 Turbo, dzięki temu zaimpregnijesz go nieco przed zbyt szybkim utlenianiem. No i pióro będzie piękne jak nabierze subtelnej patyny......

Coś powiedz nam na temat pasty Hagerty, gdzier się toto kupuje, jak stposuje i jak się sprawdza (choc to widać...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pastę Hagerty kupiłem na Amazonie, jest tam mnóstwo informacji o niej. W zasadzie to nie pasta tylko raczej bardo gęsty brązowy płyn.

Stosuje się to bardzo prosto, tzn. nakłada na powierzchnię do czyszczenia i poleruje miękką szmatką. Ja szmatki nie używałem ze względu na wyżłobienia w korpusie pióra, dużo lepiej sprawdziła się szczoteczka z końskiego włosia - jest miękka i dociera w zakamarki. Jedyny problem ze szczoteczką to fakt ze pióro było lekko matowe, jakby szczotkowane. I tu bardzo pomogła ściereczka Cape Cod, która po bardzo delikatnym użyciu zrobiła z pióra lustro. Chciałbym jeszcze dodać ze Cape Cod jest fabrycznie nasączona jakimś olejem, ale ja dodatkowo jeszcze ją nasączyłem oliwą (taką jadalną, zgodnie z zaleceniem producenta CC), dużo lepiej mi się wtedy jej używało.

 

Co do traktowania metalu pastą K2 Turbo - nie wiem co w niej jest, ale w Hagerty jest coś co się nazywa R-32 albo R-23, w każdym razie ponoć na długi czas zapobiega utlenianiu. Dlatego na sam koniec jeszcze raz potraktowałem pióro pasta Hagerty (ale juz nie czyściłem, tylko posmarowałem, poczekałem minutę, a na koniec wypłukałem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasta K2 turbo, podobnie jak pasty Tempo są lekko ścierne i nawet do auta bym nie używał, dają efekt na lakierze ale krótkotrwały i nie ma tu mowy o powłoce zabezpieczającej. Zabezpieczyć można by, ale woskiem, i raczej lakier, a nie powierzchnię powyższego pióra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patyna to jedna sprawa, czarny osad to zupełnie coś innego (chociaż pewnie jedno z drugim ma jakiś związek).

Zresztą, nie ukrywam że jestem z siebie całkiem dumny jeżeli chodzi doprowadzenie do porządku tego pióra i wersja "na wysoki połysk" bardzo mi się podoba - w końcu tak to oryginalnie wyglądało lata temu (mam inny egzemplarz fabrycznie nowy i dobrze przechowywany przez lata, on tak właśnie wygląda).

Moim zdaniem  to pióro jest piękne nie dlatego że jest stare, ale dlatego że jest po prostu piękne :-)

Edytowano przez m.a.g
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...