Skocz do zawartości

Spotkanie za miesiąc :)


kasiasemba

Polecane posty

  • Odpowiedzi 180
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Było jak zwykle kolorowo...

 

e58870db92d42629.jpg 00e2354e8e9943dd.jpg b72d17334582cf42.jpg 2de60206d3efc728.jpg

 

Były burze i fronty atmosferyczne...

 

7bf441fa91f56629.jpg

 

Opatrzone obrażenia...

 

e3cc5406155f71cc.jpg

 

Wielki i prawdziwy błękit...

 

af347939693d86ab.jpg b7a4a1584d6c1a51.jpg

 

Dywaniki i makatki...

 

455f3b8090218037.jpg 6e771f63ad8c68f2.jpg

 

Gwizdki fleksujące delikatnie...

 

7be091412054f84a.jpg

 

A poza tym w kółko to samo...

 

9e223858b85060cb.jpg be8b727f1784e11c.jpg

 

I jeszcze jakieś łobuzy, łapserdarki, urwisy i rozrabiaki oraz fleszo-zbóje...

 

7f4c248fd55296f3.jpg

 

A ja za wszystkie te wrażenia, obrazy i wspomnienia serdecznie wszystkim dziękuję :)

 

PS.: I jeszcze zagadka: Który z tych wczesnych Vacumaticów 3-ringowych jest kanadyjski :P:D:rolleyes: Ten z prawej jak widać ciutkę dłuższy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziku

Jeszcze o tym zapomniałem.

 

Kasia najpierw zmysłowo pieściła kartki mojego kalendarza, a potem wpisała się do niego.

Treść wpisu zredagowała tak, bym - jak oznajmiła - nie musiał już sam pisać.

 

W treści wpisu jest jeden błąd. Na dworcu byłem jeszcze ja, ale starałem się być dyskretny więc Kasia mogła nie zauważyć.

 

z_4146_58135_DSC09149.JPG.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, było świetnie, jak zresztą mogłoby być inaczej w takim towarzystwie? Serdeczne dzięki Kasi i Ann za organizację i atmosferę, mac.kozinskiemu za wycieczkę z przewodnikiem po Sailorach i za wsparcie w zmaganiach z Pelikanem Sylwii, empiemu za fleksujące ciekawostki z jego piórnika, a Rittelowi za wskazówkę co do datowania mojego MB. Warto było zostać aż do samego końca :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę napisać sprostowanie, bo powiedziałem w pewnym momencie nieprawdę.

Na poprzednim spotkaniu rzeczywiście miałem jeszcze stare okulary.

Chcę w tym miejscu przeprosić Inahona za niesłuszne poprawienie jego uwagi :/

 

Szczerze mówiąc, z całego tego naszego spotkania, tylu pięknych i rzadkich egzemplarzy piór, najbardziej zaintrygowały mnie właśnie wspomniane nowe okulary kolegi Rittel'a! Właściwie to nie dawały mi one spokoju i niepotrzebnie zwierzyłem się z tego faktu koledze Piter22, który niespodziewanie wyznał mi, że kolega Rittel miał już je na poprzednim spotkaniu! Co w dużej mierze kłóci się z powyższym stwierdzeniem kolegi Rittel'a, że "na poprzednim spotkaniu miałem jeszcze stare okulary"...teraz już sam nie wiem, co sądzić o całej tej sprawie, stopień jej zawiłości przekracza percepcję postrzegania i analizowania faktów przez homo sapiens, ja się poddaję! :wacko:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, z całego tego naszego spotkania, tylu pięknych i rzadkich egzemplarzy piór, najbardziej zaintrygowały mnie właśnie wspomniane nowe okulary kolegi Rittel'a! Właściwie to nie dawały mi one spokoju i niepotrzebnie zwierzyłem się z tego faktu koledze Piter22, który niespodziewanie wyznał mi, że kolega Rittel miał już je na poprzednim spotkaniu! Co w dużej mierze kłóci się z powyższym stwierdzeniem kolegi Rittel'a, że "na poprzednim spotkaniu miałem jeszcze stare okulary"...teraz już sam nie wiem, co sądzić o całej tej sprawie, stopień jej zawiłości przekracza percepcję postrzegania i analizowania faktów przez homo sapiens, ja się poddaję! :wacko:

Krzysiu, jakby Ci to kochanie powiedzieć, Pitera nie było na spotkaniu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysio słyszy moje głosy.

 

A ile jest tych głosów? Pytam, bo muszę skonfigurować tego "czipa" dla jednej prawdziwej damy. Czy ogólnie Krzysio ma multi-czipa i "słyszy głosy?".

 

Trochę zaszalałem z tymi Vac-ami, ale przy następnej okazji postaram się zrobić fotki ze szczegółami i sprawdzę daty, bo na razie tylko radośnie założyłem, że to dwie 9-tki, czyli dwa OS-y burgundowe i przy ustawianiu do zdjęcia wyszło, że jest tam nie wszystko tak samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem dowiedzieć się więcej o tych lodach, co to ich Kasia nie chciała, więc teraz się podzielę: Ann, miałaś rację jak mówiłaś, że czujesz w nich kajmak. Robi się je w ten sposób, że bierze się osłodzone mleko, wylewa na patelnię albo do szerokiego garnka i cały czas mieszając powoli gotuje, żeby zgęstniało i nabrało karmelowego posmaku (podobno należy koniecznie zgarniać z powrotem do środka to, co się osadza na ściankach naczynia). Jak już objętość się solidnie zredukuje (ma zostać coś ok. 1/3 tego co na początku, zaczyna się od 1,5 - 2 litrów mleka), to do wciąż ciepłego można sobie wmieszać dodatki smakowe (posiekane orzeszki albo migdały, wiórki kokosowe, rodzynki, co kto lubi). Po wystygnięciu do temperatury pokojowej przelewa się powstałą masę do specjalnych foremek albo na blachę do ciasta i zamraża. Jak ktoś chce bardziej szczegółowych instrukcji, to niech szuka przepisów na kulfi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie:

- byliśmy w liczbie podwójnej

- pogadaliśmy

- wypiliśmy piwko

- zjedliśmy dobry obiad

- pośmialiśmy

 

No i generalnie atmosfera była bardzo klimatyczna, dużo dało dobre oświetlenie... 

"- też mam takie białe Kaweco!

- ale ono jest niebieskie..." 

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziku

(...) dużo dało dobre oświetlenie... 

"- też mam takie białe Kaweco!

- ale ono jest niebieskie..." 

:D

 

Taaak. Ten bossski zielony atrament Kaweco okazał się przy świetle dziennym niebieskim.

Ale com się dowiedział w swej amatorszczyźnie o kwasie taninowym i związkach żelaza - tom się dowiedział. Nawet i dziś w  wolnej chwili literatury szukałem. Dzięki ze inspirującą dyskusję!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem dowiedzieć się więcej o tych lodach, co to ich Kasia nie chciała, więc teraz się podzielę: Ann, miałaś rację jak mówiłaś, że czujesz w nich kajmak. Robi się je w ten sposób, że bierze się osłodzone mleko, wylewa na patelnię albo do szerokiego garnka i cały czas mieszając powoli gotuje, żeby zgęstniało i nabrało karmelowego posmaku (podobno należy koniecznie zgarniać z powrotem do środka to, co się osadza na ściankach naczynia). Jak już objętość się solidnie zredukuje (ma zostać coś ok. 1/3 tego co na początku, zaczyna się od 1,5 - 2 litrów mleka), to do wciąż ciepłego można sobie wmieszać dodatki smakowe (posiekane orzeszki albo migdały, wiórki kokosowe, rodzynki, co kto lubi). Po wystygnięciu do temperatury pokojowej przelewa się powstałą masę do specjalnych foremek albo na blachę do ciasta i zamraża. Jak ktoś chce bardziej szczegółowych instrukcji, to niech szuka przepisów na kulfi.

I tys to zrozumiał wszystko z tego co ten ciemny pan mówił?! ;)

Zrobię te lody i sam znać!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...