Skocz do zawartości

Wiland PWF


konis

Polecane posty

adamin, dzięki za odpowiedź.

 

Nie, nie robiłem tego złośliwie. A przynajmniej nie za bardzo. Starałem się zrozumieć i dociec intencji Artysty, który zaprezentował swoją wizję. A rozłożyłem na zdania (i to nawet bez kombinowania i wycinania kontekstów) by uchwycić "co autor ma na myśli". I podszedłem krytycznie. Tak, bowiem nawet bez złośliwości trudno jest wśród górnolotnych zwrotów uchwycić sedno. Dlatego też pozwoliłem sobie nawiązać do sloganów reklamowych czy elokwencji marketingowej, gdzie człowiek słucha, słucha a po pół godzinie pojawia się myśl "a a co w ogóle chodzi?". I celowo dałem porównanie do idei MB JFK.

 

Rozumiem opis skuwka-korpus. Tylko dalej nie widzę owej "idei". Bo to rozwiązanie ani nowe, ani epokowe. Zwyczajny walor użytkowy. Ale prezentowanie walorów użytkowych  w prezentacji dzieła artystycznego? No nijak mi to nie psuje.

 

I trudno będzie przekonać mnie, że podstawka pasuje do pióra. Bo z jednej strony mamy ukłon dla tradycji (ów ebonit), prostoty i minimalizmu (forma i kształt) a tu "łubudu" i kolorowa podstawka. I znów mamy odpowiedź "bo się nie znasz". Zauważ, iż jaka by ta podstawka by nie była, będzie pasowała. Gdyby była z ebonitu to "hiperskalarna konwencja", gdyby ze szkła to "ortodoksyjna prostota", gdyby stal to "kwitnesencja minimalizmu". Cokolwiek by zrobić, da się to artystycznie wytłumaczyć.

 

Ale jakby nie było: trochę Ci tego pióra zazdroszczę :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

No dobrze. Nie obrażając nikogo, ale cała prowadzona tu debata przypomina trochę tę o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Jedni mają to pióro fizycznie, inni nie, ale to właśnie osoby nie posiadające go rozniecają tę kompletnie bezproduktywną dyskusję. Jakoś celu nie widzę, ale to może mi się wzrok sypie...

 

Krótko, Mili Państwo - do mnie od samego początku ten konkretny model nie przemawiał pod względem stylistyki, w związku z czym nie podjąłem działań zmierzających do jego nabycia. Mam po prostu wyobrażenie pióra jako przedmiotu stricte użytkowego i wizja artysty bądź jej brak nie ma tu nic do rzeczy. Taka była moja autonomiczna decyzja i to tyle w temacie.

 

Nie widzę jednak powodów, dla których miałbym starać się udowodnić tym siedmiu Forumowiczom, którym Wiland PWF przypadł do gustu, że właśnie wywalili w błoto ponad tysiąc złotych. To ich gust, ich sprawa i ich pieniądze. Nie muszą się z tego nikomu tłumaczyć. Jeśli im się podoba i mają z tego radochę, to wspaniale. Chcą się podzielić z resztą użytkowników wrażeniami z użytkowania? To jeszcze lepiej, bo do tego poniekąd to forum służy.

 

Wilanda w rękach nie miałem, więc daleki jestem od krytykowania w czambuł całokształtu. Tym bardziej, nie uważam za stosowne krytykowania wizji twórcy pióra. JA jej nie rozumiem, ale mam do tego prawo i dlatego - patrz punkt pierwszy.

 

Koniec komunikatu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilanda w rękach nie miałem, więc daleki jestem od krytykowania w czambuł całokształtu. Tym bardziej, nie uważam za stosowne krytykowania wizji twórcy pióra. JA jej nie rozumiem, ale mam do tego prawo i dlatego - patrz punkt pierwszy.

 

Właściwie zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią, ale z tą częścią szczególnie. Bo choć pióro nie musi mi się podobać (podobać się powinno właścicielom), to chciałabym zrozumieć ideę, która przyświecała projektantowi. Wypowiedź Adamona w jakiś sposób mi w tym pomogła :) Dlatego chętnie przeczytałabym, o czym jeszcze mówił Pan Smaga - właśnie po to, żeby zrozumieć i poszerzyć horyzonty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ender - Maca akurat mam i sobie chwalę. Opinie rożnej maści "szpecjalystów od informatyki" mam w poważaniu równie głębokim, co Rów Mariański ;)

 

wybacz, ale niektóre wypowiedzi tak jakoś pasują mi do postów o Mac-ach wygłaszanych przez tych co nigdy na nich nie pracowali,...

 

ano takie mam przemyślenia... smutne raczej...

 

i nie wszystkich chciałem mą wypowiedzią dotknąć...

Edytowano przez Ender
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że trafne, niestety. Taki klasyczny przykład mechanizmu słodkich cytryn i kwaśnych winogron, tak mi się zdaje, ale to moje spekulacje, więc proszę się nie obrażać na zapas ;)

 

Mi się Wiland nie podobał, to nie kupiłem. Prosta piłka. Niemniej jednak, miło się dowiedzieć, jak to działa i jak wygląda w detalach. Oby długo i bezawaryjnie służył ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne pióro. Zachwycam się i gratuluję nabywcom!

Ja nie startowałem w zakupach, gdyż jestem pelikaniarzem. Tak, wiem, można robić wyjątki, ale ja nie chciałem ;)

 

Jeszcze raz gratuluję i mam nadzieję, że będą spotkania kiedyś, kiedy wszystkie znów się połączą w całość oraz takie na których będzie można nimi popisać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie większość się ze mną nie zgodzi, i zaraz dostanę po uszach ;)

Ale mi jakoś nie pasuje ten dodany grawerunek z boku, jakoś nie komponuje do pozostałej części stalówki, do jej ogólnego wyglądu.

Coś mi tutaj nie pasuje, za duży, czy za głęboki grawer, czy to że tak z boku, sam nie wiem, coś mi w tym grawerze nie leży - reszta bardzo mi się podoba :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarodziej: To prawdopodobnie stalówka z dostawy na potrzeby Star i pierwszych egzemplarzy Aleksandry - stemplowana próbą w fabryce i z grawerem dodanym ręcznie. Smaga opowiadał na spotkaniu kilka lat temu o przeprawach związanych ze zdobyciem/zrobieniem tych stalówek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarodziej: To prawdopodobnie stalówka z dostawy na potrzeby Star i pierwszych egzemplarzy Aleksandry - stemplowana próbą w fabryce i z grawerem dodanym ręcznie. Smaga opowiadał na spotkaniu kilka lat temu o przeprawach związanych ze zdobyciem/zrobieniem tych stalówek.

Dzięki za info.

Nie doszukałem się takiego.

Nie dziwię się, ciężko jest zdobyć "swoją" stalówkę, lub też samemu to produkować, bo duże koszty.

Nie zmienia to faktu że grawer jest dla mnie za duży w proporcjach do reszty stalówki, i dla mnie mógłby być mniejszy i iść np. ukośnie po stalówce.

Ale to tylko mój własny gust.

Edytowano przez Czarodziej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w linkowanym na forum wywiadzie można znaleźć dość szczegółową relację na temat przebojów ze stalówką. W sieci dość łatwo to wyszukać. Można oczywiście mnożyć sobie oczekiwania i dywagować jak zdobienia i jakie mogłyby pojawiać się na stalówce, tylko po co? Skoro przy świadomości tego, ile stalówek zamawia twórca tych piór, to czcza gadanina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...