Jump to content

Pytanie o Visconti


Mag22

Recommended Posts

Jako że jestem nowa na forum, na początek witam wszystkich serdecznie :)

 

Do założenia konta w tym miejscu nakłoniła mnie taka oto aukcja na ebay:

http://www.ebay.pl/itm/VISCONTI-ISTOS-ARACNIS-SPIDER-STERLING-SILVER-LIMITED-EDITION-FOUNTAIN-PEN-/131346290362?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item1e94d956ba

 

Obserwuję różne aukcje z Visconti Istos Aracnis nie od dzisiaj i cena piórka wydała mi się całkiem przystępna (aczkolwiek raczej nie dla mnie w tym momencie). Przecież to już Art Nouveau jest droższe. A cena większości Aracnisów nie spada poniżej pięciu tysiaków. Ktoś chetny na tę aukcję? A może to nie jest wcale taka dobra cena? Jakoś wybitnie się nie znam, ale pióro wydaje się być nowe.

 

Wiem że to bardziej pasuje w dziale "obserwator aukcji", ale tam jeszcze niestety nie mogę się wypowiedzieć. Żeby nie spamować za bardzo, to spytam jeszcze jakie Visconti byście polecili jakoś w granicach tysiaka, bo zastanawiam się w przyszłości nad takim zakupem. Dodam że (prócz Istos Aracnis) szalenie podoba mi się Homo Sapiens, natomiast w moim posiadaniu jest już świetnie sprawujący się Rembrandcik. To nie musi być pióro lśniące nowością, z pełną gwarancją i wprost z salonu piórowego, myślę, że nawet większą satysfakcję bym miała gdyby udało się coś "upolować". ;)

Edited by Mag22
Link to comment
Share on other sites

Opery są owszem, ładne, szczególnie te ale kształt mi trochę nie odpowiada. Artykuł ciekawy, dzięki ;) Kurczę, tak zerkam na tą aukcję ostatnio, bo to pióro nadal jest dostępne w necie, już trzeci tydzień. Mimo że jest trochę drogie, to zaczynam się nad tym coraz poważniej zastanawiać... powie ktoś coś o tej aukcji może? Myślicie, że byłoby warto? <_<

Edited by Mag22
Link to comment
Share on other sites

Mam Divinę, a kumpel Homo Sapiens,...

 

Homoś jest super, egzemplarz udany bardzo fajna palladowa, mięciutka stalówka...

 

A moją Divinkę, stalka też pallad, suchoty dopadły,...

 

tydzień nie ruszana zasycha na amen...

 

także Homo polecam...

 

tylko bez głupich skojarzeń proszę...

Edited by Ender
Link to comment
Share on other sites

O, jednak jest ktoś na tym forum kto pochwala piórka Visconti. Moja wiara w Polaków wzrosła ;)

 

Homoś... nic, nic, fajne zdrobnienie :D

 

A mógłbyś coś więcej o nim powiedzieć? Słyszałam, że ze stalówką są częste problemy w tym Homo, a materiał korpusu przesiąka atramentem i można sobie nieźle uwalać palce. Jak się właściwie pisze tym sławnym dreamtouchem?

Link to comment
Share on other sites

O, jednak jest ktoś na tym forum kto pochwala piórka Visconti. Moja wiara w Polaków wzrosła ;)

 

Homoś... nic, nic, fajne zdrobnienie :D

 

A mógłbyś coś więcej o nim powiedzieć? Słyszałam, że ze stalówką są częste problemy w tym Homo, a materiał korpusu przesiąka atramentem i można sobie nieźle uwalać palce. Jak się właściwie pisze tym sławnym dreamtouchem?

 

Pisze się super, miękkie, jak mocniej ciut pocisnąć to taki semi flexik wychodzi,... ale podobno nie polecają, bo się na amen możne rozjechać,...

 

natomiast Homoś w rzeczy samej chłonny jest lekko, miałem okazje go tankować nie raz i pisać nim nie raz,... jak się dobrze wytrze to nic nie brudzi...

 

natomiast z upływem czasu ze względu na swą strukturę wybłyszcza się od palców...

 

i wtedy do mycia idzie i jak nówka wygląda...

Link to comment
Share on other sites

To jest ciekawe o tyle że hasła reklamowe Viscontiego głoszą że niepotrzebny jest żaden nacisk do pisania palladową stalką. Nie że im wierzę, ale jestem ciekawa ile w tym prawdy. 

 

No tak, flexowanie stalówkami bez flexa to nie jest dobry pomysł, o czym swego czasu przekonał się już mój Pelikan.

 

Jedyne zastrzeżenia mam właśnie do wyglądu, nie da się ukryć że to typowo męskie pióro jest ;)

 

A spotkał się ktoś z Double Reseivoir Power Filler? Matko jakie to jest wielkie, nigdy takiego dużego zbiornika na atrament w piórze nie widziałam.

Link to comment
Share on other sites

Guest nilfein

Visconti są bardzo ładne i wygodne, ale - z mojego doświadczenia - dość nietrwałe. Zdecydowanie nie są to pióra do ostrej eksploatacji i mało delikatnego obchodzenia się z nimi… Nie jest to Lamiacz, którego zdarzało mi się wrzucać luzem do teczki i nic mu się nie działo.

 

Zdarzają się Viscontiemu fabryczne wpadki (wysuwające się metalowe pierścienie z gwintem w starszych Van Goghach, odpadające logo na Rembrandtach, pękające korpusy, korodujące stalowe stalki…), ale wygląd i wrażenia z użytkowania - dla mnie bomba ;) Przy odpowiednim obchodzeniu się posłużą parę dobrych lat…a w razie czego - serwis Viscontiego w PL jest naprawdę wzorcowy.

Link to comment
Share on other sites

To jest ciekawe o tyle że hasła reklamowe Viscontiego głoszą że niepotrzebny jest żaden nacisk do pisania palladową stalką. Nie że im wierzę, ale jestem ciekawa ile w tym prawdy. 

Pióra generalnie mają to do siebie, że nie trzeba do nich stosować nacisku aby nimi pisać, wystarczy "nacisk" ciężkości pióra - to właśnie sprawia, że piórami się dużo szybciej pisze i ręka przy tym nie jest tak zmęczona, bo wystarczy dotknąć kartkę i pojawia się kreska atramentu

Link to comment
Share on other sites

Visconti są bardzo ładne i wygodne, ale - z mojego doświadczenia - dość nietrwałe. Zdecydowanie nie są to pióra do ostrej eksploatacji i mało delikatnego obchodzenia się z nimi… Nie jest to Lamiacz, którego zdarzało mi się wrzucać luzem do teczki i nic mu się nie działo.

 

Zdarzają się Viscontiemu fabryczne wpadki (wysuwające się metalowe pierścienie z gwintem w starszych Van Goghach, odpadające logo na Rembrandtach, pękające korpusy, korodujące stalowe stalki…), ale wygląd i wrażenia z użytkowania - dla mnie bomba ;) Przy odpowiednim obchodzeniu się posłużą parę dobrych lat…a w razie czego - serwis Viscontiego w PL jest naprawdę wzorcowy.

Mi się wydają raczej porządnie zrobione i wytrzymałe, przynajmniej mój Rembrandcik sprawia takie wrażenie (i jak na razie nic mu nie odpada, chociaż już kilka razy wyladował na podłodze). Jedyne na co muszę uważać to żeby nie zarysować przypadkiem sekcji przy magnetycznym systemie zamykania, bo ponoć jest dość podatna na takie uszkodzenia. Ale poza tym to cudeńko, jak na razie wcale nie ograniczam pisania nim, a wręcz przeciwnie, to moje ulubione pióro, zadnych wpadek fabrycznych nie zauważyłam, więc jestem dobrej myśli. I... nie. Żadnych Lamiaczy. Wygląd też się liczy :P

 

 

Pióra generalnie mają to do siebie, że nie trzeba do nich stosować nacisku aby nimi pisać, wystarczy "nacisk" ciężkości pióra - to właśnie sprawia, że piórami się dużo szybciej pisze i ręka przy tym nie jest tak zmęczona, bo wystarczy dotknąć kartkę i pojawia się kreska atramentu

Brzmi świetnie, ale ja już taki niedowiarek jestem, że jak nie spróbuję, to nie uwierzę. Jeżeli naprawdę jest tak dobrze, to ja się zaczynam bać jak to pióro pisze, skoro ja Rembrandtem potrafię pisać przez kilka godzin i prawie tego nie zauważyć. A jak jest z rozmiarami, taka Medium na przykład pisze mokro czy nie bardzo?

Link to comment
Share on other sites

To jest ciekawe o tyle że hasła reklamowe Viscontiego głoszą że niepotrzebny jest żaden nacisk do pisania palladową stalką. Nie że im wierzę, ale jestem ciekawa ile w tym prawdy. 

 

No tak, flexowanie stalówkami bez flexa to nie jest dobry pomysł, o czym swego czasu przekonał się już mój Pelikan.

 

Jedyne zastrzeżenia mam właśnie do wyglądu, nie da się ukryć że to typowo męskie pióro jest ;)

 

A spotkał się ktoś z Double Reseivoir Power Filler? Matko jakie to jest wielkie, nigdy takiego dużego zbiornika na atrament w piórze nie widziałam.

 

Prawdę mówią o nacisku, nie trzeba a jak naciśniesz lekko to bardzo przyjemnie się ugnie, mięciutko, bez zbędnego oporu, ale tak tylko troszkę, stąd tylko można mówić o semi flexie...

 

co do wyglądu,…  de gustibus...

 

koleżanka po oglądnięciu mojej diviny, która jest oversize, wiedząc że jest też standard i tak ja wzięła,… tak że tego ten...

Link to comment
Share on other sites

Po spojrzeniu ile te Visconti zazwyczaj ważą, uznaję to za wcale inteligentne rozwiązanie.

 

Ta divina to raczej tak średnio mi przypada do gustu, jak wszystkie pióra tej marki (no, może prócz Salvadora Dali z edycji limitowanej) prezentuje się ok, ale jakoś nie powala. I znowu ma jakiś wielce innowacyjny pomysł system napełniania, o którym w życiu nie słyszałam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...