Skocz do zawartości

Pióro na prezent, podziękowanie za pracę, sam do końca nie wiem za co...


Asmodeusz

Polecane posty

Sporo czasu nie zaglądałem na forum, wczoraj wróciłem, poczytałem trochę, naskrobałem czym aktualnie piszę, a w nocy wpadłem na pewien pomysł.

Jestem nauczycielem utrzymującym się z korepetycji. Zazwyczaj pod koniec czerwca kupowałem najsympatyczniejszemu uczniowi jakiś drobiazg, prezent. Zamykało się to w kwocie od kilkunastu do stu pln. W tym roku przygotowuję do matury kogoś wyjątkowego. Osoba skromna, sympatyczna, wspaniale się z nią pracuje.

A teraz do sedna:

Platinum Kanazawa-Haku Pióro Wieczne Maki-e Mt. Fuji

Upatrzyłem je sobie w BuyLux.pl.

Stalówka raczej M niż F.

Atrament w kolorze klasycznym, niebieski lub czarny, pewnie przyda się na studiach.

Pióro z konwerterem, kilkoma nabojami i atramentem dostanie podczas ostatniego spotkania przed maturą.

 

A teraz najważniejsze pytanie: czy to dobry wybór?

Z jednej strony sporo kosztuje, ale sam piszę trochę Platinum i wiem że wstydu nie będzie. Może macie jakieś sugestie? Może jakieś inne pióro, byle nie dużo droższe. Szukałem trochę z nastawieniem, że wydam nie więcej niż 500 zł. Tu wyszło drożej.

Jeśli nic niespodziewanego się nie stanie to pióro trafi w ręce dziewczyny o raczej drobnej dłoni. Nie mam pojęcia czy wcześniej pisała piórem. Chciałbym, aby dostała coś z jednej strony bardzo przydatnego, a z drugiej... może też polubi pisanie piórami i za kilka lat trafi na to forum?

Czekam na podpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z przedmówcą. Japońskie pióro to dosyć ryzykowny wybór dla osoby, która piórem nie pisała. Może to subiektywne odczucie, ale mam wrażenie, że szlif ziarna stalówki w piórach japońskich różni się nieco od europejskiego (podejrzewam, że chodzi o to, że przystosowane są do ichniego alfabetu) i może sprawiać dyskomfort dla niewprawnej ręki. W efekcie, zamiast sprawić przyjemność możesz zniechęcić osobę do pisania piórem w ogóle, a nie o to chodzi.

 

Najbezpieczniejszym i chyba najbardziej funkcjonalnym wyborem będzie Pelikan w jakiejś fajnej wersji - są lekkie, ładne, solidne i mają bardzo pojemny tłoczek, co może okazać się nieocenione na wykładach. Zwróć też uwagę na ofertę Kaweco - model Dia2 wygląda elegancko i daje możliwość korzystania z nabojów lub konwertera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, drogie prezenty są bardzo niezręczne dla obdarowywanej osoby. Ja bym raczej odmówił przyjęcia tak drogiego pióra, zwłaszcza od obcego faceta :D

 

W targowisku Inahon sprzedaje piękne Sheaffery (ach ta widowiskowa stalówka!  :wub:  ) za niewielkie pieniądze 

Edytowano przez iAndrew
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi też byłoby głupio, drogie pióro od korepetytora... dziwnie trochę. Zresztą uważam, że drogie pióro na studia to nie praktyczna zabawka, bardzo się niszczy, jest intensywnie eksploatowana, czasem gdzieś spadnie - bo ławki na aulach są zwykle małe, czasem komuś się pożyczy i popsuje - mi kiedyś wykładowca zniszczył. Generalnie wyznaje zasadę, że na naprawdę dobre pióro jest czas po studiach, na studia coś nie przekraczającego 200zł  ;) Po za tym, tutaj musisz też założyć, że dziewczyna może mieć zupełnie inne preferencje odnośnie artykułów piśmienniczych, ba może nawet nigdy tego pióra nie użyć ;)

Edytowano przez iza
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dziewczyna - chociaż od matury już minęło ho ho i jeszcze trochę latek - jeżeli to tylko relacja uczeń-korypetytor to głupio by mi było bardzo, a jak jeszcze bym sprawdziła w necie cenę tego pióra to bym chyba pod ziemię się zapadła i nie wiedziała, albo raczej wiedzieć nie chciała - O CO CHODZI?!

 

No ale w sumie to Asmodeusz nie zadał pytania czy wypada, tylko "czy to dobry wybór"  :P 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiałem się, że pójdziecie tym tropem. :)

Pióro dostanie podczas ostatniego spotkania a nie na gwiazdkę, by zdążyć się zrewanżować.

Pracuję w domu w którym są moje dzieci i bardzo często ich mama, o ile nie jest wtedy w pracy.

Myślałem raczej o prezencie, który wzbudzi w niej miłość do piór, nie do mnie. Ja mam i jednej i drugiej pod dostatkiem.

Pomyślałem też że pióro piękne i praktyczne będzie lepsze od praktycznego lub tylko pięknego.

 

Teks z dzisiaj: naprawdę musi Pan pisać jakimś plastikiem który w dodatku nie pisze, zamiast wziąć jeden z długopisów? (akurat skończył się atrament w Nakayi).

Uwierzcie, wielu z moich uczniów nie ma pojęcia o tym, jak się pisze piórem. Jestem w wieku, w którym traktują mnie bardziej jak dziwaka z pewnymi przyzwyczajeniami, lekko szurniętego, ale (mam nadzieję z jajami) belfra.

Rozumiem Wasze obawy i chyba faktycznie byłoby głupio gdyby kiedyś się dowiedziała ile to pióro kosztowało.

Najprawdopodobniej pójdę w stronę Pelikana lub czegoś tańszego.

Edytowano przez Asmodeusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nigdy nie próbowałem, ale nie wierzę, że można tak po prostu zarazić kogoś miłością do rzadkich przedmiotów. A pióro z całą pewnością do takich należy. To, że jakiś drobny przedmiot jest dla Ciebie tak ważny, że chcesz się nim podzielić ze wszystkimi, do których żywisz uznanie jest ostatnią rzeczą, która może w takiej sytuacji przyjść do głowy tej drugiej osobie. Poza tym taki sposób zarażania kogoś swoją pasją jest chyba najbardziej obcesowym z możliwych, kompletnie bez dystansu. To po prostu musi wyjść groteskowo i niezręcznie. Nie tak to się robi. Zbyt łatwo wkrada się tu indywidualny gust i najbardziej osobiste upodobania. A to jest jak najbardziej nie na miejscu przy robieniu prezentów.

Przede wszystkim radzę Ci do końca przemyśleć, za co właściwie ma być ten prezent. Dopiero wtedy możesz przystąpić do jego wybierania. Osobiście nie jestem do końca pewien czy w ogóle pióro wieczne jest tutaj dobrym pomysłem. Na tym forum raczej nikt nie będzie Ci w tej kwestii rzetelnie i bezstronnie pomóc. To raczej temat na forum o robieniu prezentów.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze dodam - przeczytawszy to, co koledzy wcześniej napisali, że moim zdaniem pióro jest bardzo fajnym pomysłem na prezent, tylko, że nam - patrzącym z boku pióro w takiej cenie, w sytuacji jaką opisałeś kojarzy się bardzo dwuznacznie i chyba stąd wzięły się  te komentarze...

Osobiście wybrałabym Pelikana i to któregoś z tych mniejszych, nie dość, że dobrze leży w kobiecej dłoni to cieszy oko.

Alternatywą (tańszą) dla maturzystki mógłby być też Pilot Prera - małe, lekkie, cena ok.200 zł, fajne kolory do wyboru.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...