Skocz do zawartości

Przebarwienia na sekcji po usunięciu starego atramentu


m.a.g

Polecane posty

Parę dni temu kupiłem dwa WM Man 100 - stan w zasadzie idealny, ale..... poprzedni właściciel zalał pióra atramentem i na lata zostawił w szufladzie. Tak mniemam w każdym razie.

Odmaczałem je przez 48h w wodzie, potem jeszcze na noc w płynie do czyszczenia zaschniętego atramentu z piór (http://www.amazon.com/Koh-I-Noor-Rapido-Eze-Pen-Cleaner-bottle/dp/B000KNNI24/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1414462580&sr=8-1&keywords=koh+i+noor+ink+cleaner), a na koniec myjka ultradźwiękowa.

Efekt jest jak widać na zdjęciach poniżej - atrament został usunięty, pióro pisze świetnie i bardzo mi się podoba, natomiast złocenia na końcu sekcji przy stalówce szlag trafił. Tam gdzie poprzednio były czarne plamy zaschniętego na kamień atramentu, są teraz przebarwienia jakby atrament odpadł razem z pozłotą. Widać to dokładnie po kliknięciu w zdjęcie.

 

man100_1.jpg

 

man100_2.jpg

 

Drugiego Mana 100 czyściłem tylko odmaczając przez parę dni w zimnej wodzie - bo myślałem że to może myjka ultradźwiękowa zawiniła lub ten płyn do czyszczenia - ale efekt jest identyczny.

 

Poszukałem w internecie i na bardzo wielu aukcjach te pióra są sprzedawane z takimi przebarwieniami od atramentu, czyli ten model po prostu tak ma że łatwo go uszkodzić jak właściciel nie szanuje i pozwala zaschnąć atramentowi. Natomiast ja zastanawiam się jak to naprawić. Pomalować czymś? Jest może jakiś specjalny lakier o złotym kolorze? Jeżeli tak, to jaki i gdzie go można kupić?

Będę bardzo wdzięczny za każdą poradę w tej kwestii, jestem bardzo uczulony na takie drobiazgi, chyba mam OCD czy coś tym rodzaju, i sam fakt istnienia tych przebarwień psuje mi całą radość z posiadania i pisania tym piórem :-(

 

Pozdrawiam,

M.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu: do złotnika lub innego fachowca chętnie bym oddał, nie wiem ile coś takiego może kosztować ale te 100 zł od pióra jak dla mnie warto wydać aby to naprawić. Z tym że nie znam żadnego zaufanego fachowca.

Tymczasem znalazłem takie coś - http://www.amazon.com/gp/product/B001CD9RYY/ref=s9_simh_gw_p229_d3_i4?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=desktop-1&pf_rd_r=1CRKNN8GMSSJA469NKK6&pf_rd_t=36701&pf_rd_p=1935651402&pf_rd_i=desktop - co sądzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu: do złotnika lub innego fachowca chętnie bym oddał, nie wiem ile coś takiego może kosztować ale te 100 zł od pióra jak dla mnie warto wydać aby to naprawić. Z tym że nie znam żadnego zaufanego fachowca.

Tymczasem znalazłem takie coś - http://www.amazon.com/gp/product/B001CD9RYY/ref=s9_simh_gw_p229_d3_i4?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=desktop-1&pf_rd_r=1CRKNN8GMSSJA469NKK6&pf_rd_t=36701&pf_rd_p=1935651402&pf_rd_i=desktop - co sądzicie?

Najpierw trzeba wypełnić ubytki, potem wyszlifować,i wypolerować i na końcu czymś pozłocić ;-)

 

Samo pomazanie takim mazakiem nie uzupełni ubytków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jak nie zależy na złoceniu - to może jakiś tokarz dorobi z mosiądzu, powinno się komponować :)

 

Specjalnie mi nie zależy, ale... ja nawet nie umiem tego złotego czegoś zdjąć z sekcji. Potrafię wyjąć stalówkę ze spływakiem, dalej boję się kombinować. Jednak musiałby to być ktoś kto zna się na piórach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie należy ściągać tego złotego w żadnym wypadku. Zamiast wypełniać ubytek i cudować to trzeba zwyczajnie zakleić sekcję dla ochrony, wypolerować na gładko ten ring - najlepiej micromeshem i oddać do złotnika. Albo i powierzyć mu polerowanie. Do złotnika, nie jubilera. To duża różnica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m.a.g. ja na Twoim miejscu nie bawiłbym się w żadnych złotników. To jest naturalna patyna, ślady zużycia pióra, które jego użytkowanie musi przynosić. Poza tym powątpiewam, że pierwszy, lepszy złotnik jest w stanie nanieść lepszą, trwalszą niż fabryczna pozłotę. Zostawiłbym tak, zabezpieczył woskiem i przyzwyczaił się do tych ubytków. W końcu nie wyglądają tragicznie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m.a.g. ja na Twoim miejscu nie bawiłbym się w żadnych złotników. To jest naturalna patyna, ślady zużycia pióra, które jego użytkowanie musi przynosić. Poza tym powątpiewam, że pierwszy, lepszy złotnik jest w stanie nanieść lepszą, trwalszą niż fabryczna pozłotę. Zostawiłbym tak, zabezpieczył woskiem i przyzwyczaił się do tych ubytków. W końcu nie wyglądają tragicznie. 

 

Wiesz co, nie zgodzę z tym że normalne użytkowanie MUSI przynosić takie ślady. Nie wiem dokładnie ile mam piór WM, chyba z 30, wszystkie używane, niektóre starsze niż to prezentowane - i nie ma na nich takich ubytków, bo nigdy nie były zalane atramentem i źle traktowane. Nie chodzi mi o to żeby nanosić trwalszą pozłotę, wystarczy taka sama lub nawet mosiądz - przy normalnym używaniu i dbaniu o pióro to w zupełności powinno wystarczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m.a.g W Krakowie mógłbym polecić zakład pana Kociuby (adres do znalezienia w necie). To właściwie jakby przedsiębiorstwo złotnicze. W ofercie jest i produkcja i sklep i naprawa i sprzedaż maszyn itd. Wiem, że nie boją się wyzwań bo spawałem tam laserowo stalówkę palladową. Cenny przystępne, jak mi się zdaje, za spawanie stalówki i spektroskopię zapłaciłem kilkadziesiąt złociszy. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, nie zgodzę z tym że normalne użytkowanie MUSI przynosić takie ślady. (...)

Ja znów będę się upierał, że musi. Oczywiście zależy to od rodzaju atramentu i od tego, jak długo ma on kontakt z piórem. Niemniej jednak po jakimś czasie skutek musi być właśnie taki. Mnie takie pióra nie bardzo interesują, ale przewinęło mi się przez ręce parę- paręnaście egzemplarzy różnych marek z sekcjami o podobnej konstrukcji. Wszystkie miały tego typu ubytki a ich wielkość zazwyczaj szła w parze ze stanem zużycia całego pióra. Zrobisz, jak uważasz. Ale mosiądz na pewno odradzam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat powtórnego złocenia był już poruszany na forum. Ja ostatnio też miałem taki pomysł, żeby nanieść warstwę złota na stalowym klipsie metodą elektrochemiczną. Pochodziłem po złotnikach i wiecie co... Nic żaden kolo nie chciał się tego podjąć. Dlatego poszukałem w sieci adresów zakładów galwanicznych i oto co znalazłem: p. Adam Krok z firmy "Renometal" mi odpisał:

" Jeśli przedmiot jest stalowy to nie jestem w stanie go pozłocić. Jeśli klips jest z miedzi bądź mosiądzu lub niklowany to pozłocę. Koszt około 20 zł". Ja w tym momencie spasowałem i mam na skuwce stalowy klips. 

 

@m.a.g teraz tylko pozostaje Ci sprawdzenie z czego zrobiono ten pierścień i ew. odspojenie go od sekcji (mnie nie pytaj jak) i wysłanie go do galwanicznej kąpieli.  

Edytowano przez WaterMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bardzo prosty sposób.

Za 10 dolarów kupiłem nową sekcję.  :lol:

99445f241e8485a9.jpg

Zajęło mi to mniej czasu, zachodu i pieniędzy niż jakieś inne kombinacje.

Trzeba tylko poszukać

zdrówka

 

To to szczerze Ci gratuluję, ale niestety sekcje to Man'a 100 są "nieco" mniej popularne i ja straciłem już dużo czasu wypatrując ich na EBay'u - bo takie rozwiązanie też przyszło mi do głowy - nie widziałem ani jednej niestety :-(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...