rka Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Czasami mamy to szczęście w życiu, że przytrafiają nam się rzeczy niezwykłe. Z pewnością wydarzeniem tej rangi była dla mnie i przyjaciół praca z piórem, z którym związana jest piękna, smutna i wzruszająca historia. Kapitan Władysław Raginis był oficerem Wojsk Ochrony Pograniczna, który we wrześniu 1939 roku, przez niemal trzy dni, wraz z 360 podległymi mu żołnierzami, bronił zaciekle odcinka "Wizna" nad rzeką Narew. Za przeciwnika miał 42-tysięczny korpus armii niemieckiej pod dowództwem Heinza Guderiana. Bitwa ta nazywana jest polskimi Termopilami. 10 września, nie chcąc się poddać i wypełniając wcześniej złożoną przysięgę, kapitan Raginis popełnił samobójstwo rozrywając się granatem. "Do ostatniej kropli krwi.... ". W sierpniu 2011 roku, z inicjatywy i pod przewodnictwem pana Dariusza Szymanowskiego, prezesa Stowarzyszenia "Wizna 1939", dokonano ekshumacji doczesnych szczątków kpt. Raginisa. W mogile między innymi odnaleziono pióro wieczne marki Pelikan. Jego stan tuż po wydobyciu obrazuje powyższe zdjęcie. Naszym zadaniem było oczyszczenie i zabezpieczenie pióra tak, by mogło stanowić eksponat muzealny, który wraz z innymi artefaktami odnalezionymi w mogile będzie prezentowany szerszej publiczności. Niezwykle trudnym było przyjęcie i pogodzenie się z faktem, że przedmiot nie będzie używany i że jego docelowy stan ma być jak najbardziej zbliżony do zastanego podczas ekshumacji. Szczególnie, że już "po wszystkim", okazało się, że pióro jest przepiękne i doskonale zachowane, zważywszy że przeleżało prawie 2 metry pod ziemią przez ostatnich 70 lat. Podstawowy cel konserwacji stanowiło wydobycie stalówki z wnętrza skuwki. Najprawdopodobniej w latach 60-ych, kiedy mogiła została przeszukana pierwszy raz od 1939 roku, ktoś próbował pióro rozkręcić i dostać się do złotej stalówki. Wtedy pióro uległo złamaniu i zostało, na całe szczęście, porzucone w miejscu odnalezienia. Wewnątrz skuwki utkwiła stalówka wraz z sekcją, gwintem korpusu i jego drobnym fragmentem. Wszelkie próby wykręcenia szczytu skuwki, poprzedzone przeróżnymi zabiegami termicznymi i chemicznymi nie dały najmniejszych rezultatów. Nakrętka ani drgnęła. Żeby wykręcić sekcję musieliśmy dostać się do niej od strony stalówki. Zabiegi od dolnej strony skuwki były wykluczone, fragment korpusu był bowiem zbyt mały by nawet myśleć o uchwyceniu go, nie mówiąc już w ogóle o kręceniu. Suma sumarum - udało się! Niskie, zimowe temperatury spowodowały obkurczenie celuloidu na wszystkich gwintach i tak na prawdę to niemal cud, że w ostatecznym rozrachunku tłok systemu napełniania działa swobodnie, a prace obejmujące zdjęcie szczytu skuwki i wykręcenie sekcji wraz ze stalówką nie doprowadziły do rozpadu skuwki na drobne części. Miejsce, w którym przeprowadzono wszystkie prace Nasze największe wyzwanie - skuwka z zablokowaną wewnątrz stalówką, sekcją z gwintem i częścią korpusu. .. miało być młotkiem i piłą elektryczną :-) Rozmowy przy polerowaniu body pióra, już po złożeniu systemu napełniania. (pan Dariusz Szymanowski - prezes Stowarzyszenia "Wizna 1939") W końcu, po ponad 3 godzinach, dotarliśmy do stalówki. Stalówka tuż po wydobyciu ze skuwki. Stalówka - zbliżenie. Wszystkie części pióra tuż przed przygotowaniem wersji ekspozycyjnej. Pelikan kpt. Raginisa przygotowany do transportu Dumni i wzruszeni "konserwatorzy" ;-) - były zaszklone oczy i ściśnięte gardła Wszystkie prace zostały przeprowadzone w obecności pana Dariusza. Każdy następny krok był najpierw omawiany, a potem przez "Szefa" aprobowany lub odrzucany. I tak przez ok. 6,5 godziny bez przerw. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie dla wszystkich zadowalający. pióro kapitana Władysława Raginisa producent: Pelikan, Niemcy model: 101N Tortoise rok produkcji: 1939r. system napełniania: tłoczkowy (piston filler) stalówka: złota 14 karat, oryginalna rozmiar stalówki: F W naszej ocenie Pelikan 101N, który poległ wraz z kapitanem Raginisem był niemal nowym piórem w chwili śmierci oficera. Kolor celuloidu oraz jego stan, okienko prześwitu, pokrętło tłoka i sama stalówka, wskazują, że nie miał On zapewne okazji używać go bardzo często, być może, jako prezent od rodziców, było tylko do "specjalnych okazji". Udało nam się ustalić, że kapitan używał czarnego atramentu. Nie mając pewności jakiej marki, możemy tylko podejrzewać, że był również produktem firmy Pelikan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Należy Wam się wielki szacunek za Wasze dzieło i przede wszystkim za odwagę. Niezmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem. Najszczersze pozdrowienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kerad Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Świetna praca zapaleńców - gratulacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DomeN Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Niesamowita historia. Jestem pod wrażeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Nigdy nie zrozumiem "muzealników" - zlecił wyczyszczenie pióra, przez co usunął warstwy "historii" wskazujące na wiek i burzliwe losy, ale nie pozwolił skleić złamania, które było wynikiem późniejszego wandalizmu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz_ja Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Podziwiam dzieło! Historia rzeczywiście wzruszająca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rka Posted January 14, 2012 Author Report Share Posted January 14, 2012 Nigdy nie zrozumiem "muzealników" - zlecił wyczyszczenie pióra, przez co usunął warstwy "historii" wskazujące na wiek i burzliwe losy, ale nie pozwolił skleić złamania, które było wynikiem późniejszego wandalizmu. Przede wszystkim chodziło o wydobycie zakleszczonej stalówki ale i czyszczenie też. No cóż, przy założeniu, że pióro nie będzie używane pozostawienie go w stanie bliskim odnalezionemu ma z pewnością sens. Złamanie zostało sklejone, w takim sensie, że korpus pióra stanowi jedną całość, tyle, że bez uzupełnienia ubytków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pingwin Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Gratulacje, wyrazy podziwu. Niesamowita akcja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdzich Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Gratulowałem na innym forum, nie szczędzę ciepłych słów i tutaj. Wojsk Ochrony Pogranicza Formacja nosiła nazwę Korpus Ochrony Pogranicza. Nie wchodziła w skład Sił Zbrojnych, lecz podlegala resortowi spraw wewnętrznych. Dopiero w czasie "W" (wojny) pogranicznicy stawali się regularnym wojskiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted January 15, 2012 Report Share Posted January 15, 2012 Kawał niesamowitej roboty, gratulacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted May 3, 2012 Report Share Posted May 3, 2012 świetna robota i piękne piórko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baca Posted March 16, 2014 Report Share Posted March 16, 2014 Brawo Rka -- dlaczego zniknęłas z forum? Pewnie tak jak ja. Hej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ender Posted March 16, 2014 Report Share Posted March 16, 2014 Serdeczne Gratulacje!... Super sprawa mieć w rękach akurat taki kawałek historii... Podziwiam i Gratuluje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tsyrawe Posted March 16, 2014 Report Share Posted March 16, 2014 Co za historia! Gratulacje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted March 16, 2014 Report Share Posted March 16, 2014 czytałam o tym gdzieś wcześniej, mam dreszcze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amato Posted September 22, 2014 Report Share Posted September 22, 2014 Niesamowita historia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maguda Posted October 5, 2014 Report Share Posted October 5, 2014 Czytałam już wcześniej o tej historii, ale dziś natknęłam się na nią znów. W artykule o piórach O tym: http://wyborcza.pl/alehistoria/1,137629,15741241,Po_piorach_ich_poznacie.html Nie wiem, czy są tutaj politycy czy biznesmeni, ale można założyć, że wszyscy są - z racji posiadania nie jednego przecież pióra - "bardzo ważnymi osobami" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grossus Posted October 5, 2014 Report Share Posted October 5, 2014 Wybiórcza i jej wynaturzenia. Nic nowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.