namiki Posted August 29, 2014 Report Share Posted August 29, 2014 http://www.ebay.com/itm/Montblanc-Princesse-Grace-of-Monaco-L-E-1-1-Unique-Atelier-Prive-Creation-/231279017878?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item35d94dbf96 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 29, 2014 Report Share Posted August 29, 2014 (edited) Hmm... Mamy chyba do czynienia z wytworem manufaktury, którą podobno Montblanc utrzymuje specjalnie dla najbardziej nadzianych klientów. Podobno istnieje możliwość wykonania przez firmę jednego pióra na indywidualne zamówienie. Cena? Równie indywidualna i bardzo wysoka. Podobno, bo sam nie widziałem. Ale osoba, od której to słyszałem, wie, co mówi. A dla większego ślinotoku, polecam ten odnośnik. (Swoją drogą, niektóre są naprawdę paskudne). Edited August 29, 2014 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
namiki Posted August 29, 2014 Author Report Share Posted August 29, 2014 dzięki za linka! kiedyś zamówię sobie jednego Montblanca ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted August 29, 2014 Report Share Posted August 29, 2014 Cóż za okazyjna cena... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 29, 2014 Report Share Posted August 29, 2014 (edited) Istnieje też nieco tańsza wersja, choć tej akurat nie polecam. Edited August 29, 2014 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
namiki Posted August 29, 2014 Author Report Share Posted August 29, 2014 (edited) to ja wybiorę jednak tę pierwszą ale swoją drogą trzeba przyznać, że to oryginalne damskie pióro bardzo ładnie wyszło. Edited August 29, 2014 by namiki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WojtiGazdi Posted August 30, 2014 Report Share Posted August 30, 2014 Chciałbym znać choć jedną osobę, którą stać na takie pióro i zapytać, czy warto było dać taką sumę. Na ile to pióro różni się od piór za dajmy na to 500 zł. Poziom snobizmu, radości z posiadania czegoś wyjątkowego - ok, ale czy pisze lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted August 30, 2014 Report Share Posted August 30, 2014 Tylko zera się zmieniają - dla kogoś, kto wydaje 2 zł na długopis i jest z niego zadowolony wariactwem będzie wydanie 500 zł lub 5000 zł na pióro. Podobnie będzie rozpatrywał poziom snobizmu i radości z posiadania MB nawet taniego za 1000 zł. Cena jest kosmiczna jak za pióro - ale widocznie są klienci, bo inaczej takie pióra nie byłyby robione. A cena wynika wyłącznie z fantazji zamawiającego i przyjmującego zamówienie. Poza tym niektórzy mają spore ilości $ do wyprania - zamiast kupować obrazy można pióra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 30, 2014 Report Share Posted August 30, 2014 (edited) Stalówki w seryjnych i limitowanych MB są robione podobnie, te mniejsze w dodatku są nieco mniej sprężyste (kształt, długość rozcięcia), więc wątpię, żeby była istotna różnica w wymiarze czysto użytkowym. Podobnie jak nie ma (dla mnie) większej różnicy w piórze ze stalówką Bocka za 600 zł i za 1600 zł (pomijając sporadyczne wystąpienia fleksujących Bocków; dość delikatne są, swoją drogą). Tu raczej chodzi o niepowtarzalność wykończenia i kilka karatów więcej przyklejonych do obudowy. No i o więcej (deklarowanej) "ręczności" zaangażowanej do wykonania tego pióra. Edited August 30, 2014 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
silesiaus Posted August 30, 2014 Report Share Posted August 30, 2014 Sztukę kupuje się dla "ładności" nie do "użytku" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MrSteelNib Posted August 30, 2014 Report Share Posted August 30, 2014 Nie żebym chciał ferment siać, ale ni jak nie pojmuję tego zachwytu nad MB. Ktoś mi to wyjaśni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 (edited) Na przykład mają całkiem przyzwoite stalówki, jak na współczesna produkcję europejską. I są faktycznie produkowane w Niemczech. Co, rzecz jasna, nie usprawiedliwia ich ceny. Edited August 31, 2014 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 Nie żebym chciał ferment siać, ale ni jak nie pojmuję tego zachwytu nad MB. Ktoś mi to wyjaśni? Ja też nie pojmowałem dopóki nie kupiłem pierwszego . Popiszesz trochę MB to się przekonasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YAMAHAL Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 (edited) Nie żebym chciał ferment siać, ale ni jak nie pojmuję tego zachwytu nad MB. Ktoś mi to wyjaśni? Ja również tego nie rozumiem. Mam w posiadaniu od 2 lat między innymi Jinhao 159 (kopia MB 149). W lipcu tego roku miałem okazję popisać ponad godzinkę tymże piórem (MB 149), wiem że nie jest to dużo czasu by piórko solidnie przetestować, ale na podstawowe wrażenia z jakości pisania w zupełności wystarczy. Mój wniosek z tego krótkiego testu - grubość kreski mniej więcej taka sama ilość podawanego atramentu na stalke - taka sama gładkość stalówki - bardzo podobna. Zastanawia mnie, co w tym piórku jest takiego, że jest tyle warte (2400-2600 zeta) pomijając jakość wykonania tego pióra, a skupiając się jedynie na walorach i jakości pisania. Osobiście nic nie mam przeciwko MB oraz innym prestiżowym firmom, ale te ceny nie wiadomo czym są podyktowane (pomijając ilość wykonanych sztuk), bo na pewno nie wartością materiału zużytego do wykonania danego piórka więc czym??. Można by pomyśleć ile firma MB, tylko na tym piórku (149) zarobiła by, gdyby cena była o 40-50% tańsza, a tak, piórka zalegają w magazynach, lub na sklepowych półkach, dając odruch westchnienia pozostawiając wielu pióromaniaków w sferze marzeń lub wyrzeczeń. (dotyczy to również innych drogich piórek) Reasumując sprawę, to wole kupić kopię za 40-50 zeta które pisze mniej więcej tak samo jak wydać 2500 za oryginał, pozostałą sumę wydać na inne piórka. (lecz westchnienie pozostanie Pozdrawiam. Edited August 31, 2014 by YAMAHAL Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 (edited) J Zastanawia mnie, co w tym piórku jest takiego, że jest tyle warte (2400-2600 zeta) pomijając jakość wykonania tego pióra no to jest m.in. ta jakość wykonania własnie. i niektórym to "m.in" może nie wystarczyć jak wiemy, "prawie robi znaczną różnicę". czy jakoś tak Edited August 31, 2014 by kasiasemba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lepki Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 Poza ogólnym wzornictwem to Jinhao w niczym nie przypomina MB. Materiały, z którego pióra są wykonane zupełnie inne, jakość wykonania, spasowania elementów itp zupełnie inna. Stalówka w MB złota. System napełniania w MB tłokowy wbudowany. Rozpoznawalność, historia marki i prestiż też są w cenie dla kogoś na wyższym stanowisku. Miejsce wytwarzania piór też baaardzo odległe, a to wszystko wpływa na cenę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YAMAHAL Posted August 31, 2014 Report Share Posted August 31, 2014 no to jest m.in. ta jakość wykonania własnie. i niektórym to "m.in" może nie wystarczyć jak wiemy, "prawie robi znaczną różnicę". czy jakoś tak Nie twierdze że MB 149 jest zle wykonany, lecz nieadekwatny do ceny danego pióra, cóż brakuje takiemu Jinhao 159?? (nawiasem nie lubię firmy Jinhao) wszystko jest w porządku, wszystko się dokładnie dokręca, nic nie lata nic nie skrzypi, nic nie pęka po 2 latach intensywnego użytkowania, nie ma większych rys pomimo częstego nakładania skuwki na korpus pióra, pióro jest normalnie użytkowane, nie gram z nim w piłkę, nie trzymam piór w skrzynce z narzędziami, i nie rzucam nimi o ścianę, a nie będziemy mierzyć dokładności w mikromilimetrach, i kosztuje 30-40 zetek a nie 2500. Stalówka jest ze złota, i owszem ale jaka jest wartość tego złota w stalówce jeśli obrączki ślubne są wartości 600-900 zeta, a z tych obrączek można zrobić kilkanaście takich stalówek. http://www.ceneo.pl/Obraczki_slubne Pozostaje, jak to @Lepki napisał, że płacimy za markę, prestiż, dodam za sławe i śnieżynkę jako logo. W żadnym z piór nie widzę ogromnej myśli technicznej, nie siedziało tysiące godzin przy projektowaniu pióra setek inżynierów tak jak przy projektach samochodów czy też sprzętu RTV lub AGD, już pomijam ilość materiału do wykonania pióra. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Na przykład mają całkiem przyzwoite stalówki, jak na współczesna produkcję europejską. I są faktycznie produkowane w Niemczech. Co, rzecz jasna, nie usprawiedliwia ich ceny. o! to całkiem jak lamy2000. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Ale makrolon podobno łatwiej pęka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 i się wyciera, przez co po kilku latach używania, przestaje być szczotkowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Nie twierdze że MB 149 jest zle wykonany, lecz nieadekwatny do ceny danego pióra, cóż brakuje takiemu Jinhao 159?? (nawiasem nie lubię firmy Jinhao) wszystko jest w porządku, wszystko się dokładnie dokręca, nic nie lata nic nie skrzypi, nic nie pęka po 2 latach intensywnego użytkowania, nie ma większych rys pomimo częstego nakładania skuwki na korpus pióra, pióro jest normalnie użytkowane, nie gram z nim w piłkę, nie trzymam piór w skrzynce z narzędziami, i nie rzucam nimi o ścianę, a nie będziemy mierzyć dokładności w mikromilimetrach, i kosztuje 30-40 zetek a nie 2500. Stalówka jest ze złota, i owszem ale jaka jest wartość tego złota w stalówce jeśli obrączki ślubne są wartości 600-900 zeta, a z tych obrączek można zrobić kilkanaście takich stalówek. http://www.ceneo.pl/Obraczki_slubne Pozostaje, jak to @Lepki napisał, że płacimy za markę, prestiż, dodam za sławe i śnieżynkę jako logo. W żadnym z piór nie widzę ogromnej myśli technicznej, nie siedziało tysiące godzin przy projektowaniu pióra setek inżynierów tak jak przy projektach samochodów czy też sprzętu RTV lub AGD, już pomijam ilość materiału do wykonania pióra. Pozdrawiam. Buty też można kupić za 30-40 zł - ja lepiej czuje się w The North Face, podobnie kurtkę można kupić za 100 zł, ale taka TNF za 1000 odpowiada mi zdecydowanie bardziej. Można chodzić w koszuli za 40 zł, można też w takiej od Ralph-a Lauren-a za 400 zł. Czy to przejaw snobizmu? RL wygląda lepiej, uszyty jest z najwyższej jakości materiału, dokładnie i równo. To jest wartość dodana, płaci się nie tylko za napis na metce. Dzisiaj wróciłem po 2 tygodniach z urlopu - w pracy mam z 8 piór zatankowanych różnymi atramentami. Od pierwszego dotknięcia ruszyło jedno - MontBlanc 146. Wszystkie inne trzeba było potraktować mniej lub bardziej drastyczne, żeby zaczęły pisać. Za takie coś też się płaci i w tym wypadku ważne są nawet te mikrometry i myśl techniczna, której nie widać, a która pozwala na odkręcenie takiego pióra i pisanie nim po 2 tygodniach leżenia w szufladzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rittel Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Lamy za taki ficzer jak pisanie po dwóch tygodniach w szufladzie każe sobie płacić 80zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lepki Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Akurat z tym startowaniem od przyłożenia to tylko moje chińczyki miały problem, a taki Prelude za niewielkie stosunkowo pieniądze nawet po 3 miesiącach mi wystartował, podobnie jak większość piór wiekowych już, które mam zatankowane a pisuję od czasu do czasu. Nigdy nie zawodzą pod tym względem. Nie mówiąc już o tym, że w takich Jinhao atrament wyparowywał z konwertera w magiczny sposób nawet po 2-3 dniach. MB jest fajne, jakość nieporównywalna z chińczykami, ale jest wiele sporo tańszych markowych piór równie dobrze sprawujących się, świetnie wykończonych, ze złotymi stalówkami. Tutaj co najmniej połowa ceny to znaczek firmowy niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 Nie ma przymusu kupowania. Poza tym tę połowę ceny akurat nie jest trudno zaoszczędzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GranatowyPrawieCzarny Posted September 1, 2014 Report Share Posted September 1, 2014 (edited) [...] Zastanawia mnie, co w tym piórku jest takiego, że jest tyle warte (2400-2600 zeta) pomijając jakość wykonania tego pióra, a skupiając się jedynie na walorach i jakości pisania.[...] 2,5 kg marketingu. Nic więcej. Kupiłem swoje Montblanc 149 tylko dlatego, że było w dobrej cenie - 17 złotych - i nie widzę żadnej różnicy w jakości pisania w porównaniu do Parkera Sonneta i Watermana Preface i Hero 616. Zobaczyłbym ją dopiero, gdybym wydał na nie 2 600 zł. Montblanc to przeciętny kotlet włożony w ładne opakowanie. Klientem jest ludzka próżność. Montblancami pisze Putin. Edited September 1, 2014 by GranatowyPrawieCzarny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.