bosa Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 (edited) Witojcie, dzień doberek Państwu znaczy. Dzisiejszy niezwykły wieczór okazał się owocnym być w twórcze zapędy, toteż zapraszam serdecznie na minirelację, bo recką tego nie mogę nazwać, pewnego deliktwenta. Delikwent nie przedstawił się był, dlatego nazwę go PIÓRO REDIS [ przyp. tłum.] Redis to taka firma produkująca spacerowe kojce porodowe dla loch reklamująca się chwytliwym sloganem "DZIELIMY SIĘ PLONAMI SWEGO DOŚWIADCZENIA. Naszą misją jest zapewnienie naszym klientom doskonałych warunków dla hodowli zwierząt, oraz ułatwienie uciążliwych prac z tym związanych." źródło: http://redispolska.eu (polecam dział "do pobrania") Zaraz. Coś mi się nie zgadza. A nie. To chyba to Redis: http://www.redis.siedlce.pl Wygląda na bardziej papiernicze. I mają akurat promocje, drogie Panie, można dostać zestawy kosmetyków marki Cthulhu!Zaraz. A możeby tak zerknąć na naklejkę z tyłu? Nieeeee, to dla słabych! Tak czy inaczej, do mojego stadka doszedł dziś pewien mały, tajemniczy osobnik. Obsadka z trzema stalóweczkami z niezidentyfikowanego materiału obstawiam blachodachóweczkę. Kończące się wakacje postanowiłam uczcić wycieczką do hurtowni papierniczej ABC, gdzie to w tej hurtowni papierniczej ABC zaopatruję się w mięciutkie ołóweczki Faber Castell. Zawsze mijając półeczkę z piórami zatrzymuję się tam na krótkie westchnienie, tak było i dziś. Westchnienie to przerodziło się jednak w narastające rzężenie z niedowierzania, gdy zobaczyłam pewne CUDO o obsadce przypominającej kształtem jakiegoś pasożyta wewnętrznego. Jeszcze nie wiem jakiego. Jednak książki po okładce, a piórka po obsadce się nie ocenia, toteż zerknęłam byłam szybciutko na stalówki w liczbie sztuk 3 słownie TRZY, które wyglądały obiecująco. Najbardziej jednak obiecująco wyglądała cena: 4 złoty 65 groszy polskich. Taką kwotę noszę zwykle przy sobie na wypadek potrzeby kupienia bułki lub czterech harlekinów, więc bez żalu przeznaczyłam ją na tak zbożny cel. Eleganckie pudełko: LICENCJA: A oto relacja z wielkiego otwarcia i testowania stalek: Są trzy, oznaczone: ark 1, ark 15 i ark 25, od biedy można powiedzieć: easy, medium i hard Po tej cenie zaprawdę nie spodziewałam się wiele, jednak pierwszą, najcieńszą, byłam miło zaskoczona. Całkiem przyjemnie się pisze, długo trzyma atrament. Nie fleksuje, przyciśnięcie sprawia jedynie ciemniejszy kolor. Nie zwracajcie uwagi na to, co jest napisane, bo to nieprawda. Druga nie ucieszyła mnie już tak bardzo. Atrament szybko się kończy (przy takiej KRESZE to by było dziwne, gdyby starczyło na długo). Trochę jak marker, tylko potwornie długo schnie. No i trzecia. Hard. Tej to zastosowania nigdzie nie widzę, zważywszy, że TO: ... jest przez pierwsze 15 minut narażone na błyskawiczne stanie się TYM: I porównanie trzech stalek: Pierwsze dwa i ostatnie dwa - Plumix BB dla porównania, na czerwono Pelikan P30 OM. Podsumowanie: I tak jestem zadowolona. Za tą cenę poszaleć sobie można i dla zwykłej zabawy Pierwsza stalka bardzo mi podeszła, chyba będę nią częściej pisać. A pozostałe dwie będą do testowania atramentów i już Wybaczcie marne zdjęcia, mam małe problemy z aparatem. I na koniec po babeczce, a co :3 Pozdawiam Bosa Edited August 26, 2014 by bosa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 pamiętam, na pracy technice kazali pisać redisówkami, używając do tego tuszu czarnego "perła" z astry Przemyśl. nie lubię, nie lubię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted August 26, 2014 Author Report Share Posted August 26, 2014 (edited) pamiętam, na pracy technice kazali pisać redisówkami, używając do tego tuszu czarnego "perła" z astry Przemyśl. nie lubię, nie lubię. Przepraszam, że obudziłam wspomnienia... Edit: ojejku, masz w kategorii moją ukochaną stalówkę <--- to łzy wzruszenia i zazdrości Edited August 26, 2014 by bosa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aoirghe Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 Weź, bosa, nie wymiękaj, tylko śmigaj z obsadką i kałamarzem na lekcje...ogólne zainteresowanie tudzież powszechną fascynację Twoją osobą masz jak w banku (hmm... to może nie jest dobre porównanie, zważywszy stan mojego konta w rzeczonym) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted August 26, 2014 Author Report Share Posted August 26, 2014 Trochę się boję, że pozapaskudzam ludzi atramentem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Restoration Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 obstawiam blachodachóweczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 (edited) Dawno, dawno temu, gdy komputerów jeszcze nie było, a nawet wtedy, gdy już się pojawiły, lecz będąc komputerami osobistymi o mocy obliczeniowej mniejszej niż 1% dzisiejszego telefonu komórkowego, zajmowały halę wielkości stadionu piłkarskiego, czyli w zamierzchłej przeszłości, projektanci też zajmowali się projektowaniem. Nie było komputerów, więc nie było CAD'u, a realizator projektu musiał mieć jakieś rysunki. I w tych prehistorycznych czasach projektant wspomagany przez przedstawiciela jednego z wymarłych gatunków/zawodów, czyli kreślarza, wykonywał rysunki rysując je na kalce technicznej. Rysunki były wykonywane tuszem kreślarskim przy użyciu urządzeń zwanych grafionami, za pomocą których można było uzyskać kreskę różnej grubości. Tusz zakraplany był za pomocą specjalnej końcówki będącej częścią zakrętki buteleczki z tuszem. Ale grafionem nie dało się pisać, a rysunek techniczny musiał też zawierać teksty, czyli opisy. Opisy z kolei wykonywało się piórkiem. Tyle tylko, że piórkiem pisało się cienko, a czasem potrzebne były teksty grubsze. I wtedy właśnie przydawały się redisówki, czyli piórka redis. Żeby wprawnie pisać redisówką nie maczało się jej w tuszu, ale również zakraplało tusz między stalówkę a blaszkę. Wprawny kreślarz pisał piękne, równe teksty bez użycia szablonu starannym pismem technicznym. Tusz spływał równomiernie spod blaszki, która stanowiła zbiorniczek pozwalający na pisanie nawet dłuższych tekstów. Tusz musiał wyschnąć, ale człowiek był do tego faktu przyzwyczajony, więc i nie zamazywał liter. Takie były czasy. Wiem, bo choć niektórym wyda się nieprawdopodobne, już wtedy żyłem na tym świecie i niejeden rysunek narysowałem. Choć przyznam, że za moich czasów pojawiły się już rapidografy, ale to już inna historia. Edited August 26, 2014 by adamon Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hitori Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 Ciekawe czy takie cudo można kupić w Zawierciu, bo wygląda interesująco... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 Aha! I jeszcze jedno. Dzięki tej okrągłej blaszce na końcu stalówki piórko pisze w każdym kierunku tą samą grubością kreski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 Jak zwykle przednia historia Mam jednak wrazenie, że pozycja Lambo pozostaje niezagrozona. Ideał może byc tylko jeden. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted August 26, 2014 Report Share Posted August 26, 2014 @Adamon Uwielbiam czytać takie historie @Bosa jak zwykle świetny tekst Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted August 26, 2014 Author Report Share Posted August 26, 2014 @Adamon, dzięki za historię, już będę sie do mojego Redisa odnoscić z większym szacunkiem. @iAndrew, dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iux Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 kojce dla loch wymiatają !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 (edited) [...] Żeby wprawnie pisać redisówką nie maczało się jej w tuszu, ale również zakraplało tusz między stalówkę a blaszkę. [...] a tego to już pani na ZPT nie powiedziała, w to by tłumaczyło moje (i nie tylko moje) niepowodzenia w używaniu redisówek. http://kmbelzowski.blogspot.com/2011/02/stalowka-redis.html Edit: ojejku, masz w kategorii moją ukochaną stalówkę <--- to łzy wzruszenia i zazdrości i dlatego w tym miejscu chciałem powiedzieć wszem i wobec, że ArielN jest najwspanialszym administratorem w dziejach świata, a ja maluczki nie jestem godzien jego kałamarzy nosić. Ciekawe czy takie cudo można kupić w Zawierciu, bo wygląda interesująco... myślę, że jeśli jest gdzieś w rejonie sklep z materiałami dla plastyków, to tam powinny być takie stalówki. w Rzeszowie wiem, że mają, ale tylko w jednym sklepie. w drugim wybór mają marny. Edited August 27, 2014 by rbit9n Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted August 27, 2014 Author Report Share Posted August 27, 2014 (edited) Tusz zakraplany był za pomocą specjalnej końcówki będącej częścią zakrętki buteleczki z tuszem. Ale grafionem nie dało się pisać, a rysunek techniczny musiał też zawierać teksty, czyli opisy. Opisy z kolei wykonywało się piórkiem. Tyle tylko, że piórkiem pisało się cienko, a czasem potrzebne były teksty grubsze. I wtedy właśnie przydawały się redisówki, czyli piórka redis. Żeby wprawnie pisać redisówką nie maczało się jej w tuszu, ale również zakraplało tusz między stalówkę a blaszkę. Taaak... To wiele wyjaśnia... i dlatego w tym miejscu chciałem powiedzieć wszem i wobec, że ArielN jest najwspanialszym administratorem w dziejach świata, a ja maluczki nie jestem godzien jego kałamarzy nosić. Oj, prawda. Edited August 27, 2014 by bosa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kAdi Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 pamiętam, na pracy technice kazali pisać redisówkami, używając do tego tuszu czarnego "perła" z astry Przemyśl. nie lubię, nie lubię. pozwole sobie odpowiedzieć takim oto zdjęciem: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 no prawie. za mojej młodości, nie było ani takich rączek, a i redisówki były jakie akurat były. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 pozwole sobie odpowiedzieć takim oto zdjęciem: pozdrawiam A dla tych, którzy nie wiedzą, jak wygląda grafion, to jest on narysowany na etykiecie tuszu na zdjęciu. Kręcąc śrubką ustawiało się grubość kreski Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 Jak napisał @Adamon, dawno, dawno temu, kiedy jeszcze w rapidografy nie były dostępne, używano do kreślenia grafionów. Dla młodzieży załączę zdjęcie poglądowe grafionów, które jeszcze się walają w mojej pracowni. zdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 Od grafionów zaczynała się moja przygoda z tuszem kreślarskim. Miałem jakieś 5 lat, tyle tuszu nabierałem, że jednym pociągnięciem potrafiłem osiągnąć kreskę od BB, przez F aż to podwójnego rozcięcia papieru Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted August 27, 2014 Report Share Posted August 27, 2014 akurat nie grafion, ale z zestawu w którym były grafiony: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baca Posted August 28, 2014 Report Share Posted August 28, 2014 Bosa, jestes bosska! Jamci dokonal modyfikacje : stalka z redisówki na zwykłej stalówce. Można było napisac całe zdanie. A bez tego tylko jedno słowo. Hej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felicja Posted August 28, 2014 Report Share Posted August 28, 2014 @adamon Dawno, dawno temu, gdy komputerów jeszcze nie było, a nawet wtedy, gdy już się pojawiły, lecz będąc komputerami osobistymi o mocy obliczeniowej mniejszej niż 1% dzisiejszego telefonu komórkowego..... Pieknie napisane.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.