Skocz do zawartości

SAPPHIRE - Pelikan Edelstein


visvamitra

Sapphire  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy podoba ci się ten atrament?



Polecane posty

Atramenty z serii Edelstein mają genialne butelki. Z kolorami bywa różnie. Sami ocenicie w weekend - wrzucę zestawienie wszystkich atramentów z serii Edelstein.


 


Niniejszy tekst nie jest recenzją z pełnego zdarzenia, wrzucę po prostu kilka skanów Sapphire, ale zdjęcia przedstawiające jego wodoodporność / czas schnięcia będą w weekend w zestawieniu.


 


Mnie Sapphire nie przypadł szczególnie do gustu. To dobry atrament, ale kolor jest dla mnie zbyt delikatny. Próbkę dostarczył mi Kitek, za co dziękuję! Wcześniej na warsztat wzieli go już Akszugor i ArielN. Rzućcie okiem na ich teksty, są bardzo ciekawe.


 


 


hQ4vhD.jpg


 


Na ręczniku kuchennym wygląda to tak:


 


 


cbCmPr.jpg


 


Mój program graficzny widzi ten kolor tak:


 


C1j4gd.jpg


 


 


INFORMACJE / PARAMETRY


 


Producent: Pelikan


Kolor: Sapphire


Opakowanie: kałamarz 


Cena: 60 - 65 PLN


 


Nasycenie: silne -


Przepływ:  dobry w Pilocie 78G z blaszką B


Cieniowanie: nie porywa


Jakość linii: dobra


 


 


ADEKWATNOŚĆ NAZWYw sumie tak.


 


 


WODOODPORNOŚĆ


 


4zDNRP.jpg


 


 


SKANY (Pismo + cieniowanie): recenzję napisałem piórem Pilot 78G 


 


KALENDARZ


 


aGfX3D.jpg


 


aOWxPL.jpg


 


foS1hq.jpg


 


 


 


Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie traci przy bliższym poznaniu. Miałem dwa razy i dwa razy raczej krótko u mnie zabawił. Kolor w KAŻDYM moim piórze wyglądał kompletnie bezpłciowo. To już chyba wolę Royal Blue z serii 4001...też bezpłciowy, ale przynajmniej cena adekwatna do jakości...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja go lubię. Piszę dlatego, że dzisiaj zabrałem się za przegląd części piór chcąc wyłapać stare tankowania. W paru atrament zalegał od dawna (zapuściłem biedaków) i wyczyszczenie wymagało wielokrotnych płukań. Właśnie przed chwilą sprawdziłem M800. Pióro pisało ciemnym, zagęszczonym atramentem. Nie pamiętałem czym je ongiś napełniłem. Sprawdziłem w rejestrze -- Sapphire. Rzeczywiście,  kropla wody położona na zapisanym papierze objawiła prawdziwy kolor. Wypłukałem pióro. Wystarczyło JEDNO płukanie, by całkowicie usunąć resztki atramentu. Sapphire zaimponował mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...