Delta - wasze doświadczenia z piórami tej marki oraz sens zakupu

[Mariusz888]

Jak już wspomniałem w innym wątku, coraz mocniej interesuję się jakimś modelem wyprodukowanym przez markę Delta. Do zakupu skłania mnie to, że w stosunkowo niskiej cenie można kupić ciekawe pióro - lubię pióra kolorowe, a w tym temacie Delta ma spory asortyment. Jest wiele fajnych tanich limitek (aczkolwiek bardziej przekonuje mnie design niż to, że jest to limitacja).

Jednak nie ma róży bez kolców - w internecie jest sporo informacji o tym, że kontrola jakości w tej firmie leży, a naprawy są kłopotliwe i nie zawsze pomagają tzn. że np firma w ogóle nie sprawdza przd odeslaniem czy rzeczywiście naprawiła pióro. Nie przejmowałem się tym tak, gdyby nie to, że są to informacje z forum Fountainpennetwork.

Poniżej wątek który mnie chyba najbardziej zniechęcił:

http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/248607-delta-limited-editions-a-cautionary-tale/

Ale chciałem zapytać dla spokoju sumienia co sądzicie o piórach tej marki i czy warto je kupić. Problem jest taki, że pewnie kupowalbym je za tzw. "wielką wodą" czyli USA lub daleki wschód, i przy ew. odsyłkach na naprawy, z taniego pióra zrobi się droższe, że o nerwach nie wspomnę...

Nie planuję zakupu już, a raczej za jakiś czas, więc postanowiłem zrobić wcześniej mały research na temat tych piór.

[Inekane]

Nic o firmie nie wiem ale zgodzę się, że ładne.

 

[Alveryn]

A ja się zastanawiam nad sensem ich stalówki "fusion" gdzie stalowa część to element najbardziej wrażliwy na korozję, za to ze złota wykonana jest mało istotna ozdóbka. Tak, wiem, że mają na to marketingowe uzasadnienie, ale bądźmy realistami. Następna firma, która skupia się na piórach upominkowych.

[Mariusz888]

A ja się zastanawiam nad sensem ich stalówki "fusion" gdzie stalowa część to element najbardziej wrażliwy na korozję, za to ze złota wykonana jest mało istotna ozdóbka. Tak, wiem, że mają na to marketingowe uzasadnienie, ale bądźmy realistami. Następna firma, która skupia się na piórach upominkowych.

Też mi się wydaje, że to tzw. "pic na wodę", dlatego w razie czego interesują mnie jedynie stalówki z litego złota (jak np ta na zdjęciu powyżej) bo takich też mają sporo. Te "fushion" to dla mnie takie "damy mało złota, a sprzedamy w cenie złotej, jeszcze mówiąc jakie to nie jest innowacyjne" Wczoraj kilka godzin czytałem na temat Delt i wychodzi mi na to (po pierwszych wrażeniach) że użytkownicy tych piór dzielą się na tych, którzy:

- przeszli udręki związane z odsyłaniem (czasem kilkukrotnym) pióra do serwisu, co trwało długo i również tyle kosztowało.

- dostali słabo piszące pióro, ale znajomy pendoctor vel magik poczarował, poczarował, w końcu poustawiał jak należy i pióro pisze dobrze.

- szczęśliwych wybrńców którzy nic nie musieli robić, aczkolwiek nie jestem pewny czy ta ostatnia grupa to jest taka liczna...

 

No nie wiem - może jeszcze ktoś się wypowie kto miał/ma Deltę

[Gość]

Nie wszyscy mają FB, więc pozwolę sobie skopiować treść wpisu z profilu FGeeks, który jakiś czas temu zwrócił moją uwagę.

 

 

You're all familiar with Delta's Fusion nib, right? Well, this is what it looks like when the gold piece becomes un-"fused" from the steel nib. Bravo, guys. Bravo.

 

 

Link do wpisu: https://www.facebook.com/fpgeeks/photos/a.401518016526538.103215.300336763311331/830884160256586/?type=1&theater

 

I to tyle na ten temat moim zdaniem.

[rbit9n]

dorzucę fotkę z w/w wpisu:

 

wychodzi na to, że kupno naranji, to nie był taki zły pomysł.

[Lepki]

dorzucę fotkę z w/w wpisu:

 

wychodzi na to, że kupno naranji, to nie był taki zły pomysł.

Jakby to powiedział Szpakowski - masakracja

[Alveryn]

Właśnie dlatego pióra ze stalowymi stalówkami to dla mnie produkcja budżetowa, "okrojona", niezależnie od ceny sklepowej. Złoto, pallad, PdAg, ewentualnie tytan (bo jeszcze nie widziałem "pogryzionego") - to są poważne,"wieczne" pióra.

[Gość]

No jest to masakra z deczka.

 

Ps.

Nie widać fotki w moim wpisie?

[kasiasemba]

No jest to masakra z deczka.

 

Ps.

Nie widać fotki w moim wpisie?

widać

[Mariusz888]

Jaja normalnie To musiało być to świetnie "z-fusion'owane", że dwa metale się tak łatwo rozdzieliły, bo bądź co bądź pisanie piórem to nie są kosmiczne siły... Czyli wychodzi na to, że ich pióra, albo nie piszą od nowości, albo ulegają mało ciekawym awariom w trakcie użytkowania i tak naprawdę to chyba, znacznie więcej jest przypadków, kiedy z piórem trzeba się użerać, albo przejść swoje, aby mieć fajne pióro. Po części pewnie z tego faktu wynikają te niskie ceny - limitowana Delta to jest ok 1,5-2k zł średnio, podczas gdy Visconti czy Montegrappa to lekko z 4-5k zł, a przeważnie sporo więcej... Chociaż lepiej mieć model z regularnej kolekcji, nawet bez udziwnień, ale dobrze piszący, niż egzemplarz nadający się jedynie do podziwiania w gablotce.... :

[rbit9n]

No jest to masakra z deczka.

 

Ps.

Nie widać fotki w moim wpisie?

 

ja nie widzę, mimo że jestem zalogowany na pejsie.

[Gość]

ja nie widzę, mimo że jestem zalogowany na pejsie.

Coś pewnie w ustawieniach przeglądarki, bo fotka wklejona poprzez skopiowanie zdjęcia (nie linku) i jego wklejenie w treść postu.

[Rittel]

U mnie dziala na mobilnej Operze. I to dosc starej.

[endoor]

Też mi się wydaje, że to tzw. "pic na wodę", dlatego w razie czego interesują mnie jedynie stalówki z litego złota (jak np ta na zdjęciu powyżej) bo takich też mają sporo. Te "fushion" to dla mnie takie "damy mało złota, a sprzedamy w cenie złotej, jeszcze mówiąc jakie to nie jest innowacyjne" Wczoraj kilka godzin czytałem na temat Delt i wychodzi mi na to (po pierwszych wrażeniach) że użytkownicy tych piór dzielą się na tych, którzy:

- przeszli udręki związane z odsyłaniem (czasem kilkukrotnym) pióra do serwisu, co trwało długo i również tyle kosztowało.

- dostali słabo piszące pióro, ale znajomy pendoctor vel magik poczarował, poczarował, w końcu poustawiał jak należy i pióro pisze dobrze.

- szczęśliwych wybrńców którzy nic nie musieli robić, aczkolwiek nie jestem pewny czy ta ostatnia grupa to jest taka liczna...

 

No nie wiem - może jeszcze ktoś się wypowie kto miał/ma Deltę

A wiesz, że z tego co wyczytałem na fpn przez kilka ubiegłych lat, właściwie podobne doświadczenia mają użytkownicy ostatnich produkcji marki Visconti. W szczególności jeśli chodzi o model Homo Sapiens. Zbieżności z Twoim opisem są wręcz uderzające. To tak na marginesie dyskusji na temat Delty.