Skocz do zawartości

TANZANITE - Pelikan Edelstein


visvamitra

Ankieta  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy podoba ci się ten kolor?



Polecane posty

Atramenty z serii Edelstein mają genialne butelki. Z kolorami jest już trochę gorzej. Oczywiście jest kilka udanych, ale serię uważam za przereklamowaną. 

 

Tanzanite to ciekawy przypadek. Jest to atrament GENIALNY, gdyby ograniczyć ocenę do jakości pisania nim. Jest gęsty, świetnie nasycony, zapewnia nawet nienajlepszym stalówkom dobry poślizg, tak że suną po papierze mięciutko. Pisanie nim to czysta przyjemność. Rzecz w tym, że nie przepadam za Blue-Blackami. Kolor nie do końca do mnie trafia, ale wszystko poza tym jest perfekcyjnie dopracowane

 

Próbkę Tanzanitu dostałem od Akszugora, za co uprzejmie dziękuję. Zrecenzował go Akszugor .

 

6ed42J.jpg

 

 

 

 

 

Na ręczniku kuchennym wygląda to tak:

 

 

G8T78C.jpg

 

 

 

 

 

INFORMACJE / PARAMETRY

 

Producent: Pelikan

Kolor: Tanzanite

Opakowanie: kałamarz 

Cena: 60 - 65 PLN

 

Nasycenie: silne 

Przepływ:  bardzo dobry w Pilocie 78G z blaszką B

Cieniowanie: obecne

Jakość linii: bardzo dobra

Osadzanie się na stalówce: nie zauważyłem

Wpełzanie na stalówkę: nie zauważyłem 

 

ADEKWATNOŚĆ NAZWY: hmmm. Nie do końca. Tanzanity są jaśniejsze, wpadają bardziej w niebieski a nawet fioletowy. 

kZA898.jpg

 

 

Wysychanie: 

 

BAsVjl.jpg

 

 

WODOODPORNOŚĆ

 

auQZsi.jpg

 

 

 

 

 

SKANY (Pismo + cieniowanie): recenzję napisałem piórem Pilot 78G 

 

KALENDARZ

 

v8yc7i.jpg

 

Ro60hK.jpg

 

 

 

 

3kV3hW.jpg

 

 

ZESZYT FIRMOWY

 

 

mm7q7K.jpg

 

 

 

dUPqRS.jpg

 

9G8N1G.jpg

 

8GeGGn.jpg

 

 

 

 

Edytowano przez visvamitra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za kolejny fajny test :) Ja osobiście jakoś nie używam blue-black'ów odkąd stwierdziłem, że będę się trzymał w ogóle od atramentów w kolorze czarnym. Po prostu w trakcie studiów pisałem w 95% przypadków czarnymi atramentami i mi się "przejadły". Teraz wolę jednak inne kolory, natomiast Edelsteiny uważam za bardzo fajne - sam niedługo wrzucę swój test Amber'a :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja ciekawa, rozchlapany atrament wygląda ok, ale czym dalej tym bardziej szaro.

Bardzo przydała by się recenzja i porównanie blue-blacków dostępnych na rynku - łącznie z Parkerem i Hero.

Cena dla mnie trochę przesada - tyle kasy za blue-black-a :). Na szczęście jest jeszcze tyle innych ciekawych kolorów :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni podzielam opinię Autora testu, co do walorów użytkowych powyższego inkaustu, istotnie, są rewelacyjne, nie miałem z nim żadnych problemów 

czy też przykrych niespodzianek, testując w różnych piórach. Co do koloru, to oczywiście rzecz gustu i osobistych preferencji.... ja natomiast bardzo 

lubię blue-black'i, posiadam kałamarz Tanzanite od dłuższego czasu i od chwili nabycia jest nieustannie obecny w jednym z moich pisadeł.....

podobnie jak Verdigris od R&K. Zatem, jeśli kolor odpowiada, mogę go każdemu polecić. 

Tak zupełnie na marginesie dodam, iż posiadam również z tej serii Pelikana-Topaz, jest równie dobrym atramentem, jak powyżej testowany.....

posiada przyjemne cieniowanie, ale nie jest moim codziennym paliwem ze względu na odcień.....

 

Dziękujemy Visvamitra za test :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to fajny atrament jest. @Visvamitra dzięki za kolejny świetny test. Trochę, ale tylko trochę odstrasza mnie cena. Natomist właściwości pisarskie całego cyklu atramentów z serii Edelstein są znakomite. Gdyby nie to, że ostatnimi czasy używam @Nicponiowych produkcji, to być może na Tanzanite właśnie bym się skusił. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ceną też nie przesadzjmy - 55-60zł za 50ml naprawdę dobrego atramentu w pięknym opakowaniu to nie jest dużo. Wystarczy porównać do złodziejskich cen za serię Iroshizuku w Polsce, gdzie za taką samą objętość sprzedawcy w PL wołają po 165zł za butelkę, którą można na EBay'u kupić za ok 50zł. Z Edelstein'ami raczej nie ma takich sytuacji i wszędzie cena jest w miarę wyrównana. Uważam, że cena na tle innych dobrych atramentów takich jak Visconti, czy MB, Montegrappa lub Caran d'Ache nie jest wcale znowu taka wysoka :) Oczywiście - jeżeli porównamy do cen Pelikanów z serii 4001 to jest faktycznie znacznie drożej, ale tam i buteleczka mniejsza (znacznie), i brzydsza, a i atrament moim zdaniem gorszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to fajny atrament jest. @Visvamitra dzięki za kolejny świetny test. Trochę, ale tylko trochę odstrasza mnie cena. Natomist właściwości pisarskie całego cyklu atramentów z serii Edelstein są znakomite. Gdyby nie to, że ostatnimi czasy używam @Nicponiowych produkcji, to być może na Tanzanite właśnie bym się skusił. :)

 

Po spróbowaniu wyrobów Nicponia poprzeczka jest ustawiona znacznie wyżej i trudno znaleźć atrament na którego widok powiem wow!

Co do opakowania - dla mnie mógłby być i w plastikowej saszetce za 50 gr, albo fiolce za 2 zł - nie kupuje atramentu bo mi się jego butelka podoba

- no chyba że ma minimum 40 lat :).

Pelikany z serii 4001 mam wszystkie w szufladzie - niektóre po 2-3 butelki w różnych opakowaniach i z białymi nakrętkami.

Edelstein to ciekawa seria - szczególnie pod względem marketingowym - tutaj wielki ukłon dla speców pracujących dla Pelikana :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...