Skocz do zawartości

Propozycja pióra do codziennej pracy


Polecane posty

Dwa Piloty 78g (czerwony i zielony zatankowane odpowiednio - czerwonym i zielonym), Sailor, Pelikan, WM Charleston...plus ołówek od Rotringa, wysuwana gumka od Pentela i długopis Sheaffer 300. Tyle targam ze sobą... Ostatnio rozważam jednak pozostawianie Sailora i Charliego w domu...szkoda trochę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odzew.

 

Na polu walki pozostały:

Pelikan M215

- chwalone przez wszystkich użytkowników - duży plus;

- pióro klasyczne aż do bólu (jak dla mnie);

- klasyczny sposób napełniania - nie wiem czy się "bać czy cieszyć" generalnie stwierdziłem a co szkodzi spróbować  :) ;

- pozostał dylemat - stalówka F czy EF?

Czy może ktoś ma informacje lub wie z własnego doświadczenia ile atramentu można "zatankować" do pióra? 

 

 

Parker Sonnet

- opinie różne - generalnie można je podsumować jako pozytywne;

- znana konstrukcja;

- zasilanie nabojami (używam już pióra z nabojami więc jestem przyzwyczajony do tego sposobu)

 

Nie mam za bardzo możliwości zweryfikowania "w realu"  tych piór. 

 

Dylemat rozstrzygnę dziś przeglądając sklepy internetowe i ich ofert w zakresie Sonnet/M215

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konwerter drogi nie jest, a nie wiem czy Parker nawet nie dorzuca w komplecie do Sonnetów. A kupując butelkowany atrament można naprawdę sporo oszczędzić.

 

Precyzuje - mam parkera urban - ma zamontowany w nim długi nabój, raz w tygodniu napełniam (dolewam) strzykawką atrament. Butelka atramentu to tak ponad pół roku pisania na jednym naboju  :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie tłok (taki jak pelikanowski) pozostaje jedną z najlepszych metod napełniania pióra. Nie ma co się tego bać, tylko cieszyć, że jeszcze ktokolwiek takie pióra produkuje. Resztę swoich też napełniam naboje+strzykawka ale tego nie lubię, trzeba potem wszystko płukać.

 

Ile atramentu.. kiedyś ktoś to ponoć wyliczył ale nie pomnę gdzie, stawiam na okolice długiego naboju lub nieco więcej.

Edytowano przez Inekane
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Precyzuje - mam parkera urban - ma zamontowany w nim długi nabój, raz w tygodniu napełniam (dolewam) strzykawką atrament. Butelka atramentu to tak ponad pół roku pisania na jednym naboju  :)

 

Resztę swoich też napełniam naboje+strzykawka ale tego nie lubię, trzeba potem wszystko płukać.

A nie prościej w obu przypadkach kupić tłoczek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie tłok (taki jak pelikanowski) pozostaje jedną z najlepszych metod napełniania pióra. Nie ma co się tego bać, tylko cieszyć, że jeszcze ktokolwiek takie pióra produkuje. Resztę swoich też napełniam naboje+strzykawka ale tego nie lubię, trzeba potem wszystko płukać.

 

Ile atramentu.. kiedyś ktoś to ponoć wyliczył ale nie pomnę gdzie, stawiam na okolice długiego naboju lub nieco więcej.

 

Tak, tak i jeszcze raz tak!

 

Piszę kilkoma Pelikanami w pracy i nadziwić się nie mogę ich pojemnością, łatwością napełniania i precyzją wykonania. Nawet tanie M200 jest świetnie wykonane. Można rzec - niemiecka precyzja.

Ostatnio zszedłem z F na EF (wcześniej gustowałem w M-kach).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...