kuk Posted January 6, 2012 Report Share Posted January 6, 2012 Sporo latam. Muszę. Co poza Montblanc 147 do samolotu? By nie wylało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArielN Posted January 6, 2012 Report Share Posted January 6, 2012 Waterman zachwala Edsona. Nie miałem niestety możliwości przetestowania go osobiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted January 6, 2012 Report Share Posted January 6, 2012 Latam samolotem parę razy do roku (loty ok. 2-godzinne). Zawsze mam przy sobie ten sam komplet piór, które używam na codzień: TWSBI Diamond 530, Pelikan Suveraen M605, 2 angielskie Parkery Senior, Parker Victory Mk.V, 2 Parkery Vacumatic, Parker Classic. W czasie lotu pióra spoczywają w etui, ale czasem którymś piszę. I nigdy nie miałem najmniejszych problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 (edited) Aby zapobiec przykrym niespodzianka piorowo samolotowym nalezy: 1. pioro trzymac/przechowywac-transportowac stalowka do gory 2. wypelniac co najmniej 1/3 pojemnosci piora atramentem Zrodlo tutaj: http://www.montblanc.de/3451.php zakladka "Auf Reisen" Edited January 13, 2012 by Aleksandra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vit Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 (edited) 2. wypelniac co najmniej 1/3 pojemnosci piora atramentem co najmniej czy co najwyżej? edit: nie mam wątpliwości, że prawidłowo przetłumaczyłaś, ale zastanawiam się nad sensem zapisu: co najmniej 1/3 znaczy również pełne - z pełnego się szybciej wyleje niż z pustego? chyba Edited January 13, 2012 by vit Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Artikk Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Vit, Aleksandra ma rację, jednakże ja piórka zalałbym do pełna atramentem. Samolot - wysokie ciśnienie - powietrze się rozszerza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vit Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 nie chcę się kłócić, ale samolot to moim zdaniem obniżone ciśnienie, tak w kabinie, jak i na zewnątrz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamon Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Masz rację vit. W kabinie jest mniejsze ciśnienie, zatem w zbiorniczku jest większe i wypycha atrament... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iux Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Lecę za tydzień i to (niestety) bardzo długo. Biorę (na miesiąc) pięć piór. Rozumiem, że naprawdę nie muszę ich wszystkich opróżniać i wozić butelek w bagażu? Super, że zaczęliście temat, bo już od tygodnia o tym myślę, jak się zachować, do tej pory wszystko po prostu puste woziłem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz_ja Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Jak dla mnie to bardzo dobry pretekst do pobuszowania po sklepach z artykułami piśmienniczymi i zakupienia ciekawych atramentów na miejscu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iux Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Oj tak... tylko nie wiem, czy Aborygeni mają jakąś tradycję z pisaniem piórami związaną heh... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz_ja Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Lecisz do Australii czy Aborygeni to nawiązanie do "buszowania"? Jejśli lecisz, mam tylko jedno słowo: ZAZDROSZCZĘ! Niewyobrażalnie bardzo chciałbym tam polecieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iux Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 A ja (paradoksalnie) nie!!! (w moim wieku to fotel, kota na kolana i fajeczkę pykać a nie latać i to na miesiąc i to gdzieś gdzie 40 stopni jest)... Muszę to lecę. Sam ciekaw jestem czy jakie ciekawe znaleziska piórno-atramentowe tam znajdę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 ...i to gdzieś gdzie 40 stopni jest)... Lepiej mieć plus 40 niż minusy, które do PL się nieuchronnie zbliżają BRRRRRRR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DomeN Posted January 13, 2012 Report Share Posted January 13, 2012 Namów ich na przygotowanie naturalnego atramentu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cwiekoszczak Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Ja bym wolał jednak minusy niż +40; samolotem nie latałem ale tutaj może też pomóc gęstszy atrament - pelikan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cardassia Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 A ja (paradoksalnie) nie!!! (w moim wieku to fotel, kota na kolana i fajeczkę pykać a nie latać i to na miesiąc i to gdzieś gdzie 40 stopni jest)... Muszę to lecę. Sam ciekaw jestem czy jakie ciekawe znaleziska piórno-atramentowe tam znajdę... Lux... Bo aż sprawdziłam... W profilu wpisałeś sobie połowę wieku, czy 1/3? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 A może by tak przeprowadzić mały eksperyment? Jedno pióro w 100% pełne, jedno w 2/3, jedno w połowie, jedno w 1/3, a jedno jakoś tam, może być z resztkami na dnie. Wszystkie stalówkami do góry. Ciekawe, które się pobrudzi... A jak znajdziesz w buszu komputer z wyjściem na świat, to wrzucisz nam raport z badań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 (edited) co najmniej czy co najwyżej? edit: nie mam wątpliwości, że prawidłowo przetłumaczyłaś, ale zastanawiam się nad sensem zapisu: co najmniej 1/3 znaczy również pełne - z pełnego się szybciej wyleje niż z pustego? chyba nie jestem fizykiem i nie mam pojecia o zmianach cisnienia ale tak na logike... (biorac poprawke ze jestem kobieta ) cisnienie jest niebezpieczne przy powietrzu ale jezeli zalejemy obszar ciecza to niebezpieczenstwo sie zmniejsza przyklad (cos tam slyszalam) ze na duzych glebokosciach przy nurkowaniu nie uzywa sie tlenu tylko cos tam co wypelnia pluca (zeby ich nie rozsadzilo) Na moja babska logike jak masz napelnione cale pioro powinno nic sie nie stac dla pewnosci bym zapakowala kazde odzielnie w zamykany foliowy woreczek Lux mozesz sprobowac tak z jednym pozostale wez nie napelnione i kup atrament na miejscu Ps (Edit) Alveryn mamy podobne pomysly Edited January 14, 2012 by Aleksandra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Lux szacun mam nadzieje ze bedzie miedzy ladowanie bo ja np przy 11 godz lotu wymiekam aaa jak bedziesz na lotnisku sprawdz czy nie ma wolnego miejsca przy wyjciu bezpieczenstwa (tam jest szerzej i wygodniej) moze ci zamienia ale nie zawsze sie udaje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iux Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 Lux... Bo aż sprawdziłam... W profilu wpisałeś sobie połowę wieku, czy 1/3? Cardassia, to przecie wszystko w głowie, a nie w metryce siedzi Aleksandro, też wymiękam, toteż marudzę. A co eksperymentu Alveryna to jest to dobry pomysł, dokładnie tak zrobię - w imię nauki się poświęcę ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz_ja Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 (edited) Lux, może Australia Cię odświerzy i na powrót powieje młodością? Samo myślenie o takiej podróży jest dla mnie inspirujące... ehh Edited January 14, 2012 by Mateusz_ja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 tylko nie zapomnij popakowac w woreczki (jakby co...) najgorsze sa popuchniete nogi no i ja zawsze biore tabletke na bol krzyza spytaj o to siedzenie przy wyjsciu awaryjnym - to kapitalna sprawa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vit Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 jeden rysunek zwojowałby więcej niż cały elaborat, ale mimo wszystko spróbuję opisać wg mnie wygląda to tak: * zakładając zerową ściśliwość atramentu, * dla stałego (twardego) mechanizmu napełniania (nabój, tłoczek) nie powinno mieć większego znaczenia, w jakim samolocie pióro się znajduje, * dla miękkiego mechanizmu (pompka, uciskany miękki tłoczek) różnica może być istotna - dla pełnego zbiornika na ziemi przy ciśnieniu atmosferycznym występuje stan równowagi, po obniżeniu ciśnienia (a tak jest w samolocie) poziom cieczy powinien się zmienić w stanie równowagi * nie wiem czy ma to większe znaczenie, ale atrament może mieć inną temperaturę wrzenia w obniżonym ciśnieniu - może się w piórze atrament nie zagotuje, ale może mu się objętość zwiększyć a tak wogóle to nie wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted January 14, 2012 Report Share Posted January 14, 2012 w imię nauki się poświęcę ;-) "Pogromcy mitów" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.