Jump to content

Moje ulubione pióro - Waterman Maestro


Guest Dziku

Recommended Posts

Guest Dziku

Dziś wróciło z naprawy moje ulubione pióro.

Waterman Maestro. Piszę nim niemal 20 lat. Noszone w marynarce, teczce, fartuchu. Nie skłamię gdy napiszę, że było ze mną zawsze i wszędzie. Robiłem nim notatki w pracy i w terenie. Kilka razy upadło, ale zawsze tak wdzięcznie, że... bokiem. Zgodnie z opisywaną powszechnie wadą tego modelu - z biegiem lat całkowicie oblazło z lakieru i swej pierwotnej, o ton ciemniejszej barwy. Zresztą - gdy ów lakier czy może żywica zeszła całkowicie - znowu zrobiło się jak nowe...

 

Czemu wróciło z naprawy?

 

Jakiś miesiąc temu - gdy jak zawsze chciałem strzykawką napełnić nabój - okazało się, że część która powinna w ów nabój wejść, stała się jego częścią :(

Przywalony robotą odłożyłem pióro, obiecując sobie poszukać możliwości naprawy. Pierwsze kroki skierowałem ku znanemu niegdyś w Łodzi warsztatowi. Tam odesłano mnie z kwitkiem, nie dając nadziei na naprawę ulubionego pisadełka... Na szczęście w tym momencie dopadł mnie ostry atak piórozy połączony z chęcią nabycia pióra "podróżnego" o mozliwie małych gabarytach. Na popularnym portalu aukcyjnym zalicytowałem dwa pióra: Kaweco Sport oraz Stipula Passaporto. I to było to... Dzień później zadzwonił Pan Ryszard - szef wrocławskiego sklepu Skryba, przepraszając, że akurat wybrana przeze mnie wersja ostatniego z piór jest niedostępna. Rozmawiało się bardzo sympatycznie, w miejsce Stipuli wybrałem sobie inne pióro, ale... zapytałem o możliwość naprawy mojego ulubionego od lat Watermana... Usłyszałem odpowiedź: proszę dla pewności przysłać zdjęcie. Prawie na pewno da się naprawić. I dało się!!! Dziś kurier doniósł moje ulubione pióro piszące tak samo dobrze jak od niemal dwóch dekad.

 

Post nie jest ukrytą reklamą sklepu. Po prostu chciałbym przy okazji bardzo serdecznie podziękować Panu Ryszardowi za życzliwość i pomoc zdecydowanie wykraczającą poza relację klient - sprzedawca. Zresztą - fakt zarejestrowania się przeze mnie na Forum to w pewnej części i jego zasługa.

 

A moje ulubione pióro wygląda tak:

 

z_3872_5689_DSC06309.jpg.jpg

 

z_3872_36602_DSC06331.jpg.jpg

 

z_3872_4658_DSC06317.jpg.jpg

 

z_3872_29849_DSC06312.jpg.jpg

 

z_3872_18043_DSC06319.jpg.jpg

 

z_3872_35133_DSC06323.jpg.jpg

 

z_3872_40708_DSC06321.jpg.jpg

 

Bardzo się cieszę :-) Jutro będzie całkiem fajnie iść do pracy, nie tylko dlatego, że to piątek!

 

Link to comment
Share on other sites

Guest Dziku

W sumie - patrząc na inne moje pióra - ono też nie powinno do mnie przemawiać. Wszystkie inne (może prócz jeszcze jednego) są dużo grubsze, adekwatnie do mojej łapy. A jednak właśnie do tego jakoś przez lata przywykłem. Nie wszystko związane z wygodą pisania da się racjonalnie wytłumaczyć.... Może to kwestia stalówki. Ona nie pisze, ona płynie po papierze.... :) 

Link to comment
Share on other sites

Lubię takie cienkie, smukłe pisadła. Zdecydowanie lepiej mi pasują. Mam spore rączki, na ale jakoś jak piszę powiedzmy pelikanem m200 to jest zbyt spasły i pomimo tego że jest to wygodne pióro to nie jest (jak dla mnie) optymalne.

No i wielki plus dla scryby. Coraz więcej słyszę o tym sklepie i coraz bardziej chcę w nim coś kupić. Na dzień dzisiejszy (z tych niskich półek) rozważam Aurorę Magellano i Crossy na te cienkie naboje właśnie, tylko nie wiem jak to z ich pojemnością.

Link to comment
Share on other sites

Guest Dziku

Crossa właśnie o mało co nie kupiłem na prezent dla Przyjaciółki. Akurat zabrakło wybranego przeze mnie koloru. Może jeszcze dotrze, wtedy Crossa dokupię, a kolejne Kaweco - cóż robić - zostawię sobie...

Link to comment
Share on other sites

Guest Dziku

Tylko uszkodzoną część. Stalówka pozostała bez zmian. Uszkodzone i wymienione elementy odesłano mi razem z piórem. Na wszystko dostałem paragon.

Link to comment
Share on other sites

Guest Dziku

Chodzi mi raczej o to, czy przełożyli spływak i stalówkę do nowej sekcji, czy tylko dokleili urwany element.

Taka wiedza się przydaje. Czasem. ;)

Już rozumiem pytanie :-)

Skleić by się tego nie dało. No - chyba, żeby spróbować skleić, a zarazem na stałe wkleić konwerter to wtedy może by się trzymało. Ten kawałek, który został w naboju rozsypał się.

Edited by Dziku
Link to comment
Share on other sites

O proszę ;) 

W takim razie kolejnych 20 lat razem, niech służy!

 

Sama historia sama w sobie też bardzo ciekawa, tego typu "niespodziewajki" lubimy ^_^

Można napisać, wszelkie drogi (kontakty) prowadzą na PWF  :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...