kasiasemba Napisano Maj 30, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 30, 2014 a nie wiadomo na 100? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 No dobra, jak na 100% to przyjdę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 ale fajnie Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Maj 31, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Zadzwonię dzisiaj zarezerwować dla nas miejsce na piętrze, jak ostatnio, żeby duuuużo stołów połączyli to co, tak po bożemu, 12.00? Kasia, jak Twój pociąg? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 przyjeżdza 11.07 na gdańską Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Maj 31, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Ok, to przyjadę też ciut wcześniej do Siouxa, żebyś taka samiutka nie siedziała, ja jestem w stolicy już od piątku, to wiesz, bez znaczenia, czy wyjdę chwilę wcześniej najwyżej pełnego uroku na twarz sobie nie rzucę Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 fajnie! tylko ja tak naprawdę nie wiem, o której tam dotrę... bo wysiadam na tej gdańskiej i tak naprawdę nie mam bladego pojęcia, co dalej Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piter22 Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Kupujesz bilet i lecisz metrem ;p Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kebabożerca Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 fajnie! tylko ja tak naprawdę nie wiem, o której tam dotrę... bo wysiadam na tej gdańskiej i tak naprawdę nie mam bladego pojęcia, co dalej Wjazd do metra jest tuż przy stacji, potem kilka minut w stronę centrum Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Maj 31, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 (edytowany) Oj Kasia, bo jak ja po Ciebie przyjadę na dworzec, to we dwie zabłądzimy i co wtedy? potwierdzone: 7.06.2014 r., godzina 12.00, Sioux ul. Chmielna 35, na pięterku. edit: informacja na obu forach, im więcej nas, tym bardziej się atramentami upaćkam Edytowano Maj 31, 2014 przez Ann Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamon Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Tak tylko, jakby przypadkiem kogoś interesowało - 7-go będę buszował po rejonie Akszugora, ale ciut dalej, bo na Mazurach. Szkoda. Życzę miłego spotkania. Sioux to fajne miejsce na pióromityngi. Wierzę, że dokumentacja foto będzie dostępna na forum. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Tak tylko, jakby przypadkiem kogoś interesowało - 7-go będę buszował po rejonie Akszugora, ale ciut dalej, bo na Mazurach. Szkoda. Życzę miłego spotkania. Sioux to fajne miejsce na pióromityngi. Wierzę, że dokumentacja foto będzie dostępna na forum. To może zajrzysz do Olsztyna? Też mamy fajne miejsca na pióromityngi Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Maj 31, 2014 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Potwierdzam, mają, a i Akszugora pozdrowisz od nas osobiście Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamon Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Dzięki za zaproszenie, ale tym razem raczej będzie ciężko. Olsztyn z mazurskimi jeziorami ma raczej marne połączenie - łódką się nie dopłynie. A swoją drogą Waszą miejscówkę znam. Lata całe spędzałem kolejne wakacje w okolicach Olsztyna, trochę uszczupliłem Wasz rybostan, ale zawsze legalnie z pozwoleniem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Szkoda, ale na pewno trafi się jeszcze jakaś okazja do spotkania A rybki... mam nadzieję, że smakowały Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamon Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Rybki? Rzecz jasna! Ale ważniejsze jest samo łowienie niż jedzenie Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Wybacz, ale nigdy nie zrozumiem, co Wy, mężczyźni, widzicie w tym, by zrywać się bladym świtem, marznąć w bezruchu w szuwarach i moczyć kawałek kijka w jeziorze... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
INAHON Sp. z o.o. Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Tu chodzi o charakter...i panowanie nad światem, które to panowanie mamy we krwi...my Samce... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Ach, rozumiem! No dobrze, to sobie panujcie nad tym światem... tylko żebyście te buciory przed powrotem do domu porządnie wytarli z jeziornego błota, bo jak nie, to wam żony połamią te kijki na grzbietach Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamon Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Stereotypy! Po pierwsze: na ryby płynę łódką, a nie stoję w szuwarach. Po drugie: wypływam po śniadaniu i dobrej porannej kawce w otoczeniu rodziny, jak już dzień dobrze wstanie. Po trzecie: często towarzyszy mi małżonka, która też łowi (ale robaków nie nakłada na haczyk i nie zdejmuje ryb z haczyka). Po czwarte: nie chodzi o to, żeby złowić, tylko łowić. Jak się coś złowi, to jest to miły dodatek (nawet bardzo miły). Siedzisz sobie na łódce, wokół cisza, zielono, słoneczko świeci, nikt od ciebie nic nie chce, telefony nie dzwonią, szef nie wzywa na dywan, koledzy i klienci nie mają głupich pytań, nigdzie nie musisz się spieszyć. Patrzysz sobie na spławik, czasem przełożysz wędkę, czasem spławik drgnie i wtedy trzeba się skupić, czasem dorzucisz zanętę. A obok przepłyną sobie łyski albo perkozy, albo łabędzie, czy inne kaczki. Perkoz sobie zanurkuje i zgadujesz, gdzie wypłynie. O to właśnie chodzi Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Tymi głupimi pytaniami klientów mnie przekonałeś Właściwie relaksuję się tak samo, z tą różnicą, że obserwuję sobie ptactwo i popijam kawkę nie ruszając się z własnego trawnika, ale istota sprawy pozostaje ta sama Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamon Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Jak siedzę na trawniku, to zawsze jest gdzieś jakiś zasięg i jakiś telefon, i jakiś internet, i jakiś laptop. A na łódce jest tylko spławik i cisza. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Wiesz... odkryłam, że telefon i laptop mają takie małe przyciski do wyłączania Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasiasemba Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Oj Kasia, bo jak ja po Ciebie przyjadę na dworzec, to we dwie zabłądzimy i co wtedy? a to zupełnie nie szkodzi nie mam nic naprzeciwko Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrSteelNib Napisano Maj 31, 2014 Zgłoś Share Napisano Maj 31, 2014 Stereotypy! Po pierwsze: na ryby płynę łódką, a nie stoję w szuwarach. Po drugie: wypływam po śniadaniu i dobrej porannej kawce w otoczeniu rodziny, jak już dzień dobrze wstanie. Po trzecie: często towarzyszy mi małżonka, która też łowi (ale robaków nie nakłada na haczyk i nie zdejmuje ryb z haczyka). Po czwarte: nie chodzi o to, żeby złowić, tylko łowić. Jak się coś złowi, to jest to miły dodatek (nawet bardzo miły). Siedzisz sobie na łódce, wokół cisza, zielono, słoneczko świeci, nikt od ciebie nic nie chce, telefony nie dzwonią, szef nie wzywa na dywan, koledzy i klienci nie mają głupich pytań, nigdzie nie musisz się spieszyć. Patrzysz sobie na spławik, czasem przełożysz wędkę, czasem spławik drgnie i wtedy trzeba się skupić, czasem dorzucisz zanętę. A obok przepłyną sobie łyski albo perkozy, albo łabędzie, czy inne kaczki. Perkoz sobie zanurkuje i zgadujesz, gdzie wypłynie. O to właśnie chodzi Za młodości jeździliśmy z ojcem nad wodę co tydzień "kija pomoczyć". Takie męskie przebywanie w ciszy, wędkowaniem zwane. Fajnie było. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.