Skocz do zawartości

Wybór pióra do pisania codziennego


Polecane posty

Witam. Postaram się szybko i treściwie wyjaśnić czego szukam. Przeglądałem już przeróżne wątki tutaj, googlowałem "Jakie pióro wybrać" i mam drobny mętlik. Piórem wiecznym pisałem od zawsze, tzn. od kiedy spróbowałem, w IV lub V klasie podstawówki i od tamtego czasu nie lubiłem pisać niczym innym. Do rzeczy, szukam pióra:

- którym będę pisać dzień w dzień, przepisywanie co ciekawszych rzeczy z książek itd
- linia raczej cienka "F" z tego co już zdążyłem tutaj wyczytać
- pisałem kiedyś jakimś najtańszym parkerem i linia była za gruba
- wolałbym żeby pióro było metalowe, tzn. troszkę cięższe, takie żeby było je czuć w dłoni. Pióra plastikowe jakoś tandetnie i nietrwale mi się kojarzą.
 
Po analizie tutejszych rad szukałem:

- Pelikana Pelikano P480 (ale to chyba akurat plastikowe więc średnio mi odpowiada)
- Pilot MR 
- Faber Castell 

Podsumowując: w miarę cienka linia, pióro metalowe, kwota ~ 100zł :-) Z góry dziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem w rękach żadnego z wymienionych przez Ciebie piór, ale wydaje mi się, że Twoje wymagania mógłby też spełnić Waterman Hemisphere ze stalówką F (najlepiej z chromowanymi wykończeniami, bo pozłacane po kilku latach tracą na uroku).

 

Z takim budżetem nie powinieneś mieć problemu z zakupem niezłego modelu do pisania na co dzień :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszeczkę powyżej 100 ewentualnie Waterman Apostrophe (plastikowy ale jak dotąd niezniszczalny wędruje ze mną na uczelnie).

Lub Parker Frontier choć ciężko mi się wypowiadać na temat obecnych tzw. "mazaków". Moja eFka pisze przy odpowiednim atramencie jak eFka i jest dobrze a pióro też wytrzymałe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iAndrew: znalazłem coś takiego:

http://allegro.pl/sheaffer-pioro-wieczne-100-gc-czarne-bambus-9297-i4168066463.html

Cóż to konwerter ;-)?

W sumie to dalej mam mętlik. Czy któreś z tych piór, które wymieniłem w pierwszym poście odpowiada moim preferencjom bo wszystkie wydają się plastikowe a akurat takich informacji w opisach nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spełnia F-C Basic, ale to przy Sheafferze GC 100 niemałe piórko jest ;)

a konwerter to to, co zamiast naboju się mocuje do pióra, żeby korzystać z atramentu z kałamarza :)

 

 

edit: może nie niemałe, bo na długości są niemal identyczne, ale sam korpus od F-C Basic waży tyle, co cały Sheaffer GC 100 :D

ciężkawy, dzisiaj i wczoraj spędził ze mną zajęcia, ja sobie z nim radzę ;) ale to już górna granica wygody wagowej pióra dla mnie, za drobna jestem do takich grubasów ;)

Edytowano przez Ann
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdemu piszę się dobrze dłuższe teksty ciężkimi piórami, nie odrzucaj zupełnie tych lżejszych, bo nie wszystkie plastikowe są tandetne :)

Tu masz dobrą recenzję GC 100 wykonaną przez visvamitrę:

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/4236-sheaffer-gift-collection-300/

 

Radziłbym Ci posiedzieć parę dni na forum, poczytać recenzje interesujących Cię modeli i dopiero wtedy się zdecydować. A już najlepiej byłoby, gdybyś udał się do sklepu i potrzymał w ręce różne modele w Twoim budżecie. To tak moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiałem nad zakupem tego bambusa  ;) Tak, różnią się wzorkiem bambusa, który ponadto nadaje pióru wyglądu, jakby wyjechało z Chin ;) Kupiłem 9306 - ma fajną fakturę korpusu i skuwki, która świetnie wygląda w słońcu :)

Edytowano przez iAndrew
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiałem nad zakupem tego bambusa ;) Tak, różnią się wzorkiem bambusa, który ponadto nadaje pióru wyglądu, jakby wyjechało z Chin ;) Kupiłem 9306 - ma fajną fakturę korpusu i skuwki, która świetnie wygląda w słońcu :)

Nie ma się co śmiać. Dokładnie tak było, w wersji niebambus też.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konwerter i tak dostaniesz razem z piórem, ale dobry czarny atrament zawsze będzie lepszy niż słaby i zasychający w piórze :) ja mam niemiłe wrażenia po atramencie Sheaffera i wiem, że do niego więcej nie wrócę, szkoda mi na niego kasy, skoro za taką samą cenę kałamarza można mieć coś dobrego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyś nie popełnił kiedyś błędu przy zakupie: pióra wieczne napełnia się atramentem, tusz jest gęstszy i powoduje zatykanie piór, używa się go np. do stalówek maczanych.

Miałem dotychczas cztery czarne atramenty:

- Watermana - kolor raczej ciemnoszary (tak samo jak Parker), poza tym właściwości bardzo dobre;

- Pelikana - prawdziwie czarny, tyle że ma słabszy przepływ, wolniej spływa ze stalówki, przy sucho piszących piórach to może być kłopot;

- Aurorę - doskonały atrament, ale dosyć drogi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, czyli zostaje mi lipny atrament albo ten konwerter i zabawa z tuszem? To byś poleciła?

 

Są dwie czerni czarne jak... i tu sobie każdy wstawi, co mu się w głowie kołacze, a najczarniejszą z czerni przedstawia,... mianowicie oba Montblanc, Permanent Black oraz Mystery Black,...

 

z czystym sumieniem polecam jako nie pseudo czarne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piszę na czarno, mam Sheaffera Gift Collection 100 i używam zwykłego Pelikana 4001 briliant black, czerń zadowalająca (w tym piórze, bo w Pilocie 78g stalówka F to ten atrament wypada blado), atrament z piórem lubią się, koszt trochę powyżej 10zł, więc szkoda kasy na naboje, bo konwerter i tak już jest w piórze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałem wszystkim podziękować za rady i wskazówki. Pióro kupiłem, przyszło z nabojami Sheaffera i tak sobie nim piszę :-) Jest tylko jeden problem, teoretycznie problem ponieważ jestem pewien, że mi pomożecie. Pierwsze literki pisałem jakoś tak odruchowo na papierze do drukarki - był akurat pod ręką, kreska fajna - nie za gruba, pióro wagowo też mi odpowiada. Kilka następnych zdań i literek próbowałem zapisać już w zeszycie w kratkę i tu pojawił się problem: literki tak jakby się rozmazują, rozpływają po kartce, ciężko mi to wyjaśnić ponieważ jestem laikiem. Jakbym pisał po ręczniku kuchennym albo husteczce higienicznej. Przeglądałem już forum i z tego co wywnioskowałem papier może mieć nieodpowiednią gramaturę albo jakiś inny czynnik ma na to wpływ o, którym jeszcze nie mam pojęcia :-) Stąd pytanie do Was: potrzebuję jak najgrubszy zeszyt w kratkę. Potrzebuję go do wynotowywania mongolskich mądrości z książek, które czytam więc im grubszy tym lepszy. Zaszaleję i napiszę cena nie gra roli - oczywiście w granicach rozsądku ;-)

Edytowano przez Geronimo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...