Jump to content

Historia firmy Sheaffer


Recommended Posts

Historia marki Sheaffer sięga 1907 roku, kiedy to w Fort Madison w stanie Iowa (USA), Walter A. Sheaffer wynalazł pióro wieczne napełniane przy pomocy dźwigni. Ówczesne pióra wieczne były jednak nieporęczne w użyciu i wymagały kroplomierza oraz pewnej ręki podczas napełniania. Niezadowolenie Sheaffera z takiego stanu rzeczy, zainspirowało go do poszukiwań prostej i jednocześnie „czystej" metody uzupełniania tuszu. Rezultatem owych zabiegów było pióro wieczne, napełniane atramentem właśnie przy pomocy dźwigni.

Rozwiązanie to zostało opatentowane przez W. Sheaffera w USA, w sierpniu 1908 roku. Dzięki dociśnięciu wąskiej metalowej dźwigni zbiornik pióra napełniał się atramentem, czerpanym bezpośrednio z kałamarza. Wynalazek ten spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem, że w 1912 roku W. Sheaffer postanowił zaryzykować i inwestując oszczędności swojego życia, stworzył fabrykę piór W.A.Sheaffer Pen Company.

Innowacyjna wizja i pionierskie podejście W. Sheaffera dały początek m. in. takim wynalazkom, jak atrament Skrip (1922), mechanizm napełniania Touchdown (1949) czy zintegrowana stalówka (1959). Przez kolejne lata wprowadzano nowe modele piór, takie jak Balance Lifestyle (1928) czy PFM (1959), będące inspiracją współczesnych kolekcji Sheaffera.

Liczne zasługi W. Sheaffera poczynione dla przemysłu przyborów piśmienniczych blisko sto lat temu, dały początek produktom najwyższej jakości i trwającej do dziś tradycji.

Link to comment
Share on other sites

Kropka? Ten badziewny plastik? A Parker ma taką ładna strzałkę... Sheaffery się bardzo psują. Co jakiegoś widzę, to albo nieszczelny, albo z jakąś przekombinowaną stalówką, co wygląda, jakby zaraz miała odpaść. Nie wiem, jak to można kupować! Przecież Imperial nawet się nie umywa do np. Parkera Urban Deluxe, a ten drugi jest o wiele tańszy!!! Nic dziwnego, że Sheaffer już nie robi Imperiali - drogie, niepraktyczne i dziwaczne. :)

Link to comment
Share on other sites

O fcuk: paskudny, drogi, dużo pali, nie można znaleźć odpowiedniego miejsca żeby zaparkować, psuje się często, a koszty serwisu i części niebotyczne, niewygodnie sie wsiada, słabo przyspiesza, huczy, trzęsie,... Alveryn czyżbyś miał również tzw. samochód amerykański na H. (tylko bez skojarzeń) :)

Link to comment
Share on other sites

Sheaffer jest zły, Sheaffer jest kiepski, nie kupujcie Sheaffera, nawet nie licytujcie Sheaffera, pozbądźcie się Sheaffera, dopóki jeszcze możecie, póki ktoś chce jeszcze dać za niego jakąkolwiek cenę...

(...bo mam kilka aukcji na oku i chcę zwiększyć swoje szanse... :P)

Edited by Alveryn
Link to comment
Share on other sites

Wbrew pozorom, nie jestem jedynym A...n na Allegro. :P

Aż sprawdziłem z ciekawości: moje archiwum twierdzi, że ostatnio Sheaffera w Polsce licytowałem w połowie października, bez skutku. Miałem ostatnio ładną serię na ebayu, dobrze poniżej 100 zł/szt., no i te dwa PFM, na które się już od dawna zasadzałem, w cenach dekadencko-obrzydliwych. Tak więc, jeśli nie licytowałeś zielonego zestawu PFM V, to prawdopodobnie nie ja wywindowałem. :lol:

Edited by Alveryn
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...