Skocz do zawartości

Pilot 78 G - japońska maszkara


visvamitra

Polecane posty

 Jeszcze raz napiszę całą procedurę płukania pióra tzn. -- sekcji pióra (jeśli nie masz myjki ultradżwiękowej)

 (nie potrzeba żadnego słoika pół litrowego, - wiadra, - wanny) wystarczy szklanka lub słoik 200-250ml

 1 - do tego słoika - szklanki wlewamy na 3/4 wody letniej lub zimnej (bez wielkiego znaczenia)

 2 - do tej szklanki z wodą wlewamy 4 - 6 kropelek gęstego płynu (mieszamy,  by się dokładnie rozpuścił płyn)

 3 - odkręcamy sekcję spływaka i wstępnie płuczemy sekcję pod kranem i wkładamy do tej szklanki z płynem

 4 - trzymamy sekcję w tej szklance z płynem najlepiej całą noc - lub dzień (w zależności kiedy włożyliśmy sekcję)

 (około 10 - 15 godzin) lub więcej --- nie zaszkodzi

 od czasu do czasu, wyciągamy sekcję stalówką w dół po to by roztwór wody z płynem przeszedł przez tą sekcję

 5 - po tym czasie wyciągamy sekcję i ponownie płuczemy pod kranem

 6 - do następnej szklanki (lub tej samej, po uprzednim wylaniu roztworu i przepłukaniu) wlewamy czystą wodę

 i wkładamy sekcję do tej szklanki - po to by dokładnie wypłukać sekcję z resztek płynu do naczyń - 2-3 godzinki

 7 - wyciągamy sekcję i suszymy ją na chusteczce higienicznej, opierając pod pewnym kątem stalówką w dół

 by woda spokojnie w tą chusteczkę wsiąkła (to też około 2-3 godzinki)

 Po tym wszystkim wlewamy atrament :)

 Przynajmniej ja to tak robię, jak ktoś z was ma inne procedury płukania chętnie się dowiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Moim zdaniem Pilot 78G to jedno z najbardziej przereklamowanych piór. F-ka była drapakiem, stalówkę B lubię, pióro wciąż uważam za brzydkie. Emką nie pisałem.

 

 

A ja po prostu wyciągam z sekcji spływak i stalówkę i płuczę je pod bieżącą, letnią wodą. Później osuszam ręcznikiem papierowym.

 

 

Ja robię tak samo jak visvamitra.

Do ciężkich zabrudzeń dodaję jeszcze płynu do naczyń lub zwykłego mydła. Na kilkugodzinne moczenia i zabiegi nie starczyłoby mi cierpliwości ;)

Kiedy chcę zmienić atrament, to też nie robię tego tak jak wcześniej wspominał YAMAHAL, tylko płuczę pióro wpompowując i wypompowując wodę, ale tutaj rozchodzi się o problem jakim jest intensywność kreski w moim Pilocie 78G-F.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 OK --- ta cała procedura którą napisałem, tyczy się piórek które były dość długo używane, zaschnięte

 nowe, lub po wielokrotnych zmianach atramentu -- ale też niekoniecznie.

 Druga sprawa co do wyciągania spływaka oraz stalówki i płukania pod kranem -- owszem można i tak, ale zauważcie że

 spływak spływakowi nie jest równy, tą procedurę można zastosować gdy sekcja spływaka ma wyprofilowane wejście na spływak 

 tak zwane prowadnice, gdzie w żaden inny sposób nie włożysz spływaka do sekcji, prócz tak jak przewidział konstruktor, chyba że na siłę.

 Są sekcje które nie mają tych prowadnic, i spływak można obracać o 360', i tu też nie było by żadnego problemu

 ale jest problem --- już wyjaśniam jaki.

 W tych sekcjach, gdzie można obracać spływak, i nie tylko w tych -- od strony nabijania naboju lub wkładania tłoczka jest taka rurka

 gdzie wchodzi trzpień od spływaka ---- ta rurka, w jednym miejscu ma wycięcie

 po co te wycięcie --- ano po to, że trzpień spływaka ma rowek, i ten rowek powinien być dopasowany do tego wycięcia,

 wówczas uzyskujemy najlepszy przepływ atramentu dla danego piórka, jeśli ten rowek spływaka nie będzie dopasowany do wycięcia

 przytłumiamy przepływ atramentu i piórko pisze dużo słabiej (sucho) -- tą rurkę z wycięciem najlepiej można zobaczyć

 pod szkłem powiększającym, ----- tyle teorii.

 Więc w tych sekcjach wyjmowanie spływaka wraz z stalówką, i kolejne dokładne dopasowywanie spływaka do sekcji -- rowek + wycięcie

 jest dość utrudnione dla niewprawnych dłoni.

 Co do cierpliwości, ---- przecież nie musimy stać przy tej szklance tyle godzin  :bezradny:

 wlanie wody do szklanki + dolanie płynu i włożenie sekcji spływaka trwa 15 sekund i kolejne 15 przy wymianie wody

 ale każdy ma swoje procedury i techniki, ja jedynie opisałem swoją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YAMAHAL, zrobiłem wszystko tak jak napisałeś, ale to nie pomogło chyba, przynajmniej jeżeli chodzi o intensywność kreski. Gdzieś na forum wyczytałem, że ktoś dodawał gliceryny do atramentu i wtedy stalówka była bardziej mokra, ale to dotyczyło innego pióra. Myślicie, że coś pomoże, czy mam się przyzwyczaić do takiego :)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 odkrywca -- hmmm --- płukanie piórka, tym lub innym sposobem, pomogło wielu piórom by uzyskać dobry przepływ atramentu 

  to pierwsza nieinwazyjna rzecz jaką się robi, gdy zachodzi taki problem, lecz płukanie nie daje 100% gwarancji że problem zniknie. :bezradny:

  No ale jeśli to nie pomogło w twoim piórku, znaczy że przyczyna tkwi całkiem w innym miejscu, przypuszczalnie i prawdopodobnie

 sprawa opiera się o spływak, a dokładnie o kanalik spływowy (kapilarny)

 ale absolutnie nie będę doradzał ani namawiał do ingerencji w spływak gdyż łatwo można przesadzić,

  tym bardziej jeśli tego nigdy nie robiłeś.

 Może poczekaj na inne fachowe rady, lub zapukaj do PenDoctore - możliwe że podejmie się naprawy pióra.

 Co do wlewania gliceryny do atramentu się nie wypowiem -osobiście nie używam - nie potrzebuję - moje piórka piszą bardzo mokro :P

Edytowano przez YAMAHAL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden sposób, ale ryzykowny. Hardcore'owcy wybiorą żyletkę, osoby o łagodniejszym usposobieniu kliszę lub tzw. brass shim. Po wyciągnięciu spływaka przeciągasz po środkowym kanale wybranym przez siebie ostrzem i voila. Gotowe. Zalecam ostrożność. Kiedyś bawiłem się żyletką i spływakiem cierpiącego na suchoty Pilota 78G. Po tej zabawie atrament lał się strumieniami. Na szczęście przy kolejnych eksperymentach wykazałem się większym wyczuciem i żadne inne pióro nie ucierpiało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu postu koledzy, z góry przepraszam że trochę się nie zgodzę z kolegami którzy są bardzo aktywni (dużo postów) a ja mały żuczek.

Mam 3 piórka Pilota 78G (1 F-kę i 2 M-ki). Takich krytycznych opini raczej bym nie wyraził. Dla mnie ma klasyczne kształty i na pewno " okazalej " się prezentuje niż np. Kaweco (sport) z pewnej odległości  :) . W dotyku wiadomo plastik fantastic, ścierający się " złoty " ring, sam korpus szybko się rysujący. Plusem jest całkiem fajna stalówka M, bo nie rozumiem zachwytów nad słynną F-ką.

Odniosę się jeszcze do Kaweco, ja chciałbym by Kaweco miało kształty Pilota i oczywiście resztę (stalówki, naboje i resztę asortymentu w takiej dostępności jaki ma w swojej ofercie). Dalej pamiętajmy że cena Pilota to pamiętam na allegro niecałe 50 zł jak jeszcze były dostępne. Więc raczej nie powinniśmy marudzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, liczbę postów nabijamy sobie dygresjami i nie zawsze mamy coś ważnego do powiedzenia, ale jak nie będziemy mówić nic, to forum umrze :) Byłoby szkoda. Dlatego każdy głos i każda aktywność uzytkowników (no, może poza spamowaniem i trollowaniem) się liczy :). A wracając do tematu M-ką Pilota 78G jeszcze nie pisałem, przypuszczam, że daje radę. Osobiście za lepsze od Pilota 78G pióro uważam choćby Jinhao x750, ale wiele osób nie zgodzi się ze mną. I bardzo dobrze. Gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo, byłoby nudno. A gdyby Kaweco miało kształty Pilota, to nie byłoby KaWeCo :) 

Edytowano przez visvamitra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też dorzucę 3 grosze.

Mam czarne 78G ze stalówką B czyli stub. Z daleka to pióro naprawdę fajnie wygląda. Czar pryska po wzięciu do ręki. Tani plastik i budżetowe wykończenie nie zachęcają do długiego pisania. Jedynie gwintowana skuwka wyróżnia na plus to pióro spośród innych tanich modeli.

Miałem nadzieję, że stalówka będzie gładko sunęła po papierze, ale nic z tego. Należy do suchych i lekko drapiących egzemplarzy. Daje kreskę podobną do 1.1 lamy, ale jakościowo to wg mnie 2 klasy niżej. Szkoda, bo ładnie wygląda w złotym kolorze.

Podsumowanie?Drugi raz tego modelu bym nie kupił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobne odczucia co u większości użytkowników - czar pryska po wzięciu pióra do ręki. Stalówka F z początku bardzo mi odpowiadała lecz później przyjemność pisania gdzieś uleciała. Stalka B zakupiona z ciekawości szybko zmieniła właściciela - było także sucho i nieprzyjemnie. Jedną F jeszcze mam ale chyba niedługo też zmieni właściciela. Lamy pod tym wzgledem jest dla mnie znacznie przyjniejsze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Ja za to bardzo lubię pióro Pilot 78G. Posiadam 3 sztuki w wersji M. Kiedyś miałem F i B Ale sprzedałem. Z pośród7 piór które mam tym pisze najczęściej i przy długim pisaniu ręka się nie męczy a stalówka płynie po papierze. Użytkuje je już około 7 lat i dalej daje radę. Co do wyglądu to wiadomo że słabo to wygląda ale i tak wolę to pióro niż Lamy Safari. Porównując stalówke 78 G to przy moim kaweco studen, waterman hemiphire czy platinum balance czy kilku innych w cenie około 130 zł to na prawdę ładnie pisze. Dużo lepiej niż pióra typu duke, jinhao czy boaer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda, że stalówki F i M podają taka samą ilość atramentu - M-ka nie jest taka mokra?

 

 

Mam Metropolitan F - pióro i stalówka jest ok ale ciekawość robi swoje i czasem jestem ciekaw jakby pracował ze stalówką M; no i sam 78G też jest interesujący.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam. Jeśli chodzi o Waterman graduate to miałem dwie sztuki i w obu był tragiczny przepływ atramentu. Bardzo szybko pióro zasychało. Po tym kątem to pióra Pilot i Platinum chyba nie mają sobie równych - oczywiście w przedziale do 150zl bo droższych niestety nie posiadam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam F-kę i fakt, że szybko zasycha, jeśli pozostawi się Gusia (jak pieszczotliwie nazywam mojego Pilota  :P) bez skuwki. Ale zakręcony- niet probliem. Właśnie zrobiłem test i nie używany przez tydzień wystartował od pierwszego przyłożenia. A uwielbiam mojego czarnego Gusia w duecie z PR Ebony Purple. Piszę litery i równania- no, czarny. Zakreślam albo czynię jakiś grubszy symbol na papierze- perfekcyjny ciemnośliwkowy.  :wub:

 

EDIT: No dobra, Guś pisze dość twardo. Ale przyjaciołom się nie takie rzeczy wybacza. ;)

Edytowano przez Fiamat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...