Parker Jotter - co o nim sądzicie?

[Pingwin]

Jestem tego bardzo ciekaw. Głosujcie!

[kuk]

Ja to pióro lubię. Sentyment.

[an-j]

Pióro ciężko jednoznacznie ocenić... w tej klasie cenowej... jak najbardziej OK.

[malwes]

Myślę, że z tym piórem, jak każdym innym w tej klasie cenowej, czyli powiedzmy "do 100zł" wszystko zależy od trafienia dobrego egemplarza. Ja mam jednego Parkera Vectora od ok 10 lat i jak najbardziej ładnie solidnie pisze, choć trzeba być amoatorem takiej grubszej kreski. Mam też Pilota78G ktoremu naprawdę nic się nie da zarzucić a kosztował 42zł. Ale też w podobnej cenie mam Pelikana Pelikano Junior i jest straszny. Jotter jak dla mnie jest trochę za cienki i "za prosty" w formie, podobnie jak Vector, ale myślę, że może dobrze służyć jako pióro na codzień, zwłaszcza dla dziecka czy w sytuacjach, gdzie pióro można łatwo uszkodzić (noszenie w kieszeni, podróże, itp). W tej cenie można powiedzieć, że spełnia wszystkie kryteria użytkowo-estetyczne.

A pytasz w jakimś konkretnym celu? . Chcesz kupić komuś? Dziecku? Sobie? Czy tak statystycznie tylko ?

[Pingwin]

[...] Ja mam jednego Parkera Vectora od ok 10 lat i jak najbardziej ładnie solidnie pisze [...]

Może właśnie w tym rzecz? Parker z jakością spadł chyba stosunkowo niedawno.

A pytasz w jakimś konkretnym celu? . Chcesz kupić komuś? Dziecku? Sobie? Czy tak statystycznie tylko ?

Ciekawy byłem. Natrafiałem zarówno na opinie bardzo pozytywne, jak i bardzo negatywne. Ta ankieta rzuciła na sprawę więcej światła.

[Pingwin]

A gdyby okazało się, że takie dobre to może bym i kupił. Ale teraz już wiem na pewno, że tego nie zrobię.

[ArielN]

Jotter to pióro, które wielu osobom kojarzy się z początkami zainteresowania piórami. Ja bardzo chętnie korzystałem z wersji plastikowej z metalową skuwką. Jakościowo lepsze pióro niż tandetne marketówki.

[ArielN]

I uzupełniam o zdjęcie:

Parker Jotter

Parker Jotter

[Thay]

Przyznam, że chyba wolę Vectory. A zwłaszcza ich metalowe wersje, już nieprodukowane.

[ArielN]

Przyznam, że chyba wolę Vectory. A zwłaszcza ich metalowe wersje, już nieprodukowane.

Vectory są duże w porównaniu z Jotterami. Te pióra (tj. Jottery) mają też zasłużoną nazwę. Małe, poręczne, do szybkich notatek.

[Gość nilfein]

Jotter - za mały i zbyt niewygodny jak dla mnie. Poza tym - ciężko obecnie trafić na Jotter'a ze stalówką F w sklepach stacjonarnych (wszędzie w blistrach i wszędzie M, a to już konkretny flamaster w wykonaniu Parkera). Ogólnie, uważam to pióro za poprawne, o ile jego cena oscyluje na poziomie 20-25 zł. Kupno powyżej tej kwoty to wywalanie pieniędzy...

Ergo: dobry Jotter jest dobry, gdy jest dobry i tani.

[MBRafał]

Jotterem pisałem przez cały okres liceum i wspominam to całkiem dobrze. Choć wtedy byłem mniej doświadczonym "pióromaniakiem". Teraz po latach zdecydowałbym się raczej na coś innego.

Na studiach w dłoni dzierżyłem sympatycznego Frontiera i Parkera 25. Frontier był świetny...

[retromanka]

Jotter to moje pierwsze poważne pióro wieczne, jeszcze je mam, ale nie piszę nim. Źle mi się układa w ręce i ma niesamowicie grubą kreskę, przynajmniej stalówka 'M'. To bardzo nie dla mnie. 

[opiotr]

Pióro jak pióro, za to długopis jotter jest dla mnie najładniejszym długopisem - mam ich parę i używam.

[Gość Solar]

Pióro jak pióro, za to długopis jotter jest dla mnie najładniejszym długopisem - mam ich parę i używam.

Długopis... A fuj!

[retromanka]

Nie no pisanie długopisem to jednak nie to samo. Rozlewający się tusz, brudna lewa łapka i odbite "kleksy" na zeszycie. Chociaż może po prostu ja jestem taką melepetą i nie umiem się nie ubrudzić przy pisaniu.

[mrkathova]

Obecnie najprzyjemniejsze pióro do pisania. Choć szerokiej gammy piór nie posiadam, pisalem kilkoma Parkerami, Titanumami i Tomami za grosze. Ostatnio zamówiłem Hemispherę i w porównaniu do niej, Jotter jest bardzo leciutki i można nim pisać z nałożoną skuwką, która niemalże w ogóle nie waży. Watermanowska skuwka bardzo przeciążą pióro i po kilku minutach pisania można odczuć lekki dyskomfort w dłoni. Jottera używam codziennie już okrągły rok i śmiem stwierdzić, że sekcja i korpus troszkę się zarysował od skuwki. Piórem pisze się bardzo płynnie i jest to najbardziej "pływające" pióro jakim do tej pory pisałem.

http://imgur.com/a/ZpxdW

Tak się prezentuje pióro po roku używania. Nie wiem, czy jest tak z każdym Jotterem, ale zawsze podczas pisania, trochę atramentu wypływa na stalówkę.

[vela44]

Moje pierwsze pióro, niestety zginęło śmiercią tragiczną. Gdybym miała pewność że nowy będzie tak samo fajny to kupiłabym drugiego. Chociaż tak naprawdę to chyba bardziej powstrzymuje mnie gruba kreska, co do której pewność jest stuprocentowa. Cóż, kto raz pisał Pilotem 78G będzie miał problem z powrotem do normalności (czyt. europejskich "cienkich" stalówek).

[Thay]

... i tak i nie.   Nawet we współczesnych Jotterach da się  trafić cieniutką F-kę, ale to loteria.

 

Może warto poszukać czegoś starszego, z drugiej ręki?