rbit9n Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 Jedyna sytuacja, gdy nie da się zastąpić długopisu piórem to pisanie przez kalkę (czasem muszę w pracy). Inna sprawa, że często papier bywa kiepskawy i pióro mocno przebija, jak np. w wypełnianych co miesiąc przeze mnie ręcznie i piórem dokumentach księgowych e. sowieckie AR3, tudzież sheaffer imperial II mają tak twarde, suche stalówki, ze idzie się ogarnąć nawet z dwiema kalkami. sam osobiście sprawdzałem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalop Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 (edytowany) Jedyna sytuacja, gdy nie da się zastąpić długopisu piórem to pisanie przez kalkę (czasem muszę w pracy). Inna sprawa, że często papier bywa kiepskawy i pióro mocno przebija, jak np. w wypełnianych co miesiąc przeze mnie ręcznie i piórem dokumentach księgowych eetam ...a manifold Pelikana np. piotrek Edytowano Listopad 25, 2013 przez michalop Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 No nie! Ja potem muszę to pisadło podać człowiekowi, żeby podpisał przez tę kalkę, a pióra, jak szczoteczki do zębów, nie pożycza się. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bosa Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 (edytowany) No nie! Ja potem muszę to pisadło podać człowiekowi, żeby podpisał przez tę kalkę, a pióra, jak szczoteczki do zębów, nie pożycza się. Też mam takie podejście, a właściwie na pewno - nie każde pożyczać i nie każdemu pożyczać Niestety nie wszyscy rozumieją, że pióro to nie długopis. Osobiście nie mam nic przeciwko dania pióra komuś, kto: a) wiem, że poszanuje (jak się upuści długopis na beton to nic się nie stanie, ale z pióro... ) b) w miarę możliwości pisze podobnie jak ja. Ostatnio nauczycielka wzięła ode mnie z ławki bez pytania jednego z najmilszych memu sercu Duke'ów i zaczęła coś sobie nim notować na kolanie trzymając stalówkę idealnie prostopadle do papieru, i to jeszcze "odwrotnie" do kierunku pisania i to jeszcze przyciskając dość mocno. Jakby to zrobił jakiś znajomy to by można było trzepnąć po łbie, a tak... Tylko siedzieć cicho i liczyć ciemne plamy latające przed oczami Edytowano Listopad 25, 2013 przez bosa Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 Współczuję. Pewnie złej woli w tym nie było, ale brak świadomości (że pióro jest przedmiotem bardzo osobistym) i delikatności (że narusza Twoją sferę prywatną) - i owszem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Murio Napisano Listopad 25, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2013 [...] Ostatnio nauczycielka wzięła ode mnie z ławki bez pytania jednego z najmilszych memu sercu Duke'ów i zaczęła coś sobie nim notować na kolanie trzymając stalówkę idealnie prostopadle do papieru, i to jeszcze "odwrotnie" do kierunku pisania i to jeszcze przyciskając dość mocno. Jakby to zrobił jakiś znajomy to by można było trzepnąć po łbie, a tak... Tylko siedzieć cicho i liczyć ciemne plamy latające przed oczami Ja bym zwrócił uwagę Nauczyciel też człowiek. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
endoor Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Ostatnio nauczycielka wzięła ode mnie z ławki bez pytania jednego z najmilszych memu sercu Duke'ów i zaczęła coś sobie nim notować na kolanie trzymając stalówkę idealnie prostopadle do papieru, i to jeszcze "odwrotnie" do kierunku pisania i to jeszcze przyciskając dość mocno. Jakby to zrobił jakiś znajomy to by można było trzepnąć po łbie, a tak... Tylko siedzieć cicho i liczyć ciemne plamy latające przed oczami No cóż, zabrakło świadomości i zwykłej kultury osobistej. @Murio dobrze radzi moim zdaniem Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Ostatnio nauczycielka wzięła ode mnie z ławki bez pytania jednego z najmilszych memu sercu Duke'ów i zaczęła coś sobie nim notować na kolanie trzymając stalówkę idealnie prostopadle do papieru, i to jeszcze "odwrotnie" do kierunku pisania i to jeszcze przyciskając dość mocno. Jakby to zrobił jakiś znajomy to by można było trzepnąć po łbie, a tak... Tylko siedzieć cicho i liczyć ciemne plamy latające przed oczami Nie ma szans żebym wtedy siedziała cicho Pewnie rzuciłabym tekstem w stylu "proszę oddać mi TO pióro, mogę pożyczyć długopis". Moi znajomi już wiedzą, że nie należy dotykać moich piór po tym, jaką minę zrobiłam gdy kolega wykręcił cały zbiorniczek (na szczęście tylko niebieskiego Watermana) do skuwki mojego Pelikana. Wśród moich znajomych na 10 osób cztery piszą piórem, całkiem niezły wynik.Ostatnio udało mi się do tego przekonać dwie następne, chociaż to raczej nie ja a ten wspomniany niebieski Pelikan. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
quetzal Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Jestem jedyną osobą w mojej firmie, która pisze piórem. Teraz wszyscy już przywykli do tego mojego, w ich mniemaniu, "dziwactwa", lecz na początku każdy reagował zaskoczeniem. Niektórzy nawet bali się chyba trochę przedziwnego artefaktu, tankowanego atramentem, bo kiedy pytali czy mam pożyczyć długopis na chwilę i podsuwałem pióro, to cofali ręce, mówiąc rzeczy z rodzaju: a, masz pióro, to nie będę ci nim pisał(a)/psuł(a). Kiedyś szefowa zapytała, nie ukrywając nawet głębokiego zdziwienia: przynosisz do pracy swoje własne pióro?!. Ale tak to jest w dobie, reklamowych długopisów. Ludzie traktują je jednorazowo. Biorą, zapisują kilka zdań, potem zastanawiając się, bawią się klipsem i wyłamują go, po czym ciskają zużyte pisadło do kosza i sięgają po następne. Ot, takie to czasy nastały, proszę ja was... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
N.I.B. Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Mogę się założyć, że co najmniej połowa nauczycieli po usłyszeniu takiej odpowiedzi z ust ucznia solidnie by się wzięła za delikwenta na najbliższych kilku lekcjach. Swoją drogą nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek z mojego "ciała pedagogicznego" wziął cokolwiek z mojej ławki, tym bardziej bez pytania... Co do opróżniania zbiorniczków z atramentu - wciąż pamiętam swoją obawę, kiedy pierwszy raz wziąłem do szkoły dźwigienkowego Balance'a Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Inekane Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 U mnie raczej również nikt by nie wziął własnie dlatego, że jest to własność prywatna i nauczyciele wolą używać swojej. I kropka. Ponieważ jest to moja własność kupiona za moje, zarobione pieniądze (tylko mi nie mówcie, że uczniowie nie pracują! Na wakacje zawsze można coś znaleźć a praca rodziców tyle samo warta) to należy się temu poszanowanie. Na szczęście większość nauczycieli to jednak w porządku ludzie i zwykła prośba wystarczy. Co innego wziąć bez pozwolenia żeby sobie popatrzeć a co innego katować stalówkę, co nie? Zaryzykowałabym nawet gdyby mnie to kosztowało jakąś naganę czy inną pałę do dziennika Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
N.I.B. Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Słuszna uwaga Obserwacji ciąg dalszy: tylko jedna z moich nauczycielek pisze piórem, za to niepiórowa polonistka-wychowawczyni kiedyś zwróciła uwagę na moje inne pismo. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bosa Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 (edytowany) Zaryzykowałabym nawet gdyby mnie to kosztowało jakąś naganę czy inną pałę do dziennika No widzisz, a mnie tylko przytkało. Ja bym zwrócił uwagę. Nauczyciel też człowiek. Szybko oddała na szczęście ... pióro jest przedmiotem bardzo osobistym... No właśnie dla mnie chyba aż za bardzo Co do opróżniania zbiorniczków z atramentu - wciąż pamiętam swoją obawę, kiedy pierwszy raz wziąłem do szkoły dźwigienkowego Balance'a. Mnie się to na szczęście nigdy nie zdarzyło, nikt na to nie wpadł... JESZCZE. Obserwacji ciąg dalszy: tylko jedna z moich nauczycielek pisze piórem, za to niepiórowa polonistka-wychowawczyni kiedyś zwróciła uwagę na moje inne pismo. U mnie kilka nauczycielek pisze, jedna nawet trochę się zna. Zatankowane pióra czerwoniutkim atramentem wiecznie na posterunku. Ale niestety tak się przyzwyczaili, że ja piszę piórem, że jak tylko widzą jakiś niepodpisany sprawdzian ciemnym atramentem pisany to mnie wołają od razu ^^ A ja zawsze podpisuję! Czasem na sprawdzianie nazwisko to jedyna informacja, której jestem pewna Edytowano Listopad 26, 2013 przez bosa Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8868 Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Na pióra ludzie potrafią różnie reagować. Najdziwniejsze co mnie spotkało, to okrzyk z czterech gardeł współpracowników: "Piór się nie pożycza", gdy chciałem pożyczyć pióro koleżance, w odpowiedzi na prośbę o urzyczenie długopisu. Zwykle staram się mieć przy sobie jakieś pióro, które mogę pożyczyć nawet nieznanej osobie. Pilot 78G sprawdza się w tej roli znakomicie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piter22 Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Kiedyś już była podobna dyskusja. Ktoś nawet napisał, że pożycza te drogie, żeby pokazać ludziom, jak świetnie pisze się piórem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Murio Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Zaryzykowałabym nawet gdyby mnie to kosztowało jakąś naganę czy inną pałę do dziennika Z dziewczyną już ustaliłem, że jak będziemy mieli dziecko to ja będę chodził na wywiadówki Bardzo szybko bym załatwił taką sprawę (niewinny uśmiech) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 na spotkaniach pióra latają tam i nazad, jednak wśród ludzi z wyczuciem, nie mam drogich piór, ale podrzucam "do sprawdzenia", bo już słyszałam, że "pióra to tak grubo piszą i że chyba bym już nie umiała pisać czymś innym, niż długopisem", po krótkim romansie z Pilotem 78 (F) okazało się, że umiała pożyczam i nawet daję dziecku mojemu chrzestnemu do pisania i sprawdzenia, ale komuś obcemu...? najpierw się przyglądam, jak trzyma długopis i jak pisze, takich koślawych sposobów dawno nie widziałam i pióra już by mi było szkoda. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8868 Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Dzieci to świetni testerzy wytrzymałości piór. Moja córka uwielbia pisać moimi piórami. Zwykle kończy się to wyjmowaniem włókien papieru spomiędzy skrzydełek stalówki Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Mogłabym dać swoje pióro do ręki osobie, która rozumie i docenia ten przedmiot, także komuś, kogo lubię. To jak z pożyczaniem książek. Zdarzyło mi się pożyczyć nowiutką książkę koleżance, która zwróciła mi ją pomazaną kredkami przez bachora. Takiej osobie w życiu nie dam pióra. Nawet potrzymać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aoirghe Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Kiedyś już była podobna dyskusja. Ktoś nawet napisał, że pożycza te drogie, żeby pokazać ludziom, jak świetnie pisze się piórem. Podziwiam tę osobę. Prawdziwy altruista z tych, co to niosą kaganek oświaty. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bosa Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Dzieci to świetni testerzy wytrzymałości piór. Moja córka uwielbia pisać moimi piórami. Zwykle kończy się to wyjmowaniem włókien papieru spomiędzy skrzydełek stalówki Tak, dzieciaki strasznie mocno przyciskają. Jeszcze tak śmiesznie czasem łapką trzymają jakby w pięści Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8868 Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Moja córka lubi flamastry. Aby uzyskać podobny efekt piórem, marze w jednym miejscu aż do upłynnienia papieru Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rittel Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 (edytowany) Moja córka lubi flamastry. Aby uzyskać podobny efekt piórem, marze w jednym miejscu aż do upłynnienia papieru Dawaj jej Parkery Edytowano Listopad 26, 2013 przez Rittel Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
N.I.B. Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Z dziewczyną już ustaliłem, że jak będziemy mieli dziecko to ja będę chodził na wywiadówki Ciekawe, po ilu zebraniach powiedziałbyś: "dość, na następne idziesz jednak ty" Tak, dzieciaki strasznie mocno przyciskają. Jeszcze tak śmiesznie czasem łapką trzymają jakby w pięści Mam jedną koleżankę trzymającą w ten sposób, czasem aż popatrzę z ciekawości, że tak też się da coś pisać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Murio Napisano Listopad 26, 2013 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2013 Ciekawe, po ilu zebraniach powiedziałbyś: "dość, na następne idziesz jednak ty" Raczej po ilu przestaliby mnie zapraszać... Jasne, że by mi się nie chciało. Ale to własne dziecko, inna sprawa niż jakiś "iksiński" z sąsiedztwa. Inaczej się na to patrzy - przynajmniej mi się tak wydaje Zwłaszcza, że w swojej pracy mam często kontakt z matkami i - pewnie zabrzmi to seksistowsko - ale do pewnych zadań się jednak nie nadają Wywiadówki uważam za jedną z tych spraw, gdzie na wywiadówce trzeba stać murem za dzieciakiem (jakikolwiek szatan by to nie był), a ewentualną eksterminację szlabanowo-pasowniczą przeprowadzać już w domu, a nie przy towarzystwie połowy miasta (jedna wizyta matki u mnie, po wywiadówce, to pół osiedla postawione na nogi) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.