Witam :)

[INAHON Sp. z o.o.]

U mnie jest podobnie, ale ze stacjami. Uwielbiam aromat BP, ma coś w sobie z nuty słodko-gorzkiej. Nie przepadam za Orlenem, gardzę Shell'em...

[bosa]

Widzisz, E.lu, dzięki Tobie odnalazło się na tym forum całkiem spore grono Książkowych Wąchaczy!

[bosa]

U mnie jest podobnie, ale ze stacjami. Uwielbiam aromat BP, ma coś w sobie z nuty słodko-gorzkiej. Nie przepadam za Orlenem, gardzę Shell'em...

Inahon, rozwalasz mnie

[piter22]

U mnie jest podobnie, ale ze stacjami. Uwielbiam aromat BP, ma coś w sobie z nuty słodko-gorzkiej. Nie przepadam za Orlenem, gardzę Shell'em...

Dać Ci numer karty Payback?

[INAHON Sp. z o.o.]

Dać Ci numer karty Payback?

 

Mam swoją, dzięki !

 

I żeby nie było, że byle jaka. Sygnowana logo marki REAL. A w związku z tym, że przez większość czasu przebywam w realu, nie licząc tych dni zakrapianych % - jest ze mną na dobre i na złe

[Alveryn]

DZIEŃ DOBRY.

[piter22]

Mam swoją, dzięki !

I żeby nie było, że byle jaka. Sygnowana logo marki REAL. A w związku z tym, że przez większość czasu przebywam w realu, nie licząc tych dni zakrapianych % - jest ze mną na dobre i na złe

Taka szkoda... Ja (i nie wiem czy to dobrze, chyba tak), rzadko tankuję.

[INAHON Sp. z o.o.]

Inahon, rozwalasz mnie

 

Mam nadzieję, że nie jesteś z porcelany - ciężko będzie to później posklejać

[rbit9n]

siła i moc!

[M-kwadrat]

Witaj na forum E.la!

[kuk]

Powitanie.

[aspetta]

Witam na forum, a co do drugiego głównego tematu -  książek to ja za tymi szeleszczącymi jestem

[Lepki]

cześć

[an-j]

Witam

[Paulus]

Witaj!

Jakiś czas temu przeczytałem książkę (konkretnie "Mistrza i Małgorzatę") na czytniku i zrobiłem to pierwszy i mam nadzieję ostatni raz. Nie można porównać przyjemności z czytania książek papierowych z ich elektronicznymi odpowiednikami.

[E.la]

Szelest....zapach... i przedkładanie zakładki

[Cnidius]

Cześć!
Na imię mam Rafał i też wącham.



OT.
Dominacja e-booków wydaje się nieuchronna - książka pewnie będzie dla przyszłych pokoleń niewiele bardziej popularnym przedmiotem niż dziś jest.... wieczne pióro.
Sam nic nie mam do czytników, ale pozwalam sobie na fanaberię korzystania z prawdziwych książek.
W swoim życiu przeżyłem pożar księgozbioru (niemałego) moich rodziców (+ moje pierwsze kilkadziesiąt książek) - powinno pewnie mnie to jakoś powstrzymać przed znoszeniem stosów makulatury do własnego domu. Nic z tego...

[Rittel]

Szelest....zapach... i przedkładanie zakładki

Czasem jednak wygrywa czytnik:

 

[rbit9n]

e, pod czytnikiem żadnej odbitki na barycie nie wyprostujesz.

albo! kiedyś jak kleiłem modele kartonowe, to jak podklejałem wręgi tekturą, dla lepszego związania, przyciskałem klejone elementy czterotomową encyklopedią PWN i jeszcze na wierzch rzucałem kronikę XX wieku. ile musiałbym mieć kundli, żeby mi się tak samo sprasowały kartony, a?

[Murio]

Jestem jednym z freaków, którzy wola pisać niż klikać, czytać książki niż e-booki, notatniki woli od smartphonów itd

 

Witaj

 

Podziwiam. Ja jestem już tak uzależniony od technologii (po części z pasji, po części z musu), że mimo szczerych chęci trudno mi znaleźć zastosowanie do analogii (słowotwórstwo od "Analog" ). Po prostu Synchronizacja i milion backupów wygrywają w wielu wypadkach nad estetyką i "frajdą"

[rbit9n]

milion backupów... no właśnie. ostatnio kopiowałem zdjęcia z cyfry, które zapisałem na cedeczkach jakieś 8 - 9 lat temu. w sumie cieszę się, że na jedenaście płyt cd, straciłem około 10 zdjęć. tymczasem jeśli się rozchodzi o kilka setek negatywów, to z nimi nic się nie stało, mimo że były częściej używane, niż płyty cd. także tego.

[Murio]

U mnie backupy to głównie bazy danych witryn, dokumenty (z masą cyferek lub literek) oraz kalendarz (który uzupełniam wprzód i "wstecz" - jak wydarzyło się coś istotnego to też to zaznaczam) i kontakty (numery telefonów, daty urodzin, adresy, wszystko razem z fotkami i istotniejszymi informacjami, jak np godziny otwarć w przypadku instytucji)

 

Kalendarz i kontakty to Google, pozostałe pliki to Dropbox (na kilku kontach) a tym samym całość to każdy komputer, którego używam (kilka) i telefon komórkowy (w którym mam i kalendarz + kontakty, i istotniejsze dokumenty). Wszystko synchronizowane automatycznie jeżeli gdziekolwiek dokonam edycji.Także tego...

 

Analogowo na co dzień prowadzę tylko krótkie notatki i notes, w którym notuję swoje pomysły (na rożne formy działalności). Ostatnio doszły do tego jeszcze listy  (Chociaż zauważyłem, że niektóre rzeczy - np wstępne koncepty, projekty itp - dużo łatwiej i efektywniej jest mi wykonywać ręcznie. Więc staram się ostatnio robić co się da analogowo, przynajmniej "na brudno" )

[E.la]

żeby nie było że jestem kompletnym ignorantem technologii.... mam i nawet używam (jak widać) laptopa, używam dropboxa, mam też smartphona z bajerami - ale jednak wolę mój ukochany kalendarz + dwa, trzy notesy  

 

A w kalendarzach i notesach kocham każdy ich moment posiadania, jak są nowe i pachnące, w październiku już zaczynam się rozglądać za nowym kalendarzem (w tym roku mam już faworyta!!) a później czekam na styczeń żeby zacząć w nim pisać

Pod koniec roku uwielbiam mój zapisany kalendarz, lekko sfatygowaną okładkę i jakoś tak ciężko jest się rozstać, że zbieram.... co roku, na strych

[Murio]

żeby nie było że jestem kompletnym ignorantem technologii.... mam i nawet używam (jak widać) laptopa, używam dropboxa, mam też smartphona z bajerami - ale jednak wolę mój ukochany kalendarz + dwa, trzy notesy

 

I własnie to podziwiam i doceniam. Serio.

[E.la]

Właśnie natrafiłam na coś dla Ciebie Coś co łączy papier i gadżety?

 

Wiesz  Murio?