bosa Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 No właśnie: czy jest jakieś konkretne pióro, a może komplet, które sprawiło, że pokochaliście pióra mocniej niż inne pisadła, a Wasza pióroza stała się przewlekła?Pierwsze pióro wieczne?A może inaczej, może to ktoś, kto Was "zaraził"? W moim przypadku był to zestaw taki jak ten mniej więcej: http://www.tech-media.pl/photos/mark_twain_zestaw_pismienny_st_petersburg_3.jpg dostany w prezencie, który okazał się jednym z najbardziej trafionych, jakie w życiu otrzymałam. Długopis dawno wypisany, a pióro służy mi do dziś, starłam cały napis Jest jednym z moich najulubieńszych.Kiedy poczułam pierwszy raz w łapie jego ciężar i zobaczyłam tą świetną, grubą kreskę zorientowałam się, że jednak jest różnica, której wcześniej nie widziałam. I to jaka! Pssssst. Bardzo przepraszam, jeślik ten wątek się już wcześniej pojawił, osobiście pytam z czystej ciekawości. Starałam się przeszukać forum, ale zaczęłam po pewnym czasie się w nim topić, więc mogłam przeoczyć to i owo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 zestaw początkowy masz zacny pisałam piórami w szkole, różnymi, spod znaku no-name, potem zapodziałam piórnik z dwoma Vectorami (blondynka ) i przyszły długopisy. potem Luby zapytał co chcę na święta, obiecałam sobie nie wybrać czarnego pióra hebanowy czarny to nie czarny? przyszedł, nie pisał, drapał, było coś nie tak. stalówka wyglądała jak po upadku, korpus i rant skuwki też... taki przyszedł ze sklepu, cóż. skończyło się na zakupie nowej sekcji, ale do potrzebowałam rady i zaczęło się pisanie na forum i potem to już pooszłooooooo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 Nie pamiętam. Jakieś radzieckie. Póżniej rodzice kupili mi coś w Pewksie - były takie sklepy. Szukam zresztą tego pióra w domowych szpargałach. Może kiedyś uda się. Świadome pióra moje to Sheaffer Aigo - mam do dzisiaj, ale jakoś tak... no jest i tyle. Latami pisałem Ekspertem i to był wół nie do zajechania. Teraz przyszedł czas na japońską trójkę ale od innych rzeczy nie stronię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted September 20, 2013 Author Report Share Posted September 20, 2013 zestaw początkowy masz zacny Cóż, Ann, wzięłam pod uwagę pierwszy zestaw na poważnie, nie liczyłam piór używanych standardowo w podstawówce, ale wtedy jakoś nie miałam takiej miłości do piór. Musiałam widocznie spotkać Marka Twaina Lubię taki kształt pióra, gościło u nas w domu kiedyś takie jedno, bardzo ładne, niestety zostało skradzione/zapodziane/nie wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Zero Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 (edited) Ja zacząłem zainteresowanie piórami trochę od drugiej strony, niejako od kaligrafii. Zobaczyłem kiedyś przypadkiem ten filmik: I od tego momentu zacząłem czytać o kaligrafii, oglądać napisy, recenzje piór, ale w końcu poszedłem do papierniczego, kupiłem paczkę czarnych naboi Pelikana oraz tego ptaka Ucząc się pisania nim, doszedłem do wniosku że fajnie byłoby spróbować pisać piórem wiecznym, więc na święta poprosiłem o Parkera IM (jestem gotowy na hejt, ale nie znałem wtedy jeszcze tego forum, teraz wiem że na pierwsze pióro na pewno bym nie zażyczył sobie takiego *$! ), jakiś czas później kupiłem Renoird Grenada, i dopiero na tym piórze zobaczyłem jak to jest pisać dobrym piórem. A potem kupiłem stalowego Parkera 45, bo była wielka okazja, za 50zł w idealnym stanie, i tak się zaczęło zbieractwo Lubię taki kształt pióra, gościło u nas w domu kiedyś takie jedno, bardzo ładne, niestety zostało skradzione/zapodziane/nie wiem To jest Parker Urban Edited September 20, 2013 by Zero Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted September 20, 2013 Author Report Share Posted September 20, 2013 To jest Parker Urban Dzięki, Zero To w takim razie tamten wyglądał mniej więcej tak: http://pioro.co/data/gfx/pictures/large/5/9/695_2.jpg Nie czepiejcie się koloru, nie należał do mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 ... więc na święta poprosiłem o Parkera IM (jestem gotowy na hejt, ale nie znałem wtedy jeszcze tego forum, teraz wiem że na pierwsze pióro na pewno bym nie zażyczył sobie takiego *$! ), .. Oj tam, oj tam zaraz chciałbyś hejta, Parker też na mnie zarobił, ale na całe szczęście, od niego nie zaczynałem, bo nie wiem jakby się to wtedy skończyło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Zero Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 No ja na moim IM się lekko załamałem, bo pisał bardzo grubaśnie, szybko zasychał z atramentem Pelikan Turquise, natomiast przy używaniu Waterman Encre Violette miał za duży przepływ i pojawiał się tzw. "nib creep", czyli na powierzchni stalówki pojawiały się kropelki atramentu. W dodatku był ciężki, i złocenia szybko się starły :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 czechosłowacki piston-filler marki centropen. od roku mam nadzieję, że nie zagubił się podczas przeprowadzki rodziców, bo pióro może nie pisało wybitnie, ale bardzo je lubiłem. chyba moje uwielbienie pistonów bierze się z tego centropena. jak kiedyś odnajdzie się ten centropen, to może nawet zdjęcie wkleję? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 No ja na moim IM się lekko załamałem... Nie Ty jeden, ale to żadne pocieszenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted September 20, 2013 Report Share Posted September 20, 2013 A ja znów o Parkerze Frontier napiszę. W średniej podobało mi się także mojemu koledze z ławki, Kosmosowi (którego pozdrawiam z tego miejsca ), o które czasem się biliśmy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted September 21, 2013 Report Share Posted September 21, 2013 Pierwsze pioro wieczne? hmmm U mnie w polowie lat 80 pojawilo sie chinskie Wing Sung 612. Moje poczatki opisywalam przy okazji recenzji tego piora: http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/904-wing-sung-612/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted September 21, 2013 Report Share Posted September 21, 2013 (edited) Hero na początku podstawówki. Zdania w rodzinie są podzielone, czy to było 330 (tak mi się kojarzy), czy 329 (w bambusowym piórniku), ale któryś z tych dwóch. Na pewno czarny. Moja szkoła nie uczyła pisać piórem, więc potem było kilkanaście lat przerwy i dopiero na studiach kupiłem sobie, na co mnie było stać: najpierw trzy Zenithy Omegi (szybko się rozleciały), a w końcu plastikowego Parkera Vectora. Z tym, że notatki na studiach nadal robiłem długopisem, a pióra używałem do zadań specjalnych (zdarzało mi się napisać normalny, papierowy list). Około 2008 roku dojrzałem do kupienia sobie czegoś droższego (zielonkawy Waterman Expert CityLine; do tej pory go nie zainkowałem ), prawie równocześnie dostałem w ramach przydziału gadżetów w pracy Labana ("Walnut Wood", nawet sporo nim pisałem) i od rodziny Watermana Harmonie (podobnie, jak pierwszy Expert). A potem zacząłem poczytywać stare PWF, poznałem kilka niesamowitych rozwiązań stylistycznych (Waterman Serenite, Sheaffer Imperial), dowiedziałem się o genezie piór Hero, zacząłem zaglądać na Koło, gdzie upolowałem swojego pierwszego Sheaffera 440 (30 zł) i jakoś to się zaczęło samo kręcić. A ostatnio trafiło mnie piórami safety, bo niechcący nauczyłem się je uszczelniać. Mam już dwa sprawne i trzecie kończę w oparciu o kawałki czwartego. Pióroza w czystej postaci. Starczy już tego ekshibicjonizmu z mojej strony, idę wypisywać moje 5 LeGrandów. Edited September 21, 2013 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kebabożerca Posted September 21, 2013 Report Share Posted September 21, 2013 Te chińczyki pamięta chyba każdy sprzed ery pokemonów Połamało się ich trochę w szkole. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kerad Posted September 21, 2013 Report Share Posted September 21, 2013 No właśnie chińczyki. Podstawówka oczywiście pióra. Średnia szkoła, to zupełnie nie pamiętam ale raczej długopisy. Studia powrót do piór i to naprzemian Hero 616 i Zenith-y. To byla taka świadoma decyzja pisania piorem ale, niestety, w pracy powrót do dlugopisow, były praktyczniejsze. Potem już zakup pióra Lamy Alstar dalej Parker Frontier a póżniej Parker Urban i się zaczęlo. Teraz tych piór jest chyba ponad dwieście, najwięcej czeskich i troche chińczyków oraz jakiś tam staroci. Ot taka sobie fajna niekończąca się przygoda w zyciu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted September 21, 2013 Author Report Share Posted September 21, 2013 ... Ot taka sobie fajna niekończąca się przygoda w zyciu. Jakież to miłe uczucie, że jeszcze tyle piór przede mną (tu pozwolę sobie pierwszy raz w życiu użyć tego oto pozytywnego królika ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INAHON Sp. z o.o. Posted September 22, 2013 Report Share Posted September 22, 2013 Ten królik jest dla mnie lekko zboczony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted September 22, 2013 Report Share Posted September 22, 2013 (edited) Zaczęło się od… szuflady Taty. Gdzieś tam głęboko spoczywały przyrządy kreślarskie, itp. z czasów jego studiów. Pamiętam, że we wczesnych latach podstawówki wygrzebałem z tej szuflady dwa pióra po dziadku. Oba z tworzywa, chyba celuloidowe, napełniane taką trochę sparciałą już gumką, czyli ‘bulb filler’. Jedno piórko było zielone, drugie brązowe, deseń, to faktura takiego marmurka. Niestety, mniej więcej po roku gumki odmówiły posłuszeństwa i pióra powędrowały z powrotem do szafy (niestety nigdy już się nie odnalazły), a ja pisałem długopisem, aż do czasu matury. Wtedy wróciłem do piór. Tymi z matury pisałem całe studia i później w pracy. Jedno zgubiłem, a drugie przetrwało aż do Crash Testu, którym kilka lat temu poczęstowały je (ulubione i ostatnie, które zostało) moje dzieci . Wtedy kupiłem Duke Air Force One… i się zaczęło, pióroza na całego. (!) Z każdym rokiem pióroza jest większa i… jakie to jest fajne hehe. Edited September 22, 2013 by endoor Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted September 22, 2013 Author Report Share Posted September 22, 2013 Ten królik jest dla mnie lekko zboczony... Cóż, nie to miałam na myśli, chodziło mi bardziej o "taniec radości". Ale może powinnam była w takim razie użyć lub . Albo po prostu aby uczynić mój post wolnym od podtekstów... ... Wtedy kupiłem Duke Air Force One… i się zaczęło, pióroza na całego. (!)... Robiłeś gdzieś może na forum recenzję tego pióra? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INAHON Sp. z o.o. Posted September 22, 2013 Report Share Posted September 22, 2013 Cóż, nie to miałam na myśli, chodziło mi bardziej o "taniec radości". Ale może powinnam była w takim razie użyć lub . Albo po prostu aby uczynić mój post wolnym od podtekstów... Przepraszam, ale króliki zawsze tak na mnie działają...choć chwila...a może to nie królik jest zboczony, tylko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bosa Posted September 22, 2013 Author Report Share Posted September 22, 2013 Przepraszam, ale króliki zawsze tak na mnie działają...choć chwila...a może to nie królik jest zboczony, tylko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted September 22, 2013 Report Share Posted September 22, 2013 (...)Robiłeś gdzieś może na forum recenzję tego pióra? Nie, nie robiłem recenzji Duke AFO, ale jeszcze na szybko przejrzałem zasoby forumowe i chociaż sporo pisano o różnych Duke’ach, to jednak ten konkretny model nigdzie nie został jakoś szerzej zaprezentowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rbit9n Posted September 23, 2013 Report Share Posted September 23, 2013 Hero na początku podstawówki. Zdania w rodzinie są podzielone, czy to było 330 (tak mi się kojarzy), czy 329 (w bambusowym piórniku), ale któryś z tych dwóch. Na pewno czarny. hero 329 (długopis i pióro) w bambusowym piórniku mam do dziś. nie wiem czy pióro działa, bo rurka odpowietrzająca się rozpadła, a ciągle nie mam czasu podejść do kiosku kupić herba, żeby ją wymienić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted September 23, 2013 Report Share Posted September 23, 2013 O, widać każdy takie miał. Często nabywało się "spod lady" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INAHON Sp. z o.o. Posted September 23, 2013 Report Share Posted September 23, 2013 U mnie zaczęło się od tego, że nie miałem gumki-myszki. I tata musiał mi ją sprowadzić od Pentela z Japonii. Później zachciało mi się pióra, to dostałem Parkera i Sheaffer'a...tak właśnie było ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.