Sheaffer Legacy Heritage LE model 9060

[INAHON Sp. z o.o.]

Pióro jest śliczne, naprawdę robi spore wrażenie. Grawer jest przepiękny i bardzo dokładny, srebro lśni i błyszczy na wszystkie strony świata. Dodatkowo jest ciężkie, co dla mnie jest sporą zaletą. Nie lubię zbyt lekkich piór.

 

Edytowano Wrzesień 14, 2013 przez INAHON Sp. z o.o.

[Akszugor]

Od Ciebie Krzysiu, biorę w ciemno to cudo

[konis]

A czyj to portret jest tam namalowany?

Czyżby to przewodniczący Mao? 

zdrówka

Edytowano Wrzesień 14, 2013 przez konis

[INAHON Sp. z o.o.]

Służę uloteczką

 

[INAHON Sp. z o.o.]

Od Ciebie Krzysiu, biorę w ciemno to cudo

 

Wezmę na "Pilota", będziesz?

[Akszugor]

Będę, muszę w końcu uściskać Twą prawicę

[Alveryn]

Wiele wskazuje na to, że na spotkaniu u Pilota pojawi się sporo bardzo fajnych piór... innych producentów.

 

Legacy ładny, ale ze współczesnych inlaidów wolę jednak Valora. Poza tym pokochałem Intrigue. Akurat, jak go zaniechali.

[Akszugor]

Valor ma nieciekawą skuwkę jak dla mnie, ale widziałem tylko na zdjęciach, więc w tzw. realu może wyglądać o niebo lepiej.

To już Intrigue o wiele lepiej się prezentuje.

[INAHON Sp. z o.o.]

Valor ma piękny klips, lecz jest dla mnie za lekki. I do tego produkowany we Włoszech, co rzadko się zdarza...

 

Model 9355 jest dla mnie BOSKI...

 

Edytowano Wrzesień 14, 2013 przez INAHON Sp. z o.o.

[Lepki]

Patrzę i płaczę ;(

[INAHON Sp. z o.o.]

Patrzę i płaczę ;(

 

Już spieszę z chusteczką !!!

[Pan_Q]

Wiele wskazuje na to, że na spotkaniu u Pilota pojawi się sporo bardzo fajnych piór... innych producentów.

 ...

 

Wezmę na "Pilota"...

 Robi się ciekawie.

Czyli co, każdy ma zabrać ze sobą jakieś fajne piórka?

[Alveryn]

Czyli co, każdy ma zabrać ze sobą jakieś fajne piórka?

Zawsze dobrze mieć w zanadrzu imprezę awaryjną.

Ale kto wie? Może spotkanie u Pilota samo w sobie będzie... Moment... Jeszcze chwila... Legendarne?

[Pan_Q]

 nie mogę się doczekać

[musicman]

Mógłbyś napisać jak się spisuja stalówki w Sheafferach? Dla mnie to najważniejsza częśc pióra a nigdy nie miałem przyjemności nimi pisać.

[INAHON Sp. z o.o.]

No cóż...dawne Sheaffer'owskie "F" pisały znacznie cieniej, obecne "F" rysują już znacznie grubszą linie. Też żeby nie popadać w paranoje, nie jest to aż taka różnica. Ale jest to odczuwalna różnica. Jeśli chodzi o wady produkcyjne, to naprawdę stalówki te charakteryzują się bardzo znikomym odsetkiem wadliwych egzemplarzy. Zdarzają się co prawda egzemplarze, które skrobią lub stalówki Inlaid, spod których wypływa atrament (na styku stalówki i plastiku). Lecz tak jak u każdego producenta, czasami się to zdarza. Lecz jak wspomniałem, to margines. Większość modeli posiada gwarancję 3-letnią lub dożywotnią, także nie widzę problemu...

[Lepki]

Już spieszę z chusteczką !!!

Dzięki, akurat mam katar, dużo zajęć a za tydzień muszę być w Lublinie i nie zobaczę tego cuda. Nic tylko płakać

[Alveryn]

Jeśli chodzi o moje doświadczenia z inlaidami, to czasem rzeczywiście zdarzają się egzemplarze, które brudzą na styku stalówki i sekcji. Powód dość prosty - metal dość łatwo zmienia objętość pod wpływem wahań temperatury i z czasem pojawia się jakaś mikroszczelina między metalem a tworzywem. Nie zdarzyło mi się jeszcze (a mam też półwieczne, dość mocno używane egzemplarze), żeby taka brudząca stalówka chlapała do skuwki. Raczej nie ma też możliwości, żeby stalówka się całkiem "odkleiła" - łączenie jest zbyt skomplikowane. Po prostu trzeba unikać dotykania stalówki w miejscu łączenia i nie będzie problemu.