Pelikan 100n - unieruchomiony tłok i wyłamany fragment skuwki

[M-kwadrat]

Odziedziczyłem po babci Pelikana 100n:

Pióro według tego co udało mi się teraz dowiedzieć jest w rodzinie "od zawsze" lecz ja nie potrafię sobie przypomnieć abym widział kogoś używającego go. I stąd pewnie problem pierwszy - pokrętło tłoka ani drgnie przy próbie pokręcenia - w okienku podglądu poziomu atramentu widać resztki inkaustu więc pewnie przed schowaniem pióra do szuflady nikt go specjalnie nie czyścił i tłok jest zaklejony.

 

Drugi problem to wyłamany fragment skuwki:

Widać to tylko po rozkręceniu skuwki. Brak nie sięga gwintu i zdaje się nie wpływa na integralność skuwki ale trochę mnie niepokoi.

 

Co poradzicie na te problemy? Da się jakoś "rozruszać" tłok? Wtedy można by całość wypłukać. Nie mam żadnego doświadczenia w naprawianiu ani rozbieraniu piór więc może bezpieczniej było by to komuś zlecić? Pióro ma dla mnie dużą wartość sentymentalną więc nie chcę ryzykować jakiegokolwiek dalszego uszkodzenia.

[piter22]

Wykręć sekcję i stalówkę a korpus z tłokiem wrzuć do wody i pomocz

[drake29a]

Stalówka jest stalowa czy mi się zdaje?

 

Co do tłoka, to wyjąć stalówkę ze spływakiem nalać wody i czekać, o ile to oczywiście problem resztek atramentu.

[piter22]

Stalówka jest krzywa?

[Alveryn]

Wody można też nalać podciśnieniowo (zassać ). Celuloid na sekcji mógł się skurczyć, wtedy bezpieczniej nie wyciągać stalówki. Zwłaszcza bez odmoczenia z atramentu.

Skuwkę można spróbować uzupełnić np. czarną szpachlą modelarską. Chyba najmniej agresywna dla oryginalnego tworzywa metoda.

Edytowano Czerwiec 30, 2013 przez Alveryn

[M-kwadrat]

Stalówka jest stalowa (przynajmniej tak wygląda). Na moje oko nie jest pokrzywiona.

 

Co do rozkręcania - mam pewne obawy - nie wiem nawet w którym miejscu ma nastąpić rozdzielenie.

 

Podciśnieniowo czyli umieścić pióro w zbiorniku z wodą (np. dużej strzykawce z otworem zamiast mocowania igły) lekko zassać powietrze z pióra a potem pozwolić wyrównać się ciśnieniu tak aby zassana została woda?

[Alveryn]

Mniej więcej, ale chyba bezpieczniej to robić uciętą gruchą i nie przesadzać ze ssaniem. Ja to w swoich piórach robiłem nawet w bardziej perwersyjny sposób.

Plus jest taki, że nie katujesz mechaniki przed odmoczeniem.

[kuk]

 Nie mam żadnego doświadczenia w naprawianiu ani rozbieraniu piór więc może bezpieczniej było by to komuś zlecić? Pióro ma dla mnie dużą wartość sentymentalną więc nie chcę ryzykować jakiegokolwiek dalszego uszkodzenia.

 

Zdecydowanie bezpieczniej było by komuś zlecić naprawę. Stare pióra potrafią rozpaść się w rękach.

[kuk]

Udało się?

[M-kwadrat]

Szczerze powiedziawszy jeszcze nie spróbowałem. Trochę byłem zajęty a potem trafił się wyjazd, że się nawet za to nie zabierałem. Jak wiadomo pośpiech najgorszym doradcą więc nie chciałem próbować nie mając perspektywy spokojnej pracy zwłaszcza wobec uwag o delikatności w materii starych piór.

[M-kwadrat]

Aktualizacja: udało się wprowadzić wodę do środka pióra, tłok się porusza ale nie jest szczelny. W tej chwili mam wodę również nad tłokiem - działa co prawda jako uszczelnienie i da się napełnić pióro całkowicie ale nie wiem jak się jej pozbędę z korpusu. Doczytałem, że od strony pokrętła poruszającego tłok można wykręcić cały mechanizm - z tego co zrozumiałem trzeba by chyba złapać za ten kawałek między tuleją korpusu a pokrętłem tłoka i wykręcać w prawo (lewy gwint). Niestety na tyle na ile jestem w stanie bez obaw ścisnąć rękoma i przyłożyć moment odkręcający to ani drgnie. Do tego przy próbach wykręcenia pokrętło tłoka się wkręca i w skrajnym położeniu blokuje się na tyle, że muszę dość mocno chwycić żeby je ruszyć. Potem już kręci się łatwo.

Edytowano Listopad 15, 2013 przez M-kwadrat

[michalop]

 

Wykręć sekcję i stalówkę a korpus z tłokiem wrzuć do wody i pomocz

 

Sekcja w 100n jest raczej w całości z korpusem.

Mechanikę wykręcaj ostrożnie.

Jeżeli po odmoczeniu ciągle się nie udaje, można spróbować lekko podgrzać np. suszarką.

 

Tak to powinno wyglądać po rozkręceniu.

 

 

 

 

albo tak

 

http://www.flickr.com/photos/78772036@N07/10243061683/sizes/l/in/photostream/

 

 

 w zależności od daty produkcji uszczelka tłoka może być również korkowa.

 

 

piotrek

Edytowano Listopad 15, 2013 przez michalop

[piter22]

Mam wrażenie, że w momencie, gdy tłok jest źle złożony w środku, to przy próbie wykręcenia go tylko go dokręcasz i nic to nie daje. Ja bym spróbował jakimś kluczykiem własnej produkcji. Po odkręceniu pokrętła a opuszczeniu tłoka powinno być takie spłaszczenie po obu stronach tej 'rurki' która zaczyna być widoczna. Przynajmniej w MK-10 tak było.

Hm. Nie wygląda. Możesz zrobić zdjęcia? Możliwe, że pomocna byłaby gumowa rękawica.

Edytowano Listopad 16, 2013 przez piter22

[michalop]

W  Pelikanach 100/100n nie zauważyłem takiego spłaszczenia.

W demontażu często pomaga myjka ultradźwiękowa, choć do ebonitu / hartgummi  raczej nie jest polecana.

Trochę ciepła (dosłownie) i cierpliwości często wystarcza.

Można też spróbować wykonać z drewna lub innego miękkiego materiału rodzaj "szczęk",

którymi wygodniej chwyci się wystającą z korpusu część mechaniki (nie pokrętło!) 

 

 

 

piotrek

[piter22]

Myjka niet, do złożonego pióra w żadnym wypadku...

[M-kwadrat]

W moim egzemplarzu spłaszczenie jest widoczne. Jest tylko z jednej strony gwintu więc implikuje to jakieś bardziej specjalistyczne narzędzie niż klucz płaski. Próbowałem dobrać się do tego różnego rodzaju prowizorkami ale się nie udało ruszyć. Wolę nie przesadzić i nie uszkodzić. W związku z tym zdecydowałem, że jutro udam się do pana Kubiaka do serwisu piórowego i zobaczymy co on poradzi. Jako, że i tak jestem przekonany, że konieczna będzie wymiana uszczelki to ktoś kto ma większe szanse mieć zapasowe części lepiej sobie poradzi. Do tego mam też problem z drugim spadkowym piórem - w Watermanie jest jakaś nieszczelność gumki - to od razu zlecę przegląd obu.