Kaligrafia puszką po piwie

[Ann_gd]

Nie mogłam się tym nie podzielić a w dodatku pan Paul ma piękne dłonie...

Edytowano Kwiecień 23, 2013 przez Ann_gd

[Woltymand]

Czy tylko mi się wydaje, że puszka jest po polskim piwie?

[Ann_gd]

to bardzo dobry powód aby podzielić się takim a nie innym filmikiem z jego poczynań

[8868]

puszka... pióro... od razu zastanawiam się co w zasięgu mojej reki mógłbym przerobić na pióro

[Ann_gd]

ja się staram nie hodować puszek w zasięgu ręki, bo się kurzą

[Lacedemonian]

Pan Paul ma dłonie jak kosmita skrzyżowany z personifikacją jakiegoś pająka... ale w sumie do zawodu jaki sobie obrał to raczej pasuje. Natomiast wg znajomej osoby, która go widziała są obrzydliwe, bo potrafi kciuk odgiąć... ale wg tejże osoby każdy kto potrafi odgiąć kciuk w drugą stronę ma obrzydliwe dłonie, także się cieszę poniekąd, że sam nie posiadam tej zdolności.

A co do tematycznego rozumienia to myślę, że facet pokazuje parę fajnych rzeczy. Takie filmiki się przydają, głównie dlatego, że nie oszukujmy się - obsadki ze stalówkami (nie wspominając już innych narzędzi kaligraficznych) są czymś kompletnie nie z tej epoki, pozbawionym codziennych wartości użytkowych dla przeciętnych śmiertelników. Ponadto sama kaligrafia też raczej niszowa się wydaję, a przecież odrobina z tym zabawy przyda się każdemu a może nawet wyjdzie coś z tego. (przyszły mistrz skryba z pajęczymi łapami dla przykładu )

Jak sam Antonio powiedział - osoby w wieku poniżej 20 lat nie będą wiedziały co 'to-to' jest... mam 18 i przypadkowo się zetknąłem z takim wynalazkiem w zestawie cyrkli mojej matki, jeszcze z czasów szkolnych, lata temu ale też nie za bardzo miałem koncepcję jakie 'to-to' może mieć zastosowanie.

Swoją drogą te nowoczesne wersje liter mi się zbytnio nie podobają, ktoś jeszcze podziela moje zdanie, że wersje bardziej 'staroświeckie', chociażby to 'S' prezentują się znacznie lepiej?

[8868]

Moja dzisiejsza próba bardziej tradycyjnego podejścia do kreślenia puszką:

Pierwszy i ostatni egzemplarz, który nadawał się do pisania. Mała pojemność stalówki, bardzo szeroka linia.

Największym problemem okazało się wykonanie nacięcia wzdłużnego bez zwichrowania stalówki.

Próbka pisma.

Inne, późniejsze prototypy. Od lewej:

1) półprodukt

2) jakiś nieudany egzemplarz

3) bryzgacz, mniejsza wersja puszki z filmiku

4) bardzo sprężysty kawałek aluminium (niepiszący)

5) pierwszy piszący egzemplarz

Bazgroły. Tekst wykonany pisząca stalówką. Szerokie mazy bryzgaczem.

Efekty eksperymentu są bliskie przewidywaniom. Świetnie się przy tym bawiłem

[Ann_gd]

faceci i ich zabawki... jak ja wam czasem zazdroszczę potrafię tępymi nożyczkami trzy palce sobie uciąć i nikt mi nie chce nic pożyczać.

[vit]

może jestes prawniczką i kazdy sie boi, że go zaskarżysz

[Ann_gd]

nawet w rodzinie nie mam prawnika, także spokojnie

[inkyzen]

Pan Paul ma dłonie jak kosmita skrzyżowany z personifikacją jakiegoś pająka... ale w sumie do zawodu jaki sobie obrał to raczej pasuje. Natomiast wg znajomej osoby, która go widziała są obrzydliwe, bo potrafi kciuk odgiąć... ale wg tejże osoby każdy kto potrafi odgiąć kciuk w drugą stronę ma obrzydliwe dłonie, także się cieszę poniekąd, że sam nie posiadam tej zdolności.

Pan Paul najprawdopodobniej cierpi na zespół Marfana. To ciężka choroba. Używanie słowa "obrzydliwość" w tym kontekście jest niestosowne.

[MrSteelNib]

Wow! Życia mi nie starczy, żeby nauczyć się tak czarować na papierze. Mimo wszystko, może choć się postaram poprawić charakter pisma.

A puszka jest po Żywcu, jak nic