Skocz do zawartości

Ave !


Hadrian

Polecane posty

Ave !

Jak to zwykle bywa z przywitaniem nie mam bladego pojęcia co napisać na początku a szczególnie na forach specjalizujących się w konkretnych tematykach w których ja dopiero co stawiam pierwsze kroki.

Na początku chciałbym dla gwoli ścisłości zaznaczyć że nieraz zauważycie dziwną gramatyczną składnię zdań w moim wykonaniu, jest to skutek wychowania się w dwóch językach → j.niemieckim oraz j.polskim, oraz jeszcze dodatkowo w dialekcie górnoniemieckim języka niemieckiego (Oberdeutsch) i dialekcie śląskim, have fun with it :D

Co mogę o sobie powiedzieć? Mam 20 lat,jestem studentem prawa na UW (cel: sędzia) a od nowego roku akademickiego zamierzam zapisać się także na historię (moja pasja od 5-6 podstawówki), kocham grać (let's player na YouTube), czytać (literatura wszelakiego rodzaju, ale głównie siedzę w historii, fantastyce, literaturze pięknej, elektronice), pisać zarówno "na żywo" (lubię pisać po papierze, nawet jeśli miałbym to samo przepisywać 20 razy na nowo z tą różnicą że za każdym razem byłaby to wersja coraz to bardziej perfekcyjna ;p) jak i na komputerze (na wszelakich forach itd.), być łucznikiem (niestety wada wzroku w tym nie pomaga :/), degustować herbaty, uprawiać kolarstwo szosowe, etc.

Aż do niedawna jedynymi przyborami jakie ja potrzebowałem to papier i długopis, jednak w ostatnim czasie nawał pracy (głównie streszczanie grubych książek o powszechnej historii prawa i ustroju oraz książek o tematyce herbacianej) powodowało u mnie mocne bóle ręki, więc zacząłem szukać alternatywy. Z piórem wiecznym kiedyś miałem do czynienia tyle że to była jakaś taniocha z biedronki i tak sobie pomyślałem na wskutek czytania różnych for że warto byłoby wypróbować jakiś droższy model, oczywiście nic super/extra/ultra drogiego lecz coś w granicach umiaru, mój wybór padł na przedział cenowy w okolicach 200zł.

Po wielu tygodniach selekcji doszedłem do wniosku że swoją przygodę z piórami wiecznymi zacznę od Sheaffer Prelude (model 342) i atramentem firmy Waterman, jednak zanim przystąpiłem do zakupu wolałem sprawdzić najpierw jak faktycznie takie pióro sprawuje się w moich chudych (kościstych), długich rękach. Więc udałem się do sklepu z piórami wiecznymi w złotych tarasach (parter) i subtelnie spytałem czy istniałaby możliwość wypróbowania tego pióra wraz z atramentem Waterman, odpowiedź sprzedawczyni = nie ma problemu.

Chryste, jeszcze nigdy, przenigdy nie byłem w sytuacji kiedy zachowanie pokerface'a stanowiło aż tak wielkim dla mnie problem. Moja pierwsza myśl kiedy zacząłem pisać to: "ku*** mać, straciłem 15 lat pisząc jakimiś tandetnymi długopisami i tym podobnymi rzeczami :wallbash::gaah: ". Od tamtego czasu za każdym razem kiedy mam w swoich rękach jakiś długopis czuję dyskomfort w moich dłoniach, czuję jak dużo siły wymagają te długopisy by zaczęły poprawnie po papierze pisać, czuję to słabe dopasowanie do mej ręki, moja niechęć do nich wzrasta wraz z każdą do końca zapisaną stroną A4. Pióro zamówione, trzeba tylko wrócić do Warszawy i czekać aż przesyłka nadejdzie....

PS. Ups, trochę się rozpisałem ^^

Edytowano przez Hadrian
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szalonyś, to dobrze :) nie jeżdżę na kolarce zawodowo, ale jako środek transportu po mieście jak już jest ciepło (bo księżniczka musi mieć odpowiednie warunki:P), wsiadam na moją fioletową strzałę i dzida na miasto :) lubię śmignąć tak czasem kogoś, kto się męczy na górskim rowerze jadąc ścieżką przez miasto... redface

dobry wieczór :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w co grywasz?

Ostatnio skończyłem Far Cry 3, Tomb Raider, TES V Skyrim Dragonborn, natomiast w tym miesiącu zamierzam skończyć w ogóle TES V Skyrim i zacząć swą przygodę z Sim City 5

Łucznikiem możesz zostać i z wadą wzroku :) ważne żeby sprawiało to przyjemność.

Przyjemność mam z tego wielką, jaram się jak widzę niektóre egzemplarze łuków refleksyjnych ^^

szalonyś, to dobrze :) nie jeżdżę na kolarce zawodowo, ale jako środek transportu po mieście jak już jest ciepło (bo księżniczka musi mieć odpowiednie warunki:P), wsiadam na moją fioletową strzałę i dzida na miasto :) lubię śmignąć tak czasem kogoś, kto się męczy na górskim rowerze jadąc ścieżką przez miasto... redface

Szczerze? Kobieta jadąca na rowerze ma u mnie na dzień dobry nazwijmy to trywialnie "+15pkt", po za tym uważam że jazda świetnie kształtuje kobiece nogi i pośladki redface

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Salve :) Łucznikiem możesz zostać i z wadą wzroku :) ważne żeby sprawiało to przyjemność.

O ile dobrze pamiętam, na ostatniej olimpiadzie złoty medal zdobył Koreańczyk Oh Jin-Hyek, który jest niemal ślepy. Nie mogę znaleźć nigdzie żadnego źródła, które potwierdzałoby tą informację, ale wydaje mi się, że komentator telewizyjny, podczas transmisji telewizyjnej, wspominał o co najmniej kilku Azjatach, którzy kończyli ze znakomitymi rezultatami i byli niemal niewidomi.

lubię śmignąć tak czasem kogoś, kto się męczy na górskim rowerze jadąc ścieżką przez miasto... redface

jeżdżę na wielu rowerach, od monocykla po bardziej tradycyjne wynalazki, i rower górski wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem na ścieżki rowerowe w mojej okolicy (tysiące krawężników, bzdurne slalomy między prawym a lewym chodnikiem, wszechobecna kostka brukowa niekompatybilna z szosowymi kołami).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja zmieniłam opony w swojej kolarce i nie mam typowo szosowych tylko ciut grubsze ale jeszcze nie trekkingowe. krawężniki są, na klifie w Gdyni też udało mi się trochę przejechać, najwyżej zwalniam podjeżdżając pod krawężnik czy na kostce, bo potem i tak mogę depnąć :D

@Hadrian dziękuję za "+15", każda motywacja dobra :roflmho:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam, na ostatniej olimpiadzie złoty medal zdobył Koreańczyk Oh Jin-Hyek, który jest niemal ślepy. Nie mogę znaleźć nigdzie żadnego źródła, które potwierdzałoby tą informację, ale wydaje mi się, że komentator telewizyjny, podczas transmisji telewizyjnej, wspominał o co najmniej kilku Azjatach, którzy kończyli ze znakomitymi rezultatami i byli niemal niewidomi.

Mnie bardziej chodziło o to że znam kilka osób z bractw rycerskich które świetnie strzelają z łuku mimo sporej wady wzroku. Grunt to ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Tak jak z kaligrafią:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc nie wiem. Używam go już dawno, gdyż przedstawia rycerza z mojego ulubionego zakonu św. Jana. Jest to tez pierwszy obraz jaki zobaczysz po wpisaniu w google frazy "joannita". Bardzo ciekawy zakon dorównujący potędze sławnemu Zakonowi Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona popularniej zwanym templariuszami :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hadrian Zakon Joannitów istnieje do dziś jako Zakon Kawalerów Maltańskich. Zmienili nazwę po przymusowej przeprowadzce na Maltę. Posiadaja o ile się nie mylę własną walutę i tablice rejestracyjne. Słyszałem też, że i templariusze starają się o "reaktywację" swojego zakonu z pewnymi sukcesami. Jan Paweł 2 nadał im całą serię odpustów przysługujących kawalerom Rycerzy Świątyni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że do dzisiaj przetrwali tak samo jak znany wszystkim polakom zakon krzyżacki :P

Chodziło mi o to że najdłużej przetrwali jako zakon posiadające własne państwo. Są bardzo aktywni za Odrą w Niemczech gdzie bardzo aktywnie wspierają służbę zdrowia. Ponadto owszem uzyskali w ostatnich 10-leciach bardzo szerokie przywileje od Papieży.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Literatura nt. Joannitów działających po upadku Akki jest mało, owszem literatura nt. templariuszy jest dosyć powszechna bo jest krótka, bo jeśli się nie mylę to już w 1308 roku spłonęli na stosie na rozkaz Filipa IV. Natomiast krucjaty Iberyjskie oraz krucjaty północny są dosyć popularną lekturą z tego co zauważyłem po sprzedaży.

Może są jakieś pojedyncze tytuły nt. obrony La Valletta w II poł. XVI wieku czy upadku Rodosu, ale podejrzewam że w powszechnym obiegu nie znajduję się nic opisujące szczegółowo historię Joannitów po okresie krucjat.

W tym tygodniu będę często w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego (największego w Polsce apropo) i mógłbym przy okazji poszukać w zbiorach jakieś dzieła nt. Joannitów, zainteresowany?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...