Skocz do zawartości

BAOER 507 - osiem pędzących koni


Polecane posty

Mam słabość do Baoerów. Rezultatem tej słabości jest spora kolekcja piór tej marki. Baoery lubię i cenię za bardzo dobry stosunek jakości do ceny i niezawodność. Na dwanaście piór tej marki, miałem problem tylko z jednym. Dla porównania na sześć Watermanów, które przewinęły się przez moje ręce przypadły dwa fatalne (Perspective i Hemisphere – obydwa z wadami fabrycznymi, o Perspective niebawem napiszę). Najstarszy z moich Baoerów ma dwa lata i, póki co, sprawuje się nienagannie. Nie jestem przekonany czy okaże się wieczny, ale swoje już wysłużył i wciąż jest pełen werwy.

Myślę, że warto w tym miejscu napisać parę słów na temat producenta Baoerów. Pióra tej marki produkuje zatrudniająca 300 osób spółka Baoer Stationery Co. LTD, która posiada w Chinach dwie fabryki: Nanchang Baoer Stationary i Shanghai Qiange Stationery. Specjalizuje się w produkcji artykułów piśmienniczych, w tym piór wiecznych. Spółka jest właścicielem dwóch marek: Baoer i Jinhao.

eh4t.jpg

Jeśłi chodzi o Baoera 507 – nie planowałem zakupu tego pióra. Patrząc na zdjęcia, pomyślałem sobie, że po pierwsze będzie ono dla mnie za duże, a po drugie, że przecież nie lubię ornamentów.

eh6j.jpg

Lubię prostotę i minimalizm. Ponieważ jednak udało mi się je kupić poniżej (i tak niskiej) ceny rynkowej, trafiło w moje ręce.

Baoer 507 okazał się dużym, masywnym piórem. Ku własnemu zdziwieniu odkryłem, że bardzo mi się spodobał. Od pierwszego wejrzenia. Sądziłem, że będzie jedynie dodatkiem do paczki czterech okazyjnie nabytych piór. Tymczasem okazał się gwiazdą.

eh11.jpg

Pióro sprawuje się wyśmienicie, stalówkę określiłbym jako maślaną. Być może jest to częściowo zasługa charakteryzującego się bardzo dobrym przepływem atramentu Diamine Ancient Copper (byłby to w moim odczuciu atrament doskonały, gdyby tylko nie „wpełzał” na stalówkę).

Baoer 507 funkcjonuje na rynku jako Baoer Eight Horses – osiem koni. Mnie udało się naliczyć na korpusie sześć koni – nazwy tej nie należy jednak traktować dosłownie. Nawiązuje ona do chińskiej tradycji obdarowywania bliskich zwojem przedstawiającym sylwetki ośmiu koni. Podarunek ten ma im zapewnić pomyślność w życiu prywatnym i zawodowym. Liczba osiem z kolei symbolizuje w Chinach sukces i dobrobyt. Korpus pokrywają również litery chińskiego abecadła. Ponieważ nie jestem w stanie ich rozszyfrować, nie napiszę, co oznaczają.

eh7a.jpg

OCENY:

Wygląd (9/10) Pióro łączy czarne, złote i brązowe elementy. Zasadniczo nie przepadam za złotym kolorem, w tym jednak wypadku dodaje on całości charakteru. Na pierwszy rzut oka pióro sprawia wrażenie solidnego i ciężkiego. I takie właśnie jest. Wykonane z mosiądzu, polakierowane, błyszczące w słońcu. Co więcej jest lekko brązowe – a brązy lubię szalenie. Uwagę zwraca klips – przywodzi na myśl koński ogon (szczególnie zakończenie klipsa).

eh5w.jpg

Konstrukcja (9/10) – korpus pióra wykonano z mosiądzu, który później pokryto lakierem. W rezultacie pióro mieni się w słońcu. Skuwka siedzi pewnie na swoim miejscu, ale nie trzeba siłować się z nią w celu odsłonięcia dwukolorowej stalówki z logiem Baoer. Mój egzemplarz nie ma wad produkcyjnych, jest bardzo ładnie i starannie wykończony.

eh1d.jpg

Stalówka (8/10) – pióro wyposażono w dwukolorową stalówkę o szerokość zbliżonej do europejskiej M-ki (dla porównania załączam zdanie napisane Baoerem 507 i Pelinanem Purą ze stalówką M). Jest to bardzo, bardzo dobra stalówka. Naturalnie nie może równać się ze złotymi, mięciutkimi stalówkami wyższych modeli Watermana czy Pilota, niemniej trudno jej coś zarzucić. Spływak wykonano z jednolitego plastiku.

System napełniania: pióro wyposażono w udany konwerter, w którym umieszczono plastikową kuleczkę, która ma utrudniać zasychanie atramentu.

eh13d.jpg

eh3r.jpg

Wymiary:

Otwarte: 138 mm

Zamknięte: 142 mm

Średnica w najszerszym punkcie: 13 mm

eh12.jpg

Stosunek ceny do jakości (10/10) – pióro to można kupić na Ebayu za ok. 21 złotych. Jest warte każdej złotówki.

Reasumując jest to kolejny udany model Baoera, który na stałe zagości w moim piórniku.

Na koniec załączam próbkę pisma:

baoer507pismo.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super wygląda, ale faktycznie spore jest :P Fajne te baoery i jinhao, solidne pióra.

Polecam eBaya, ale zaglądanie na niego jest ryzykowne dla portfela ;)

Jak na razie to najlepsze okazje znajdowałem na rodzimych alledrogo i tabliczce ;) Ale nowe japońce na pewno bym przez ebay zamawiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje! Piękne pióro. Chyba z 10 razy rozważałem jego zakup i za każdym razem byłem tuż tuż...od decyzji. Otóż właśnie najbardziej leży mi taka kreska międy F, a M. Dzięki za świetny skan z porównaniem kresek.

Edytowano przez endoor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 4 months later...

 

Baoer 507 funkcjonuje na rynku jako Baoer Eight Horses – osiem koni. Mnie udało się naliczyć na korpusie sześć koni – nazwy tej nie należy jednak traktować dosłownie. 

Tak jak napisał beret99, da się odnaleźć 2 brakujące konie. Jednego widać tylko kawałek pyska a drugiemu głowę i jedną nogę, reszta jest ukryta za pozostałymi końmi.

 

 

Jeśłi chodzi o Baoera 507 – nie planowałem zakupu tego pióra. (...) Lubię prostotę i minimalizm. (...) Ku własnemu zdziwieniu odkryłem, że bardzo mi się spodobał.

Witaj w klubie ;)

 

Stalówka (8/10) – pióro wyposażono w dwukolorową stalówkę o szerokość zbliżonej do europejskiej M-ki (dla porównania załączam zdanie napisane Baoerem 507 i Pelinanem Purą ze stalówką M). Jest to bardzo, bardzo dobra stalówka. Naturalnie nie może równać się ze złotymi, mięciutkimi stalówkami wyższych modeli Watermana czy Pilota, niemniej trudno jej coś zarzucić.

W moim egzemplarzu stalówka jest dosyć miękka.wzorując się na recenzjach mojego idola Stephena Browna sprawdzam giętkość (flexibility) stalówki każdego zakupionego pióra. Efekt:

oTmjGEt.jpg

Niestety skrzydeła stalówki nie chciały już same z siebie wrócić do pierwotnej pozycji, mimo że wcale nie naciskałem mocno. Naprawa wyszła jednak równie sprawnie jak psucie, wystarczyło kilkanaście sekund i naciśnięcie paznokciem. Stalówka gnie się, jakby była wykonana z miedzi. W ograniczonym zakresie jest jednak w stanie wrócić do położenia początkowego:

JvuHrZ1.jpg

Ale raczej nie polecam tego robić ;)

 

Mój egzemplarz pisze dość mokro, szybko mu się kończy zapas atramentu, ale nie narzekam na to, lubię mokre kreski. Ogólnie sprawia bardzo pozytywne wrażenie, po obcowaniu z innymi chińczykami nie spodziewałem się takiej jakości po Baoerze. I nie zamierzam się go pozbywać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 3 weeks later...

Moje wrażenia są DRAMATYCZNIE ODMIENNE.

 

Po pierwsze pióro jest bardzo źle wykonane. Na elementach plastikowych widoczne wad wtryskarkowe - błędy kształtu, nadlewki. Dla mnie dyskwalifikujące. Na elementach "złoconych" (czyli lakierowany plastik i mosiądz) wady powłoki - bąble, marszczenia. Sekcja jest paskudna. Sprawia wrażenie najtańszego plastiku pod słońcem.

 

Po drugie - stalówka. Drapie, przerywa. Wymaga umiejętnego dopracowania papierem wodnym. Nie mam teraz na to czasu.

 

Po trzecie - szczelność. Pełen konwerter atramentu odparowuje w kilka dni. W weekend zatankujesz, nie ma szans by do kolejnego weekendu cokolwiek zostało w konwerterze.

 

Do zalet zaliczyć mogę przyjemne wykończenie korpusu. Walcowany wzór na mosiądzu pokryty patynującym (u mnie na zielonkawo) lakierem jest ok. Ale tylko to.

 

Pióro dla mnie niewarte tych 28zł. Niedługo wystawię na sprzedaż, niech oceni je jakiś miłośnik piór tanich niesłychanie. Ja nie kupię już Chin nigdy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na elementach plastikowych widoczne wad wtryskarkowe - błędy kształtu, nadlewki.

 

Wrzuć zdjęcia. Obejrzałam właśnie swój egzemplarz i nic takiego nie widzę.

 

Co do taniości plastiku - nie trzymałeś w takim razie Parkera 45.

Stalówka wymaga dogięcia (nawet w palcach) i ogólnie dostosowania przez użytkownika.

To z konwerterem też dziwne - odłożyłam pióro z atramentem iron-gall i po tygodniu wyglądało dobrze - pisało co najważniejsze. 

Ja bardziej zarzucam kiepskie wyważenie a ze skuwką zatkniętą z tyłu to już w ogóle dramat.

 

Tekst swojej recenzji tego pióra już mam, teraz tylko zdjęcia i też wrzucę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzuć zdjęcia. Obejrzałam właśnie swój egzemplarz i nic takiego nie widzę.

 

Co do taniości plastiku - nie trzymałeś w takim razie Parkera 45.

Stalówka wymaga dogięcia (nawet w palcach) i ogólnie dostosowania przez użytkownika.

To z konwerterem też dziwne - odłożyłam pióro z atramentem iron-gall i po tygodniu wyglądało dobrze - pisało co najważniejsze. 

Ja bardziej zarzucam kiepskie wyważenie a ze skuwką zatkniętą z tyłu to już w ogóle dramat.

 

Tekst swojej recenzji tego pióra już mam, teraz tylko zdjęcia i też wrzucę.

 

Wrzucę, poważnie wykonanie tego pióra ubliża piórom wiecznym. Cena, może ona je po części tłumaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...