Skocz do zawartości

Pióro na prezent za około 50 zł i ewentualnie drugie dla samej siebie


Arvi

Polecane posty

A nówkę w ogóle warto? I jeszcze za 250zł z przesyłką?

Hemi jest dla mnie troszkę za cienki i przez to nie mam przekonania do niego. A ten Maestro jest chyba podobnej grubości.

Jakieś "grubsze" propozycje?

PS. Myślę, żeby spróbować wylicytować tego Experta http://allegro.pl/wa...2864926972.html o ile to Expert a nie Hemi, bo coś cienkie i małe mi się wydaje, ale znając moje szczęście na licytacjach pewnie mi się nie uda. Jaką kwotę wg. Was można maksymalnie na to przeznaczyć?

Edytowano przez Arvi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorzystałam już z dwóch porad i zakupiłam Inoxcromy na prezent i Baoera żeby mieć namiastkę piękna Sonnetów. A jeśli chodzi o zaproponowanego Hemisphera, pisałam już ze 2-3 razy, że jest zbyt cienki i lepiej mi leżą w dłoni grubsze pióra. W innym wypadku bym się na niego zdecydowała, bo od początku mi się podobał i stąd moje zainteresowanie rzekomo męskim odpowiednikiem - Expertem.

A jeśli chodzi o mój stopień wiedzy i zorientowania w poszczególnych modelach, nie miejcie mi tego za złe, ale w nie cały tydzień nie da się z kompletnego laika zmienić w znawcę piór. Robię co mogę, czytam dużo, ale w natłoku wiedzy zaczynam się gubić. Za pół roku pewnie nie będę już miała takiego problemu, a na razie niestety kaleczę temat.

To nie ma być jednorazowa przygoda z piórem, tylko początek pięknej i ciekawej znajomości. Inaczej wzięłabym pierwsze lepsze pióro z półki, nie fatygując się nawet żeby odkryć co to za model.

PS. Zawsze miałam problem z pisaniem, ponieważ usztywniam i za mocno zaciskam rękę. Przede wszystkim nie chciałam "mieć jakieś pióro", ale wykorzystać jego dobre właściwości piśmienne do popracowania nad właściwym, ładnym, szybkim, długim i niemęczącym pisaniem.

Przepraszam za tyle pytań, mieszania i kłopotów.

Pozdrawiam i miłego wieczoru

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tym Sheafferem 300 Gift, do którego podałam linka z allegro? Mógłby ktoś się wypowiedzieć na jego temat? Myślę że rodzina się nie pogniewa jeśli podniosę troszkę poprzeczkę z 50 zł do 100zł

Wspomniany Sheaffer jest piórem bardzo poprawnym. Sam mam takiego w roli "woła roboczego". Kreśli linię znacznie cieńszą niż Lamy, ale jakby obficiej podaje atrament. Mam cały zestaw 300 (pióro, długopis i - moim zdaniem świetny - ołówek). Jedna uwaga - każdy z instrumentów jest ciężki, ale nie przeszkadza to absolutnie w pisaniu! Za te 100-parę złotych to bardzo zacny wybór.

A tak w ogóle, to przy wyborze pióra musisz sobie zadać kilka pytań:

- z jakiego materiału chcesz mieć to pióro (metal, tworzywo),

- do czego głównie go będziesz używać (podpisy, notatki),

- jaki design Ci odpowiada (tradycyjny, nowoczesny),

- nówka sztuka, czy dystyngowane vintage,

- jak mocno będziesz je eksploatować (codzienne pisanie, okazjonalnie),

- kwota, jaką docelowo chcesz na nie przeznaczyć (chyba najistotniejsze kryterium ;)).

Dopiero po ustaleniu powyższych możesz się przybrać do zakupu, bo inaczej, jak ktoś słusznie zauważył, będziesz się miotać ;)

Z mojego doświadczenia wiem, że czasami warto poczekać, dozbierać trochę gotówki i zainwestować w coś lepszego i solidniejszego. A używane nie zawsze znaczy to samo, co zużyte ;)

Edytowano przez nilfein
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Materiał nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, z tym wyjątkiem, że pióro nie może być za ciężkie bo przy i tak szybko męczącej się ręce nie dociągnę tym piórem nawet do końca linijki.

2. Wygląd wolę klasyczny, co myślę popiera upodobanie w Sonnecie.

3. Nowe czy stare też nie ma dla mnie znaczenia, z tym że nie znam się na tyle żeby samej ocenić i wycenić wartość jakiegoś "staruszka".

4. Pióro najlepiej zwykłe czarne ze złoceniami, ale czasem przypadnie mi do gustu jakiś inny kolor, czy nawet wzorek.

5. W tej chwili odręcznie piszę bardzo rzadko, ale to też dla tego, że pisząc długopisem się tylko męczę i żadnej przyjemności z tego nie czerpię. Po zaopatrzeniu się w odpowiedni instrument pewnie będą różne momenty. To na pewno nie pióro do podpisów, tylko bardziej na co dzień do robienia notatek, ćwiczenia pisania i najzwyklejszej radosnej twórczości, ale przestoje zapewne też mu się zdarzą.

6.Jeśli chodzi o kwotę, ma być ona rozsądna. Na pewno nie ustalę żelaznej ramy, że do 200 czy 300 zł i koniec bo za 310 akurat będzie coś fajnego i bez mrugnięcia okiem to wezmę. W każdym razie byłam gotowa wydać koło 350 zł na Sonneta. Jeśli znajdzie się coś idealnego w okolicach 200 zł to świetnie, ale jeśli nie to bez wyrzutów sumienia przeznaczę na to więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że przez ostatnie kilkanaście lat, aż do tej pory pisałam długopisami, albo w sumie nawet częściej miękkimi ołówkami - lżejsze i ładniej piszące. To był chyba taki mój podświadomy substytut pióra.

A Baoer czeka na mnie we Wrocławiu, za pewne znajdę go dopiero pod choinką. Natomiast Inoxcromy odebrałam w sobotę, kupiłam oba tak jak poradziłeś w związku z fajną ceną :)

Wall Street jest na prezent a Atlantic dla mnie. Atlantic od momentu włożenia naboju od razu zaczął pisać, bez żadnego zająknięcia. Jest całkiem przyjemny, tylko właśnie trochę dla mnie za ciężki. Nie mogę pisać z nałożoną skuwką.

Niestety jeśli chodzi o Wall Street, nie wiem właśnie co zrobić, bo ma zjechaną stalówkę w lewo, a nie da się pióra wymienić, bo to była ostatnia sztuka. Nie wiem też czy można takie coś reklamować, ale co mi to da jak święta za tydzień i pióro do tego czasu musi być. Sprawdziłam czy będzie chciało pisać i tu było zdecydowanie gorzej. Dopiero po dłuższej chwili strzepywania pióra i kombinowania na różne sposoby zaczęło troszkę pisać, ale wyglądało to tak, jakby nie miało naboju tylko było maczane w atramencie - trzy słowa udało się napisać i po chwili się wypisywało. Po mocniejszym przyciśnięciu stalówki znowu zaczynało pisać i tak w kółko. Zostawiłam je postawione stalówką w dół na całą noc i chyba mu się polepszyło, tylko czasami nie pisze prostych kresek "t", "p", itd. Nie pisze też aż tak gładko jak mój Atlantic i dość mocno je w czasie pisania słychać.

Czy to może być wynikiem właśnie tej felernej stalówki? Da się coś z tym zrobić na własną rękę? Już miałam ochotę łapać się za kombinerki, ale pewnie bym tylko pióro zniszczyła :(

Wygląda to tak:

sam1778kopia.jpgsam1779kopia.jpg

(Patrząc od boku nie jest nic pogięte, wszystko jest ok)

PS. Nilfein masz rację, po przemyśleniu całej ostatnio nabytej wiedzy zaczynam kierować swoje upodobania w stronę Pelikanów, choć powiem szczerze, że na początku wydawały mi się tandetnie plastikowe i raczej niezbyt zgrabne w porównaniu z takim MB na przykład. Niemniej jednak czytając wszystkie recenzje doszłam do wniosku, że "nie szata zdobi pióro" ;) i jeśli wszystko finansowo pójdzie po mojej myśli, to zaraz po nowym roku przejmę po koledze z forum Pelikanka M205. Przyznam, że już się nie mogę doczekać :)

Edytowano przez Arvi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych kombinerek! Niezgodność z umową albo pen doctor. I tak przecież nie podarujesz popsutego!

Ziarno jest za mocno zaciśnięte, atrament zatrzymuje się powyżej papieru. Dociskając pewnie rozchylasz połówki ziarna i wymuszasz przepływ, ale przy okazji niszczysz stalówkę. Upierdliwe boczne wygięcie, możliwe do zrobienia, i to nawet estetycznie poprawnego, o ile się przy okazji prostowania kulka nie postanowi urwać. Możliwe, że były problemy z przepływem, ktoś próbował rozpisać jak długopis i wygiął.

W pewnym Parkerze 25 już kilka dni się siłuję z podobnym, ale gorszym wygięciem (wielopłaszczyznowa harmonijka :D).

Pelikan M150 to był dobry pomysł, ale za dużo niższą cenę. Experta za te 80 zł można było brać, ale 1) stare wykończenie, więc nie wiadomo, ile czasu i w jakich warunkach leżał, 2) Experty piszą zwykle GRUBO.

Pelikan M205 to też dobry pomysł. Za jakiś czas dokupisz sobie za trzy stówki (albo taniej, jak będzie okazja) stalówkę od M400 i będzie prawie jak pióro za ponad 1000 zł. ;)

Tłoczkowe Pelikany są raczej lekkimi piórami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupia ja, że nie przyjrzałam się tym piórom dokładnie jak je brałam, ale tak to jest jak ktoś jest ślepy i do tego się spieszy... :cry:

Na pewno nie pozwolą mi go oddać, bo powiedzą, że widziałam co biorę, chyba że da się jakoś to podpiąć pod reklamację.

No bo przecież mogło być skrzywione i świetnie pisać, a jak nie pisze to chyba nie ważne czemu, ale muszą uznać reklamację. Dobrze mówię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma, że "widziałaś co bierzesz". Nie zakładasz przecież, że ktoś chce Ci sprzedać niesprawny towar. Zawarłaś ze sprzedawcą umowę - kupujesz pióro wieczne, które m.in. ma spełniać pewną funkcję, pisać (zgodnie ze swoim przeznaczeniem).

Osobiście sugerowałbym Ci nie reklamację, a właśnie niezgodność z umową. Niestety sprzedawca ma 14 dni (kalendarzowych) na ustosunkowanie się do Twoich roszczeń, ale jeśli firma jest sensowna, to załatwią sprawę od ręki.

Dobrze zrozumiałem, że kupowałaś osobiście w sklepie, a nie przez internet?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sklep wycofuje się z Inoxcromów i zostało tylko kilka pojedynczych sztuk. Jeśli nawet udałoby mi się oddać, nie mam co wziąć w zamian.

Może ktoś wie gdzie można jeszcze dostać Inoxcromy?

Co za pech...

Edytowano przez Arvi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałam się, że nie będą chcieli przyjąć zwrotu i tak by było gdyby nie rozmowa z kierownikiem sklepu. Chwilę później w galerii krakowskiej w "Kleksie" udało mi się dopaść Wall Streeta nawet w tym samym kolorze. Tym razem dobrze go obejrzałam i nawet pozwolono mi go przetestować. Na tyle na ile się znam, stwierdziłam ze wszystko z nim ok, także mam nadzieję że sprawa uratowana.

Po raz kolejny mam wobec Was dług, bo tak bym pewnie sterczała nad tym piórem licząc, że samo się w cudowny sposób naprawi. :sacro:

(Zdrówko się przyda bo chora od niedzieli leżę a przez tą fatalną sprawę z piórem dzisiaj musiałam jechać autkiem na lekach po których niby nie można prowadzić samochodu. Ale jak mus to mus. Niestety pogotowie piórowe jeszcze nie działa :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, nie jestem osobą konfliktową, do tego nie znam się na prawie (jestem muzykiem żyjącym we własnym świecie z własnymi prawami) i gdybym była sama to bym pewnie tego nie załatwiła. Dopóki ja rozmawiałam z Panią obsługującą "nic nie dało się zrobić". Dopiero jak chłopak się wtrącił, rzucił parę zdań związanych z prawem i napomknął o kierowniku, Pani była bardziej skłonna do współpracy, poszła ze sprawą wyżej i nie było już żadnego problemu. Tylko jeszcze musiałam się bardzo dopominać o ponowne wystawienie jakiegoś dokumentu zakupu Atlantica, ponieważ oba były na jednym paragonie. I tu znowu Pani się najpierw krzywiła, stwierdziła że nie mogę dostać paragonu, w końcu ociągając się poszła do kierownika i oczywiście jak poprzednio okazało się że nie ma problemu. Generalnie robiła wszystko baardzo opornie, jakby mi robiła jakąś wielką łaskę, za to kierownik pierwsza klasa. No ale ważne że wszystko już ok.

PS. Dla potomności dodam, że wszystkie te przygody miały miejsce w głównym sklepie Wydawnictw Akcydensowych w Krk na Łagiewnickiej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak właśnie często bywa, że w jakiejkolwiek sprawie to osoby "z pierwszej linii", którym teoretycznie najmniej zależy na utrudnianiu życia, są najgorsze. W ten sposób pani udało się skutecznie zatrzeć pozytywne wrażenie, wywołane przez kierownika i zamienić możliwy sukces marketingowy w antyreklamę. Mam nadzieję, że czytają nas też handlowcy ;).

Tak czy siak - niech dobrze służy (pióro)! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...