Convalia Posted December 6, 2012 Report Share Posted December 6, 2012 Zawsze mówiono mi, że pióro powinna użytkować tylko jedna osoba(tzn. nie powinnam pożyczać do pisania pióra jak długopisu) ponieważ stalówka po pewnym czasie dopasowuje się do naszego sposobu pisania i ktoś inny mógłby nam ją uszkodzić. Czy to prawda, albo ile w tym prawdy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drake29a Posted December 6, 2012 Report Share Posted December 6, 2012 Praktycznie zero. Sam pisze wieloma piórami starymi, fakt, niektóre są spisane w jedną stronę, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu. Tym bardziej przy pożyczeniu na krótki okres czasu, spisanie stalówki to tony papieru i lata pisania:) Jest tutaj jedna uwaga... jeśli ktoś nie pisze piórem, to przyciskając je za mocno do papieru może je uszkodzić, sam kiedyś parę tak zepsułem, ale w przypadku konkretnych piór, ze średniej półki nie udało mi się to jeszcze;P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grossus Posted December 6, 2012 Report Share Posted December 6, 2012 Może bardziej chodzi o to, że każde pióro jest inne. Właściciel zna każde jego zalety i wady, humory, wszelkiego rodzaju właściwości. Pożyczając pióro każdy inny będzie je chciał dopasować do siebie i potem zaczyna się, a że ma grubiej pisać, że za mało atramentu podaje, a że za cienko pisze, a że przerywa jak się trzyma pod takim a takim kątem itp. Wraca do Ciebie takie na nowo ukształtowane pióro i stwierdzasz, ze coś się stało złego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Convalia Posted December 6, 2012 Author Report Share Posted December 6, 2012 Grossus Twoja odpowiedź chyba wyraża to czym ja sobie usprawiedliwiałam to, że nie pożyczałam pióra. drake29a faktycznie jest różnica po między pożyczeniem pióra osobie, która pisze nim, niż osobom,które na co dzień obcują z długopisem, a potem nie wiedzą, że pióro to nie długopis i trzeba traktować je delikatnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted December 7, 2012 Report Share Posted December 7, 2012 Nie da się dopasować pióra do siebie przez chwilowe nim pisanie. Na to potrzeba czasu. Sporo. Jeżeli moje pióro w cudzych rękach nie sprawuje się dobrze - że ma grubiej pisać, że za mało atramentu podaje, a że za cienko pisze, a że przerywa jak się trzyma pod takim a takim kątem itp, - usłyszę najwyżej - Jak ty możesz tym pisać? - i tyle. Nie da się tego zmienić - ukształtować - od ręki. To proces, a nie akt kreacji. Da się, oczywiście, pióro zniszczyć, jak każdy przedmiot. Ale czy to znaczy, że nie mamy piór pożyczać? Na to pytanie każdy musi już odpowiedzieć sobie sam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krajcarek Posted December 7, 2012 Report Share Posted December 7, 2012 Raz zdarzyło mi się przed laty, że małżonka [czasami pisząca piórem] wypróbowała moje. Przez miesiąc nie mogłem poprawnie nim pisać. Z ideału zmieniło się w koszmar. Nie wiem, czy coś zrobiła pisząc ze stalówką? Ale dopiero po czasie pióro odzyskało swe właściwości. Po tym doświadczeniu byłem zwolennikiem twardej obrony własnego pióra. Aktualnie każde moje nowe pióro [gdy tylko je zauważy] bierze praktycznie bez pytania koleżanka z pracy. Istota, której nigdy piszącej własnym piórem nie widziałem. Wypróbowuje moje pióra, pisze kilka zdań, chwali lub gani. Nigdy nie zauważyłem by coś złego się z nimi stało. Albo miałem wiele lat temu pecha, albo jest to przykład, że koleżanka może być delikatniejsza niż żona :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted December 7, 2012 Report Share Posted December 7, 2012 A tego to ja już - za pozwolenienm - nie będę komentował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted December 7, 2012 Report Share Posted December 7, 2012 (edited) E, tam. Co się może stać współczesnym pancernym stalówkom, albo stalówkom vintage, flexującym? Zawsze pożyczam pióro, jeżeli jest taka potrzeba. Wypełniam piórem samokopiujące druki i nic się złego nie dzieje. Ktoś by musiał chcieć zepsuć stalówkę. Przy normalnym pisaniu nie można jej zniszczyć. zdrówka Edited December 7, 2012 by konis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicpon Posted December 8, 2012 Report Share Posted December 8, 2012 Moja dziewczyna pożycza sobie moje pióra - niby wiem że nic im nie zrobi bo piórami pisze dłużej ode mnie, ale jak widzę jak dociska stalówkę to mi się po prostu serce kraja. Jest to po prostu taki lęk jak o własne dziecko - nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, ale i tak chwyta za gardło. Jeżeli pióro ma końcówkę wykonaną ze stopu o wysokiej zawartości irydu/osmu (prawdziwa rzadkość) to prędzej korpus pióra się rozpadnie ze starości niż uda ci się to zeszlifować w czasie pisania, końcówka ze stali nierdzewnej zacznie się ścierać trochę szybciej - tak pewnie po 10 latach będzie coś można zauważyć na ziarnie a i tak wpływu na pismo mieć nie będzie, póki ktoś nie próbuje wykorzystywać stalówki jako dłuta to nic jej nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.