Skocz do zawartości

Sheaffer Sentinel o wielu dolegliwościach


Alveryn

Polecane posty

Sentinel1.jpg

Kilka tygodni temu dostałem do rozwiązania piórową łamigłówkę: Sheaffer Sentinel TD, kupiony na znanym portalu aukcyjnym jako sprawny i gotowy do użytku. Czyli z zepsutym prawie wszystkim. :clap1:

Sentinel2.jpg

Na "prawie wszystko" składały się:

- zgnieciona skuwka - z zakręcanej ktoś zrobił wciskaną,

- cieknąca stalówka - szczelina między krawędzią stalówki a sekcją, przepuszczająca atrament; jak się później okazało, część łącząca oba elementy była złamana,

- niesprawny system napełniania - trudno mówić o klasycznym przeciekaniu, bo pióro w ogóle się nie napełniało; gumka skamieniała, a oring zamienił się w pasek twardej plasteliny,

- złamana osłona gumki - na koniec oględzin, to jak spleśniała wisienka na torcie.

Wniosek: będzie pisać. :w00t:

Sentinel5.jpg

Rozkręciłem wszystko, co się dało rozkręcić, wykruszyłem gumkę i zabrałem się za nastawianie złamanego "kręgosłupa". Wyjęcie stalówki i spływaka wymagało trochę kombinowania - części celuloidowe z wiekiem robią się bardzo dopasowane. Niemal przyrastają. Kształt spływaka wyklucza bezpieczne wybicie.

Sentinel3.jpg

Złożenie było trudniejsze. Oprócz równoczesnego dociśnięcia stalówki i spływaka, musiałem znaleźć odpowiednie ustawienie względem sekcji, żeby maksymalnie spasować krawędzie złamania. Nieoceniony okazał się marker do płyt CD - zaznaczyłem prawidłowe ustawienie (przedtem sprawdziłem, czy nie "wsiąka" w celuloid).

Sentinel4.jpg

W ruch poszły Gumowe Rękawice Siły (+10 do Chwytu, +40 do Tarcia, +50% do Odporności na Poślizg). Nie obeszło się bez ofiar - zaliczyłem zdarcie naskórka z palców.

Sentinel7.jpg

Przed ostatecznym dociśnięciem elementów, na złamanie zaaplikowałem epoksyd. Spływak w tym piórze to gruby kawał ebonitu, więc teraz dodatkowo robi za "rusztowanie". Spoina nie musi pracować, a jedynie uszczelnia połączenie. Dopóki nikt nie będzie próbował kręcić stalówką ani przebijać puszek, powinno wytrzymać.

Lepiszcze wiązało przez kilka godzin, a ja w tym czasie pobawiłem się w gniecenie skuwki oraz odtworzenie touchdowna. Wydłubałem stary oring i założyłem nowy. Wkleiłem gumkę (trochę za małą; jak przyjdzie paczka zza Wielkiej Wody, to się wymieni na lepszą). Osłonę skleiłem kawałkiem taśmy izolacyjnej (na wierzchu i dwa paski do środka, żeby zachować przynajmniej pozory sztywności). Na koniec delikatnie przesmarowałem sztyft i gwint korpusu silikonem, żeby "domknąć pory".

Sentinel6.jpg

Próba napełnienia, na razie samą wodą:

Sentinel8.jpg

Gumka jest mała, a kształt stalówki utrzymuje przy napełnianiu bąbel powietrza, więc nie jest to jakaś olśniewająca ilość atramentu. Ale najważniejsze, że pisze.

Sentinel9.jpg

Mówiłem, że będzie pisać. :thumbup:

Poza tym napełnia się, nie cieknie, a skuwka nie frezuje obsadki przy nakładaniu.

Edytowano przez Alveryn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A piórko po naprawach Alveryna pisze świetnie. Jako, że postanowilem piórko poświęcić do naprawy zamiast reklamować u sprzedawcy to nie zdradzę od kogo kupiłem, powiem tylko, że nie był to ktoś kto pierwsze pióro wystawił. Tekst warto potraktować jako przestrogę. Teraz musze sie zabrac za powiększanie kolekcji. Swoją drogą ten Sheaffer był do zobaczenia wczoraj na spotkaniu PWF.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...