Skocz do zawartości

"Pióra i narzeczonego się nie pożycza"


Festir

Polecane posty

Witam :)

Wielokrotnie słyszałam tę regułę, jakoby nie pożyczać nikomu pióra, bo potem nie będzie się nim już tak samo pisać. Podobno stalówka dostosowuje się się do pisma, ale jak z tym naprawdę jest? Wielokrotnie słyszałam, że mogliście popisać piórem dzięki czyjejś uprzejmości itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno stalówka dostosowuje się się do pisma, ale jak z tym naprawdę jest?

Legenda.

Gdyby tak było, bezsensem byłoby kupowanie piór używanych.

A jak to jest z użyczaniem pióra?

Wiele osób ma "długopisowe" nawyki bezceremonialnego obchodzenia się z - co tu kryć - delikatnym narzędziem, stąd i obawy właścicieli piór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... to prawda. Stalówka faktycznie wyciera się i odkształca zgodnie ze sposobem pisania właściciela. Nawet irydowa.

Z drugiej jednak strony jest to proces na tyle powolny i długotrwały, że użyczenie w celu krótkotrwałego użycia absolutnie w niczym nie zaszkodzi. icon_smile.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... to prawda. Stalówka faktycznie wyciera się i odkształca zgodnie ze sposobem pisania właściciela. Nawet irydowa.

Z drugiej jednak strony jest to proces na tyle powolny i długotrwały, że użyczenie w celu krótkotrwałego użycia absolutnie w niczym nie zaszkodzi. icon_smile.gif

dokładnie, tylko pod warunkiem, że dana osoba ma wyczucie w ręce.... bo "z wielką siłą, łączy się wielka odpowiedzialność" :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pożycza się pióra. To żaden mit. No, chyba, że mowa o "gwoździach" nowego Parkera z dolnej półki:P Tymi można pisać po szlifierce i dziurki w pasku robić, więc inne ręce na pewno nie zaszkodzą:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... osobiście jestem zdecydowanie zdania, że jeżeli ktoś nie katuje pióra to nic się nie stanie. Jeżeli stalówka tak szybko miałaby się dostosowywać do ręki piszącego to po kilku miesiącach intensywnego użytkowania nic by z niej nie zostało.

Z resztą pożyczałem innym pióra zarówno produkcji współczesnej jak i takie sprzed ~60 i ~90 lat i nie było najmniejszych zmian.

Stąd też: Janykiel: masz na myśli, że ktoś może mieć niewprawne ręce czy, wierzysz, że materiał tak szybko może się "poddać"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pożyczam. Nawet zachęcam do spóbowania jak się pisze piórkiem. Przecież jeśli ktoś pisze to choć trochę widzi. Jak trochę widzi to wie co bierze do ręki. A niktórzy wolą nie próbować pióra i tych też trzeba rozumieć. Inna sprawa, że prawdziwych cenności to nie ciągałbym wszędzie. Nie tylko z tego względu, że trzeba pożyczać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pożyczam, ale zazwyczaj pożyczkobiorca panikuje i się wycofuje, bo "nie umie pisać piórem". Teoretycznie każdy powinien umieć skreślić parę zdań, ale ludzie potrafią zaskoczyć. Pół biedy, jeśli pierwszy kontakt kończy się próbą pisania odwrotną stroną stalówki, ale ostatnio koleżanka (kobieta stateczna, dojrzała, acz momentami potrafi rozbroić infantylnością), z uporem godnym lepszej sprawy, usiłowała pisać BOKIEM stalówki. Nie mam pojęcia, co też próbowała zdziałać w ten sposób (kartkę przedarła :P), ale Sheaffer przetrzymał...

Z kolei mój były naczelnik NIKOMU nie dawał swojego dwudziestoparoletniego Hero 443 nawet dotknąć, a co dopiero podpisać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze pożyczałem i pożyczać będę.

Jak ktoś ma polubić pisanie piórem skoro nie ma okazji spróbować?

Nawet w dobrych sklepach nie ma możliwości popisać napełnionym piórem.

Poza tym np kontakt z elastyczną stalówką i brązowym atramentem odciska swoje piętno na długopisiarzu... na resztę życia :-)

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Pióro to zwykły sprzęt do pisania i nie potrzeba żadnych szczególnych umiejętności, aby nim pisać.

Pożyczam, a w zasadzie trzeba uściślić, użyczam bardzo chętnie pióra. Nie wiem co trzeba by robić, aby uszkodzić stalówkę.

Flexując też dociskam pióro do kartki i nic złego się nie dzieje. Im lepsze pióro, tym mniejsza obawa, że coś może się z nim stać złego.

No chyba, że ktoś je weźmie pod obcas.

zdrówka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...