zami Posted January 11 Report Share Posted January 11 Chcę uniknąć kolejnego kupowania na pałę, więc pytam praktyków. Lubię doraźnie mieszać atramenty. To, co wychodzi, fajnie byłoby sprawdzić na stalówce nabieżąco. Kupiłem szklaną maczankę, ale na początku leje, albo (przetarta o brzegi kałamarza) stawia kilka liter i koniec. Dostałem również komplet do kaligrafii z piórem stylizowanym na gęsie i trzema stalówkami (są po ok 110 zł) które nie dość że nie trzymają atramentu, to jeszcze do tego drapią. Czy jest szansa kupić coś, co będzie łatwe do opłukania (przetarcia) na bieżąco i przetrzyma atrament chociaż na kilka wyrazów bez lania sakramenckiego na początku. To są zasadnicze moje oczekiwania. Szerokości, fleksowania itp zalety, są dla mnie drugorzędne. Zerkałem nawet na stare rapidografy. Dałoby się je stosować jak maczankę? Ze stosowaniem jakiegoś tańszego pióra ze spływakiem jako maczanki jest ta komplikacja, że wytrzeć go ciężko, a płukane długo schnie, albo rozrzedza atrament. Może ktoś ma na zbyciu taką stalówkę (może być jakiś nieduży zestaw) z obsadką lub bez? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filifionka Posted January 11 Report Share Posted January 11 Raz na jakis czas pojawiaja sie w papierniczych w promocjach zestawy obsadka i kilka stalowek herlitz albo koh i noor za okolice 20 zl - moze to? Chyba nie sa szczegolnie zajmujacej jakosci, ale do sprawdzenia na szybko powinny sie nadac? Chociaz te herlitz ostatnio byly po 40, a uwzgledniajac jakosc, to moze byc za duzo. Cos takiego https://www.empik.com/zestaw-do-kaligrafii-koh-i-noor-9-1-koh-i-noor,p1249564315,szkolne-i-papiernicze-p https://www.empik.com/zestaw-do-kaligrafii-z-piorem-wiecznym-herlitz-herlitz,p1255979660,szkolne-i-papiernicze-p Kombinuje tak, ze w przypadku zestawu mozna (jesli chodzi o sprawdzenie atramentu pominac jaka to jest stalowka) sprawdzic, odlozyc i dla nastepnej probki inna stalowke. Ale moze nie o to chodzi i niepotrzebnie sie wtracam, przepraszam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teodozjan Posted January 11 Report Share Posted January 11 (edited) Proponuję kupować pojedyncze stalówki. Leonardt TAPE ma specjalny zbiorniczek (jedna tak sztuka ze zbiorniczkiem kosztuje 4zł), który pozwala pisać dużo dłużej na jednym moczeniu. Ale też najmniejsza szerokość w ofercie to 0.5mm, ja mam 2mm i fajna zabawa ale w ogóle to nie przypomina pisania piórem wiecznym, trzeba bardzo pilnować kąta pisania. Jak byłem na krótkich warszatach kaligrafii to dopiero się skumałem, że źle użwam Co do drapania to raczej nie jest możliwe w uzyskać gładkości kulki bez kulki ale może ktoś z większą wiedzą się wypowie. Edited January 11 by teodozjan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 Właśnie przyglądałem się na takie stalówki z nakładkami lub zbiorniczkiem na grzbietowej stronie. Ale dobrze wiedzieć, że to jakoś zdaje egzamin. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klerk Posted January 11 Report Share Posted January 11 @zami 😃, cieszę się, że podobnie jak ja, z zamiłowaniem "paprzesz się" atramentami🤗😄. A teraz do rzeczy: 1. Jak zwykle, bogatym źródłem akcesoriów wszelakich jest Aliex... 2. Niezawodna jest stalówka Zebra-G, chociaż droga, ale warto, inne wtedy można sobie darować. Ale uwaga, fleksująca maczanka przekłamuje wynik testu atramentu porównawczego do pióra. 3. A teraz najciekawsze: do testów znakomicie nadaje się duża stalówka od pióra wiecznego włożona do szkolnej obsadki. Zadziwiająco długo trzyma atrament i wiernie naśladuje kreskę atramentu później w piórze, a przekonasz się jakie to istotne. Jak chcesz i potrafisz to możesz podłożyć pod stalkę jakąś blaszkę /spływak, wtedy pisze naprawdę b. długo. Tutaj dwie za 8,-zł, gratis dostawa. Jak będziesz miał szczęście to przyślą Ci "byle jakie", każda inna np. F i M. Jak kupowałem "garściami" po 5 szt, to zawsze przytrafiały się jakieś różne i dzięki temu mam wybór, najtrudniej o B. Zobacz tu: https://m.pl.aliexpress.com/item/32751936838.html?spm=a2g0n.detail.1000014.2.6ee41330rioN2K&gps-id=platformRecommendH5&scm=1007.18499.315613.0&scm_id=1007.18499.315613.0&scm-url=1007.18499.315613.0&pvid=00884b8c-7347-4b2c-95c8-aadd8774d972&_t=gps-id:platformRecommendH5,scm-url:1007.18499.315613.0,pvid:00884b8c-7347-4b2c-95c8-aadd8774d972,tpp_buckets:668%232846%238115%232000&pdp_npi=2%40dis!PLN!8.92!8.03!!!!!%40211b444416734559003817968e86d7!61791311350!rec Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 Akurat dzisiaj doszedł do mnie zestaw stalówek Majohn zakupionych na zaś, bo lubię też stalki tuningować pod kątem obfitszego podawania atramentu. Będzie jak znalazł 🤜🤛 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klerk Posted January 11 Report Share Posted January 11 Ciekawi mnie ile stalówek jest w zestawie, a jeszcze bardziej czy miałeś możliwość wyboru różnych grubości (każda inna). Jakie grubości przyjechały? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 Moja ulubiona tęgość to M, nie pogardzę eFkami. B przeważnie jest za grubo, bo moja mania rozchylania skrzydełek celem uzyskania mokrej (naprawdę mokrej) kreski doprowadza do tego, że przy grubszym ziarnie trzeba pisać dużymi literami, spada też precyzja pisma. Napisałem "zestaw", ponieważ sam sobie wybrałem, co chcę a wyszło 11 sztuk. Kupowałem różne stalki do różnych piór. Nie były drogie, pomimo tego, że były w pakiecie ze spływakami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tom_ek Posted January 11 Report Share Posted January 11 Miałem kiedyś podobne potrzeby (z tym że nie mieszałem atramentów, ale dużo i często kupowałem). Szykowałem się do kupna stalówek kaligraficznych i obsadki, zadzwoniłem więc do Calligrafun, żeby mi doradzili, jakie stalówki wybrać. I dowiedziałem się, że to nienajlepszy pomysł, ponieważ zdarzają się atramenty zbyt rzadkie, aby utrzymały się na stalówce, natychmiast z nich spływają (inaczej niż tusz kaligraficzny). Odradzono mi zakpu do takich celów. Wróciłem więc do testowania piórem, co rzeczywiście jest bardziej upierdliwe, bo wymaga mycia spływaka. Wybrałem takie, które się łatwo rozbiera. Spływaków do niego mam kilka, więc jeśli nie testuję wielu atramentów, to nie muszę ich płukać po każdym atramencie (a jeśli muszę, bo testuję wiele atramentów, to płuczę i osuszam papierem, do ponownego użycia są więc szybko gotowe). Do tego dwie stalówki - bardzo mokra i umiarkowanie mokra. Nieco więcej zabawy niż z obsadkami, ale wiem, czego spodziewać się po atramencie w moich piórach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 (edited) 29 minut temu, tom_ek napisał: I dowiedziałem się, że to nienajlepszy pomysł, ponieważ zdarzają się atramenty zbyt rzadkie, aby utrzymały się na stalówce, natychmiast z nich spływają (inaczej niż tusz kaligraficzny). Odradzono mi zakpu do takich celów. Z tym właśnie zderzyłem się przy maczankach, które posiadam. Wot nie padumał i całą winę zwalił na stalówki. A to faktycznie wina atramentu, bo i Pelikan Historic Blue, i Hero granatowy, i Koh-i-Noor Modry oraz Dokumentus, to atramenty o bardzo dobrym przepływie. Całe pisanie maczanką to było: lu! 😐 Ale spodobały mi się stalki, które podsunął mi @teodozjan i już ich nie odmówię. Jak się nie sprawdzą do testów w takim zakresie, który byłby do przyjęcia, to zostawię je do adresowania kopert, bo w zestawie kaligraficznym, którym zostałem kiedyś obdarowany, jest również czarny tusz kaligraficzny. P.S. Nie kamienujcie mnie za błędy, bo czasem jak cofam się do swoich wcześniejszych wpisów, to coś tam znajdę. Czasem ortograficzny, czasem wynikający z twardej kalwiatury i zjedzona litera albo spacja 😒 Edited January 11 by zami literówki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teodozjan Posted January 11 Report Share Posted January 11 Zaryzykuję stwierdzenie, że atramentu nie da się przetestować nie wlewając go w pióro i nie czekając około dnia. Poza tym zazwyczaj pióro inaczej podaje po zdjęciu skuwki i po 3 zdaniach chyba, że to jakieś super stuningowane pióro gdzie atrament podawany jest równie szybko jak oddawany kartce. Do tego resztki wody wynikające z płukania. Właściwie na miarodajny test to tydzień roboty Ale każdy żywy test jest lepszy od internetowego bo np. strasznie zaskoczył mnie kolor atramentu Tsuki-Yo, który na testach wychodzi dużo bardziej niebieski. Chyba Goulet Pens robi tak, że wlewa w jedno pióro i wymienia stalówki. Ja zamoczyłem strzykawkę bez igły i zrobiłem mini potworka Black Swan in Australian Roses + jakieś 5% czarnego. Płukanie i suszenie niemal natychmiastowe. Jednak testuję atrament dla siebie to wlewam go w dwa pióra. EF i B i wypisuję cały konwerter. Robię sobie pamiątkę na papierze wizytówkowym, jak jest wodoodporny, to kawałek moczę w wodzie ale najważniejszy jest test w trakcie dłuższego pisania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 2 minuty temu, teodozjan napisał: Zaryzykuję stwierdzenie, że atramentu nie da się przetestować nie wlewając go w pióro i nie czekając około dnia. Silikonowa rurka w środku Fi 10 mm - zakładasz na sekcję dmuchniesz powietrze przez spływak do naboju a ciśnienie wypycha atrament jak tłok. Ciężko wdmuchnąć przy pełniutkim naboju, ale już od ok 70% wypełnienia, idzie doskonale. 10 sekund i krecha jak strumyczek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teodozjan Posted January 11 Report Share Posted January 11 Co do samego tuszu, to dosypując gumy arabskiej do atramentu można uzyskać coś odpowiednio gęstego. Ja tak poświęciłem dwie buteleczki, na początku było słabo ale potem jak się wymieszało wszystko działa, może poza czasem schnięcia liczonym w minutach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 11 Author Report Share Posted January 11 Nie chciałbym zapchać pióra. Gdyby atrament miał mi służyć wyłącznie do maczanki, to nie strach coś dodać. Ale mieszam wyłącznie po to, żeby później napełniać im pióra. Raz już zsiadł mi się atrament w piórze. Sporo paprania z tego wychodzi na koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teodozjan Posted January 12 Report Share Posted January 12 Zapomniałem najważniejszego. Nową stalówkę trzeba rozolejować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klerk Posted January 12 Report Share Posted January 12 Wszystkie sposoby odtłuszczania dobre, oprócz... Znowu powiela ten mit o opalaniu stalówki płomieniem. To głupota rujnująca zahartowanie blaszki stalówki, szczególnie samego ostrza które jest najważniejsze. Taka stalówka wykonana jest tradycyjnie ze stali węglowej (rdzewiejącej) i przechodzi staranny proces obróbki cieplnej, hartowanie z odpuszczaniem. Płomień to niszczy! Aby atrament dobrze się trzymał warto pozwolić stalówce lekko skorodować (zardzewieć😉) powierzchniowo. Jeszcze lepiej pasywować w kwasie galusowym, ja robię inkaust, a więc zbieram galasy🤗🤩 i mam kwas😃. Zresztą robi się to naturalnie podczas pisania inkaustem. Jeszcze lepsze byłoby fosforanowanie, aż się dziwię, że nie robią tego przemysłowo, czyżby proces był zbyt drogi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 12 Author Report Share Posted January 12 1 minutę temu, Klerk napisał: Jeszcze lepsze byłoby fosforanowanie, aż się dziwię, że nie robią tego przemysłowo, czyżby proces był zbyt drogi? Przypuszczam, że trwałość stalówki po reakcjach chemicznych bardzo się skraca i po jakimś zaleganiu w sklepie będzie realne, że się złamie lub skuszeje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Posted January 12 Report Share Posted January 12 Opalanie nie może być zbyt długie, bo rzeczywiście można zniszczyć stalówkę (ja opalam, daję radę). Można odtłuszczać na różne sposoby (przyznam się, że... oblizuję ).Jednak pozwalanie na rdzewienie też nie jest fajne, bo czubek stalówki może zacząć drapać 😕 Co zaś do utrzymania większej ilości atramentu na stalówce, na którą trudno założyć zbiorniczek, to ciekawym sposobem jest przyklejenie do stalówki od spodu malutkiej sprężynki z drucika. Klej na gorąco, drucik zwinięty na wykałaczce - i to działa, przetestowałam, wkleiłam kilka takich sprężynek do swoich stalówek, różnica jest kolosalna, jeśli chodzi o długość napisanej linii po jednym zanurzeniu. I to bez względu na to, jaki atrament. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 13 Author Report Share Posted January 13 (edited) 7 godzin temu, Agnieszka napisał: Opalanie nie może być zbyt długie, bo rzeczywiście można zniszczyć stalówkę (ja opalam, daję radę). Można odtłuszczać na różne sposoby (przyznam się, że... oblizuję ).Jednak pozwalanie na rdzewienie też nie jest fajne, bo czubek stalówki może zacząć drapać 😕 Co zaś do utrzymania większej ilości atramentu na stalówce, na którą trudno założyć zbiorniczek, to ciekawym sposobem jest przyklejenie do stalówki od spodu malutkiej sprężynki z drucika. Klej na gorąco, drucik zwinięty na wykałaczce - i to działa, przetestowałam, wkleiłam kilka takich sprężynek do swoich stalówek, różnica jest kolosalna, jeśli chodzi o długość napisanej linii po jednym zanurzeniu. I to bez względu na to, jaki atrament. Bardzo oryginalne patenty 🙃 Dzisiaj mają przyjść stalówki. Pierwsze, co zrobię, to pędzelek z pastą BHP do rąk. Mam taką, która świetnie sobie radzi z ubabranymi w smarach rękami, to pewnikiem stalówkę też da radę skutecznie odtłuścić. Zobaczę, na ile swoją rolę spełnią dodatki firmowe do stalówek i zbiorniczki, jak to się będzie miało do zatrzymania rzadkiego atramentu w porównaniu z tuszem kaligraficznym. Jeśli nie da rady, to dorobię sprężynki. Mam lutownicę, to nawet je dolutuję do stalówki. Tylko @Agnieszka podpowiedz, czy montowałaś sprężynki wzdłuż, czy w poprzek nacięcia między skrzydełkami? Edited January 13 by zami literówki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted January 14 Author Report Share Posted January 14 Stalówki, jak przyszły, to już swędziało, żeby wypróbować jak najszybciej. Mam trochę technicznego spirytusu i cały proces odolejowania przebiegł w pół minuty łącznie z wysuszeniem. Dokładniej przetestowałem stalówkę ze zbiorniczkiem na atrament na grzbietowej stronie i powiem, że naprawdę dobrze się sprawdziła. Dosyć długo można było nią pisać i w miarę równą kreską. Jedyny mankament, to to, że w ciągu kilkunastu godzin zeszła farba z obsadek 😐 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Posted January 24 Report Share Posted January 24 O rety, dlaczego zeszła farba? Myłeś też obsadki? https://iv.pl/image/GZ5oCfb Tu fotka stalówki, sprężynka wzdłuż, koniecznie zostawić miejsce na włożenie w obsadkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 1 Report Share Posted February 1 Ja odtłuszczam wbijając na kilka minut w surowego przekrojonego ziemniaka. zródło: http://sierysuje.pl/kaligrafia-jak-zalozyc-stalowke/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted February 1 Author Report Share Posted February 1 12 godzin temu, Aleksandra napisał: zródło: http://sierysuje.pl/kaligrafia-jak-zalozyc-stalowke/ Niestety, nie odpala się. Ale jeśli jest to potwierdzeniego tego, co wcześniej napisałaś, to przyjęte do wiadomości i stosowania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klerk Posted February 1 Report Share Posted February 1 Zaintrygowany zajrzałem: "...Można taką nową stalówkę opalić (np. nad świecą), wbić na kwadrans w surowego ziemniaka (ostrożnie, aby się nie uszkodziła!), obgotować we wrzątku albo przetrzeć zmywaczem do paznokci. Niektórzy po prostu wkładają nową stalówkę do ust – ślina usuwa tłustą powłokę....." Znowu to opalanie płomieniem, litości(!), nawet najlepsza stal ma w końcu granicę wytrzymałości. Najlepsza rada z tego "kompendium wiedzy"😂 to wykorzystanie właściwości śliny, najlepiej o tym wiedzą smakosze pajdy chleba ze smalcem. Jeśli macie pieska, to wykorzystajcie pupila🐕🐩🐶 aby użyczył trochę śliny, ma jeszcze silniejsze właściwości niż ludzka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zami Posted February 1 Author Report Share Posted February 1 Dnia 24.01.2023 o 13:12, Agnieszka napisał: O rety, dlaczego zeszła farba? Myłeś też obsadki? Nie odpowiedziałem na czas, przepraszam. Zaraz po pisaniu włożyłem stalówki do miseczki z wodą, bo nie miałem czasu ich umyć a pisałem atramentem dokumentowym i po spłukaniu pod kranem pozostały podbarwione na niebiesko. Pisałem dwoma stalówkami włożonymi do dwóch obsadek. Zamoczone były tylko stalówki, a obsadki jedynie dotykały wody. Po kilkunastu godzinach przy wyjmowaniu ich z miseczki z jednej obsadki zeszła farba. Tak od góry do dołu, tak, jakby to była odklejona skorupka. Druga jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.