NimnuL Napisano Październik 6, 2022 Zgłoś Share Napisano Październik 6, 2022 (edytowany) Przypadkiem natknąłem się na takie coś, być może ktoś uzna to za ciekawą lekturę: Dwa różne źródła z różną jakością skanów: http://pbc.biaman.pl/Content/29560/nauka pisania.pdf http://skalgo.5v.pl/kaligrafia/tatuch-nauka.pisma.pdf Edytowano Październik 6, 2022 przez NimnuL Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aleksandra Napisano Luty 19, 2023 Zgłoś Share Napisano Luty 19, 2023 Reprint książki został wydany przez Fundację Sztuka Kaligrafii. https://www.litteravera.pl/pl/p/Nauka-pisma-uzytkowego-i-ozdobnego-Stefana-Tatucha-reprint-/32 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klerk Napisano Luty 25, 2023 Zgłoś Share Napisano Luty 25, 2023 Sobotni relaks, to trochę podczytałem i nie mogę się oprzeć, muszę skomentować. Najpierw cytat, a przypominam, że to 1927r. str.4 "...Dawniej uczeń, prócz pokonywania trudności w kreśleniu i kopjowaniu liter musiał pokonywać trudności techniczne, t.j. sporządzać atrament, zacinać ptasie lub trzcinowe pióra, sprawiać i linjować zeszyty i t.p. Nie dziw więc, że dawni kaligrafowie sprzętom pisarskim sporo poświęcali miejsca..." Co to były za czasy! Nic nie powstrzymywało głodu do nauki i wiedzy, na pańskich Dworach, w Aptekach, atrament wyrabiano beczkami, woźny w szkole atrament dolewał z konewki. Nie dziwi, że po pokonaniu tylu barier, sztuka pisma wzniosła się tak wysoko, ale też prawda, że nie była powszechna. @zami nie nachodzą Cię takie ciągoty? P.S. Spotkał się ktoś z Was z grupą rekonstruktorską pisma dawnego? Była kiedyś dostępna strona http Strych Niebieskiej Willi, niestety znikła☹️. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zami Napisano Luty 25, 2023 Zgłoś Share Napisano Luty 25, 2023 Ja pamiętam w szkole podstawowej był zeszyt do kaligrafii. W sześćdziesiątych latach nie były tak powszechne jak teraz zeszyty do ćwiczeń częściowo zadrukowane a reszta do wypełniania. W pierwszej i drugiej klasie bardzo nie lubiłem ćwiczeń z kaligrafii, bo pani szczególną uwagę zwracała na wychodzenie za linijkę (co było moją zmorą). Wpadłem na genialny pomysł, żeby zamalowywać, te wystające kulfony, że to niby kleks. Wtedy dla mnie takie wyjście trzymało się kupy - wina pióra, nic nie poradzę. Nie wiem czego nikt nie dawał się nabrać ani za pierwszym, ani za drugim ani za trzydziestym razem. Mama lała mnie po łapach, bo w domu łatwiej było wyskrobać żyletką pojedynczą kreskę wystającą za linię i całego mazaja. A ja byłem konsekwentny kleks - wina pióra. Cierpienia skończyły się dopiero z końcem zeszytu do kaligrafii 😐 @Klerk budzisz moje demony 😡🤣 Miałem współczesną przymiarkę do kaligrafii, starałem się bardzo, ale w sumie dobrze, że nie naszło mnie na grę na skrzypcach, bo chociaż nie odbiło się to negatywnie na psach. Jako dzieciakowi wbiły mi się w głowę jakieś stare księgi, zapisane pismem tak starannym i tak równym, tak wyrobionym i wypielęgnowanym, że pamiętam to do dziś. Każda litera była jednakowa, jednakowe łączenia liter. Identyczność pisma na każdej stronie porównywalna jedynie z drukiem. Wszystko zapisane tym samym granatowym atramentem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NimnuL Napisano Kwiecień 4, 2023 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2023 Sięgając pamięcią do moich początków z podstawami pisma (wioska, lata '80) pamiętam tylko, że nauczycielka odręcznie wpisywała litery do zeszytu każdego z uczniów, które mieliśmy później traktować jako szablon do kopiowania i nauki. I pamiętam zeszyty z szorstką, brązową i zieloną okładką oraz 'liniuszki' podkładane pod czyste kartki bez linii. Patrząc jak dzisiaj traktowane jest pismo odręczne, odnoszę wrażenie że niedługo ta sztuka traktowana będzie jako ciekawostka retro, a nie podstawowa umiejętność. Nawet paczki od kurierów odbiera się już za pomocą kodu pin. Niedługo nie będzie potrzeby nawet podpisać się własnym imieniem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zami Napisano Kwiecień 4, 2023 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2023 11 godzin temu, NimnuL napisał: Niedługo nie będzie potrzeby nawet podpisać się własnym imieniem. Przyłoży się palec do sensora i voila. Pamiętam w osiemdziesiątych latach byłem u notariusza i akurat kończyła się poprzednia sprawa jakiegoś podziału nieruchomości w rodzinie. Jeden z członków tej rodziny to był upośledzony, niepiśmienny mężczyzna, któremu można było przypisać z wyglądu każdy wiek w zakresie od 30 do 60 lat. Ten mężczyzna miał odcisnąć swój kciuk na dokumencie, na znak uczestnictwa w postępowaniu. Naszła mnie taka dygresja: postęp li-to, czy regres 🤔 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.