Wasze doświadczenia z atramentem Noodler's Baystate Blue

[GranatowyPrawieCzarny]

Noodler's Baystate Blue zna chyba każdy miłośnik atramentów. Jeżeli nie to proponuję kupić i przekonać się co to za drań! Nie dość, że nie da się go zmyć (z czegokolwiek), to jeszcze krążą plotki, że potrafi zeżreć spływak.

Jakie są Wasze opinie na BSB?

Edited July 12, 2012 by GranatowyPrawieCzarny

[szalonakrowa]

Nie mam tego atramentu, to się nie wypowiem, ale jeżeli pożera spływaki, to nie wiem, czy opłaca się kupować.

[GranatowyPrawieCzarny]

Chodzi o sprawę tajmeniczego zniknięcia spływaka w Lamy, którą na łamach FPN opisał (o ile dobrze pamiętam) Richard Binder. "Żrące" właściwości BSB wywołały lawinę nieprzychylnych komentarzy pod adresem Noodler's Ink Company prowadzonego przez Nathan'a Thardiff'a.

[Nicpon]

Chodzi o sprawę tajmeniczego zniknięcia spływaka w Lamy, którą na łamach FPN opisał (o ile dobrze pamiętam) Richard Binder. "Żrące" właściwości BSB wywołały lawinę nieprzychylnych komentarzy pod adresem Noodler's Ink Company prowadzonego przez Nathan'a Thardiff'a.

To chyba nie był spływak w Lamy Safari, tylko okienko podglądu - barwi na niebiesko

A co do spływaka, po pewnym czasie okazało się, że nie był to oryginalny spływak od tego pióra - to raz. Dwa, użytkownik pozostawił pióro bez skuwki i mu się trochę zaschło i próbował to wyczyścić samodzielnie... Nasuwa się pytanie, czym próbował usunąć zaschnięty atrament w momencie kiedy okazało się, że woda z mydłem nie skutkują

To mi przypomina sytuację kiedy jedna ze studentek chciała umyć stalową szpatułkę w alkoholance (przesycony roztwór KOH w alkoholu etylowym lub izopropylowym), bo biedaczce nie chciało się tego ręcznie zeskrobać, a potem była bardzo zdziwiona że nie jest w stanie znaleźć tej szpatułki w środku...