tom_ek Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 (edytowany) Czołem, piszę z pytaniem o to, jak poprawić przepływ atramentu, gdy pióro pisze mokro, ale co rusz przerywa? Idzie mi tu o pióro, które miało stalówkę F/M, a do którego przeszczepiłem fleksa. Podstawowa metoda to zdaje się nacięcie i powiększenie kanaliku na spływaku. Próbowałem jej na innych piórach i efekty były, hmm... rozczarowujące. Czy też nie ma innego sposobu i trzeba rezać do skutku? Jeśli tak, to pogłębiać rowek czy poszerzać (spływaki do fleksów na ogół mają szerokie kanaliki, więc może to drugie)? A może nawiercić wgłębienia po bokach kanaliku, przy ujściu spływaka? Niektóre spływaki tak mają, pomoże toto? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Edytowano Sierpień 22, 2019 przez tom_ek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Topaz Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 @tom_ek próbowałeś zmienić kąt pisania, mam ten sam problem z LAMY DIALOG 3, stalówka mokra, ale przerywała, okazało się, że zmiana kąta pisania pomogła, sprawa w wykończeniu ziarna stalówki jak myślę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 Obejrzyj dokładnie (lupka)wewnętrzną powierzchnię tej przeszczepionej stalówki. Podstawa dobrego przepływu to utrzymanie kontaktu powierzchni wewnętrznej ze spływakiem. Piszesz, że ta nowa stalówka to fleks. Z wiadomych względów te stalówki mają zwiększoną elastyczność. I tu może być problem. Jak widziałeś w moich postach, robiłem takie rzeczy, ale efekty nie zawsze były zadowalające. Tak po prawdzie to z fleksami dobrze współpracują spływaki ebonitowe (chociaż też są chimeryczne). Musi być zapewniona jak największa powierzchnia styku, żeby podczas minimalnego nacisku nie nastąpiła przerwa w podawaniu atramentu. Zwykła stalówka tego nie wymaga. Przerobiłem ten temat na wszystkie sposoby, łącznie z piórem Charlie :) Noodler's. Podsumowując wszelkie modyfikacje tego spływaka mogą nie przynieść oczekiwanych efektów, a jak uda Ci się zmienić spływak na wspomniany przeze mnie to powinno być dobrze. Ale to większa przeróbka pióra. Zdrówka. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
system2 Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 A paluchów nie brudzi?Miałem podobny problem,ale u mnie do tego brudziło paluchy,więc je odłożyłem na wieczne spoczywanie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Sierpień 22, 2019 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 (edytowany) @system2, nie, nie brudzi, gdyby brudziło, to by znaczyło, że atrament wycieka nad stalówką, gdzieś pomiędzy nią a tulejką, co wynika z niedopasowania jednej z drugą. Mam ten kłopot (ale nie problem) z jednym czy dwoma piórami, one u mnie robią za pióra "stacjonarne", a nie podróżne; a że są soczyste, to na spoczynek ich nie odsyłam. Tak czy owak paluchy i tak mam permanentnie tęczowe (oj, użyłem drażliwego ostatnio słowa ). @Topaz, nie próbowałem, ale też nie chcę się układać pod pióro, to ono powinno się ułożyć pode mnie, inaczej z pisania nie ma przyjemności. Ale to może być kwestia ziarna, jutro się mu pod szkiełkiem, jak proponuje Franek, przyjrzę, dzięki. @Franek, kontakt jest, stalówka dobrze do spływaka przylega. Mam te fleksujace szóstki w paru piórach: Kaigelu 316, Kanwrite Desire, Conklin Duragraph, TWSBI Vac, w każdym lepiej lub gorzej spasowane (ale raczej lepiej) i piszą bez kłopotu. Jasne, czasem po dłuższej przerwie lub przy dłuższym pisaniu trzeba atrament tłoczkiem popędzić, ale to nic takiego. I w każdym z nich spływaki bardzo podobne, a kanaliki cieniutkie (VACa kupiłem ze stalówką F, a czytałem gdzieś, że robią inne spływaki pod więcej atramentu potrzebujące stuby, właśnie z większym rowkiem, a mimo to ten od efki dobrze atrament podaje). 12 godzin temu, Franek napisał: Tak po prawdzie to z fleksami dobrze współpracują spływaki ebonitowe Tak, wiem, FPR sprzedaje takie spływaki (jeden nawet mam), ale bez tulejek, co za tym idzie, nie wpasuję go w sekcję tego pióra. Jest jeszcze możliwość kupna takiego ebonitowego spływaka z tulejką w: https://flexiblenib.com/store/shop/, ale to traktuję jako ostateczność, a i tak nie mam pewności, że tulejka będzie pasować do sekcji, bo robią je pod konkretne modele piór. (Na marginesie Franku, jak Ci się sprawuje Charlie? Nie cieknie i nie sadzi kleksów? I czy zapaszek zelżał?). A co myślicie o takich wgłębieniach, jak na spływaku w Italixie ze stubem (po lewej stronie, po prawej spływak ebonitowy FPR #5.5 z potrójnym kanalikiem): Tylko gdzie ja znajdę wiertacza precyzyjnego wykwalifikowanego z odpowiednim sprzętem? Wiertarkowkrętarka mojego kuzyna + moja (nie tak podła mimo wszystko) "zręczność manualna" chyba jednak nie wystarczą... 🤔 Edytowano Sierpień 22, 2019 przez tom_ek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 11 minut temu, tom_ek napisał: (Na marginesie Franku, jak Ci się sprawuje Charlie? Nie cieknie i nie sadzi kleksów? I czy zapaszek zelżał?). Charlie stał się dawcą organów . Sam gdzieś spoczywa w pokoju / spokoju . Stalówkę nieco dopieściłem kawałkiem skóry i przeszczepiłem do bardzo ciekawego pióra: Przyszło do mnie z tak beznadziejną stalówką, że skrzydełka się po minimalnym nacisku rozlazły i tak pozostały. Za to samo pióro + stalówka Noodler'sa to zestaw rewelacyjny! Jakby na siebie czekały. Pisze się tym sprzętem cudnie. Nazywam to pióro "frezja", ponieważ ma na sobie mnóstwo wyfrezowanych wzorków. Jasne, że wymagało jeszcze trochę zabiegów "pielęgnacyjnych". Musiałem z niego zmyć acetonem dziadowski lakier, prawdopodobnie jakiś nitro, którym Chińczyk posmarował to biedne piórko. Zdjąłem też (wykręciłem) śrubę od klipsa i nałożyłem czerwonego silikonu technicznego, ponieważ klips u nasady się przesuwał. Teraz siedzi idealnie. Na koniec usunąłem uciążliwe klekotanie, które nie dawało mi spokoju przy pisaniu. Wewnątrz korpusu, ku mojemu zdziwieniu ogromnemu - była przez całą długość spirala / sprężyna. Pewnie miała za zadanie dociążyć pióro. (tylko po co skoro jest metalowe?) Uchwyciłem za koniec kleszczykami jubilerskimi i udało się ją wyciągnąć. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia! Dokładnie 1 metr grubego drutu! Po tych zabiegach pióro ożyło! Posiada super konwerter, z końcówką zaopatrzoną w uszczelniacz. Nie tak jak te standardowe tłoczki Jinhao. Pióro jest jak dla mnie doskonale wyważone, sekcja wyfrezowana, nie ślizga się. No i ze stalówką od Charliego spisuje się wyśmienicie. Zdrówka. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Sierpień 26, 2019 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 26, 2019 Trochę porezałem kanalik, troszkę pomogło. Ale to nie kwestia samego kanaliku, dochodzę do wniosku, że kłopot leży w zakończeniu spływaka - jest ono bardzo wąskie, przez co powierzchnia styku między nim a "szczytem" stalówki jest niewielka, ergo - atramentu na ujściu ma stalówka zbyt mało i powiększenie kanaliku niewiele pomoże. Z tego też względu nie uda się w spływaku nawiercić wgłębień (no chyba że pośrodku kanaliku; Syrius, dzięki za tę sugestię). Póki co jednak poszukam dla tego pióra innej stalówki. Dzięki raz jeszcze za Waszą pomoc. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.