Parker Urban - uszkodzona stalówka

[Bokeh]

Dzieńdoberek!

Moja mama znalazła gdzieś w swoich klamotach Parkera Urbana, który musiał niestety w jakiś sposób ucierpieć, bo skrzydełka stalówki są wyraźnie za bardzo rozchylone, przez co atrament nie dociera do ziarna i pióro nie pisze. Mama ma inne pióro, więc nie ma potrzeby kupować nowej stalówki, ale myślę, że można spróbować domowym sposobem odratować tego gagatka. Czy jest jakiś sprytny sposób, żeby docisnąć te skrzydełka inaczej niż palcami (to nic nie daje)? Może bardziej doświadczeni mają jakieś metody

[Gość]

Dzieńdoberek Nie chcę zniechęcać do samodzielnych prób poprawienia stalówki ale muszę napisać że te stalówki nie należą do łatwych. Sprytnego sposobu raczej nie ma, przy tych stalówkach trzeba się trochę pomęczyć. To specyficzne stalówki, swoją formą trochę przypominają te "igiełki" stosowane w Parkerze 51 czy chińskich klonach, oczywiście stalówki są większe ale te wszystkie krzywizny, zagięcia mają dużo wspólnych cech. Stalówka jest krótka, ma krótkie skrzydełka z dużym zagięciem. Jeżeli masz lupę to przyjrzyj się ziarnu, jeżeli jest odchylone bardziej w górę to dociśnij delikatnie samą końcówkę stalówki w dół, możesz dociskać na paznokciu lub blacie stołu. Możesz też dociskać każde skrzydełko osobno, paznokciem najpierw jedno a potem drugie, cały czas kontrolując ziarno, czy obie połówki są równe względem siebie i czy schodzą się. Gdy ciężko dociska się palcami to spróbuj wyciągnąć spływak i stalówkę, sama stalówka jest bardziej podatna na tego typu zabiegi. Jeżeli tego typu próby nic nie wniosą to poszukaj kogoś kto wie jak sobie z tym problemem poradzić. Trudno prostymi słowami wytłumaczyć zrobić łatwiej jak opisać.

[Bokeh]

O, dobry pomysł z tym wyjęciem stalówki! Muszę spróbować, dzięki. A jak się nie uda, to też tragedii nie będzie, bo skoro ten parkerek przeleżał tyle w szufladzie, to chyba nie jest nizbędny, chociaż go trochę szkoda 😅