Jump to content

Podróbki atramentów


Iacobus

Recommended Posts

Czy spotkaliście się kiedyś z podróbkami Iroshizuku (albo innych atramentów)? Niedługo będę w Chinach i na portalu a la allegro (Jing Dong) można je kupić 2 - 2,5 raza taniej niż w Polsce. A już na chińskim amazonie kosztują tyle co u nas. Biorąc pod uwagę cła i opłaty za import do Chin, cena powinna wynieść tyle co u nas. Co innego Tajwan, tam ceny są właściwie takie jak w Japonii (legalnie). Chyba, że małe firmy radzą sobie podobnie jak u nas i coś tam zawsze jakoś sprowadzą omijając cło i podatki.

Chętnie bym zaryzykował i kupił sobie  kilka butelek w różnych kolorach po 15 ml. (25 zł / szt.!), ale....

Link to comment
Share on other sites

Jeśli będziesz na miejscu dłużej niż chwilę to kup ze dwa na próbę i je na szybko przetestuj. Może i nie sprawdzisz ich trwałości i stabilności, ale praktycznie wszystkie inne parametry już tak. Jeśli masz możliwość weź ze sobą parę kartek różnego papieru i próbkę oryginału w interesującym Cię kolorze - porównanie będzie łatwiejsze. Jeśli będziesz zadowolony z wyniku - bierz garściami, a czy to oryginał czy nie...

Chińczycy mają nawet takie powiedzenie - nieważne, czy kot jest biały czy czarny, byle dobrze pisał  /bądź jakoś podobnie/-:)

No i koniecznie napisz na Forum co i jak gdy wrócisz!

Link to comment
Share on other sites

Kwestia skali. Gdy kupuje się jeden kałamarz od wielkiego dzwonu to wydaje się, że nie ma po co się schylać.

Z drugiej strony jak dobrze policzyć litr Iroshizuku czy produktu markowej konkurencji kosztuje dobre kilkaset dolarów, a to nie jest mało za szczyptę pigmentu rozpuszczoną w wodzie. Single malt przy atramencie jest tani jak barszcz - warto pamiętać!

Z jeszcze innej strony -  masowo jest podrabiany olej napędowy za circa 5PLN/litr -:) Też kwestia skali.

Podobno trzeba  uważać z atramentem Hero - jeśli etykieta na buteleczce przyklejona jest starannie i równo to może być podróba  -:)

Wesołych Świąt

Edited by ink diver
Link to comment
Share on other sites

Zważywszy jak nikły procent ludzi kupuje pióra i nimi pisze to chyba się nie opłaca. Ci, których stać na drogie pióra, kupią drogie atramenty. A ci, co szukają tanich płynów, kupią Hero lub naboje no-name ;)

Mnie bardziej przeraża podrabiana żywność, odzież, perfumy oraz dodatki typu zegarek.

Link to comment
Share on other sites

Może warto zauważyć, że atrament to nie tylko kolor, ale istotny jest także cały szereg innych parametrów, jak choćby przykładowo: przepływ, strzępienie, cieniowanie, czas wysychania, tendencje do wychodzenia na stalówkę tzw. nib creep i chyba najważniejsze bezpieczeństwo dla pióra (osady, przebarwienia, 'korozja' spływaka lub stalówki). Na stronie Richarda Bindera można znaleźć dość obszerny artykuł dotyczący bezpieczeństwa atramentów. Mam nieodparcie skojarzenie z historiami przedstawianymi kiedyś w mediach, a dotyczącymi podrabiania paliw i nieraz smutny koniec żywota silnika po długotrwałym używaniu podróbek. Dobry atrament nie musi kosztować bardzo drogo, przykładowo R&K ma bodajże 150 lat tradycji, Pelikan obchodził niedawno 175-lecie. @Akszugor, zgadzam się z tobą i do tego co wymieniłeś dorzucił bym rzecz dla mnie najbardziej przerażająca, tj. podróbki leków.

Link to comment
Share on other sites

Kupiłem. Okazało się, że na chińskim amazonie jest w tej chwili oferta amazonu  (nawet nie sklepu wystawiającego się na amazonie) na 50 ml Iroshizuku po 70 zł za butelkę. Niestety nie było Ina-Ho, na które miałem największą ochotę. Wziąłem 2 szt., dorzuciłem Pilota 78G i paczka będzie czekać na mnie w hotelu.

A propos podróbek żywności. Chińczycy tak boją się podrabianego mleka w proszku dla dzieci, że od kilku lat wożę im po kilka dużych puszek Hippo. Nie wierzą nawet w importowane, które można dostać w ich sklepach. Wolą dmuchać na zimne i mieć przywiezione z zagranicy. Jeśli takich okazji atramentowych będzie więcej pora przejść na barter mleko - atrament.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Iacobus napisał:

Kupiłem. Okazało się, że na chińskim amazonie jest w tej chwili oferta amazonu  (nawet nie sklepu wystawiającego się na amazonie) na 50 ml Iroshizuku po 70 zł za butelkę. Niestety nie było Ina-Ho, na które miałem największą ochotę. Wziąłem 2 szt., dorzuciłem Pilota 78G i paczka będzie czekać na mnie w hotelu.

A propos podróbek żywności. Chińczycy tak boją się podrabianego mleka w proszku dla dzieci, że od kilku lat wożę im po kilka dużych puszek Hippo. Nie wierzą nawet w importowane, które można dostać w ich sklepach. Wolą dmuchać na zimne i mieć przywiezione z zagranicy. Jeśli takich okazji atramentowych będzie więcej pora przejść na barter mleko - atrament.

I to jest plan! Ale forsuj taryfę 1ml = 1ml :)

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Atramenty wyglądają i piszą jak oryginały, więc przyjmuję, że takie są. Oczywiście dzień przed powrotem na Amazonie pojawiły się wszystkie kolory z oferty w 15 ml butelkach, ale już było za późno. Za to Pilot 78G miodzio. "B" jest de facto stubem 0.8 - 0.9mm. Przyjemnie sprężysty, leje jak opętany, ale akurat to lubię.

P 78G.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...