visvamitra Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 Rohrer & Klingner to chyba najbardziej niedoceniany producent atramentów. Oczywiscie, firma sama ponosi za to winę, bo nie dba specjalnie o dystrybucję. Mimo to, brak tych atramentów w większości polskich sklepów z piórami wiecznymi pozostaje dla mnie zagadką. W ramach grupowego testowania inkaustów bierzemy na warsztat Verdigris - praojca niebanalnych blue/blacków zachaczającyh o morskie odcienie. a Verdigris oznacza grynszpan a grynszpan to inaczej zieleń miedziowa czyli patyna. Patyna wygląda tak: Verdigris nie jest patyną, co nie zmienia faktu, że jest świetnym i ciekawym kolorem INFORMACJE / PARAMETRY Producent: Rohrer & KlingerKolor: VerdigrisOpakowanie: butelka o pojemności 50 mlCena: ok. 20-25 PLN za butelkę 50 ml. WARTO. Nasycenie: bardzo dobrePrzepływ: bardzo dobryCieniowanie: wyraźne, zauważalne i miłe dla oka Jakość linii: bardzo dobraOsadzanie się na stalówce: nie zauważyłemWpełzanie na stalówkę: nie zauważyłem Rozruch: jest zawsze gotowy do działaniaPrzebijanie: nie zauważyłemStrzępienie: minimalneWysychanie: BŁYSKAWICZNE Inne: bardzo ładny kolor i bardzo udany atrament. Rohrer & Klinger wymiata. Atrament na ręczniku kuchennym Software ID Zakres koloru Tomoe River, Kaweco Classic Sport, B Leuchtturm 1917, Kaweco Claasic Sport, B Notes Lyreco, St Dupont Fidelio, M Porównanie A na koniec skany z 2013 r. To byla chyba jedna z moich pierwszych recenzji atramentu. Pilot 78 G z blaszką B na papierze ksero. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 W tym tygodniu wrzuciłem do recenzji trochę więcej zdjęć z racji na liczne, wcześniejsze testy tego atramentu. Przepraszam za szumy na zdjęciach zbiorczych (2 kartki z testami złączone razem), ale mój aparat nie zbiera aż tylu informacji z boków przy tak wymagających rzeczach). Mam nadzieję, że się nie pogubicie w ujęciach z bliska Jest to atrament dosyć znany, bardzo lubiany przez użytkowników wybierających atramenty świadomie. Coraz więcej ludzi się nim zachwyca. Ja również należę do tego grona. Dostałem ośmiomililitrową próbkę od jednego z użytkowników tego Forum. Wypisałem 6ml, a 2ml zostawiłem na wypadek, gdyby nie udało mi się kupić całej flaszki. Znajoma składała zamówienie w jednym ze znanych sklepów. Bez wahania poprosiłem o całą flaszkę Verdigrisa. Pisałem nim bez przerwy przez tydzień, a moja kolekcja obejmuje ponad 110 próbek i atramentów. Tak, zakochałem się w blue-blacku. Czy to blue-black? Nie wiadomo. Nienawidzę blue-blacków, bo uważam je za zbyt nudne (tak jak czarne czy szkolne niebieskie). Tak, uwielbiam Verdigrisa. Dlaczego? Bo ma świetny, nasycony kolor. Bo to ten kolor, którego szuka spora część z nas jako blue-black/teal. Bo ma fantastyczne właściwości. Przepływ idealny, szybkie wysychanie, brak zasychania na stalówce, pióro startuje od razu, brak strzępienia, przebijania. A na dodatek cena (20zł za 50ml) nie zabija, ba, jest bardzo przyjazna! Coś dziwnego stało się z tym kleksem... PRZEPŁYW – bardzo dobry; trzyma poziom, brawo! NASYCENIE – duże, STRZĘPIENIE – nie zaobserwowałem, PRZEBIJANIE – brak, CZAS WYSYCHANIA – szybkie, na ksero 5s, na Rhodii 12-15s, PRZEŚWITYWANIE – widoczne przy cienkich papierach; normalne, WODOODPORNOŚĆ – jakaś jest; Klasa C (według testów Akszugora; A – największa; C – najmniejsza), ZAPACH – niewyczuwalny, WYMAZYWALNOŚĆ – lekkie rozmycie barwnika Podsumowanie: Warto. To 20zł za 50ml atramentu o świetnych właściwościach. Jeśli chociaż trochę lubicie takie kolory – kupujcie śmiało! Na rynku jest dużo blue-blacków. Tych fajniejszych trochę mniej. Warto porównać Verdigrisa z Pelikanem Edelstein Tanzanite, Pilotem Blue-black i Sailorem Blue-black. Jednym słowem: polecam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abore Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 Co mnie w tym atramencie mocno zadziwia - i odrobine zlosci... - to sytuacja, gdy mimo iz inkaust podoba sie ogromnej wiekszosci publicznosci (zarowno w Polsce jak i w swiecie!), to u nas nie jest latwy do nabycia. AFAIK, teoretycznie prowadzi go jedynie kilka sklepow w Krakowie, ale i tak bywa tam niedostepny. Wiem, bo usilowalem kupic i mam wrazenie, ze nawet bardziej "egzotyczne" marki bywaja latwiejsze do znalezienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Topaz Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 (edited) Czarnymi atramentami piszę sporadycznie, ale czarnymi granatami już bardzo chetnie. Pierwszy raz zobaczyłem Verdigris firmy Rohrer&Klingner około dwóch lat temu u znajomego w mokrej stalówce i od razu go kupiłem. Zalewałem go do wielu piór i zawsze byłem zadowolony, tym razem pokazał kolor w Montblanc 145 ze stalówka F, ale mokrą F. Po pierwsze kolor: zdecydowanie czarny granat, zwany pruskim; dużo czerni w granacie z zielonym akcentem; zimny, oficjalny i bardzo czytelny ale na niektórych papierach potrafi pokazać zielony odcień, ale to nie TEAL, nadal jest granatem; Po drugie właściwości: mocno nasycony, ale lekko cieniuje; nie strzępi; czs schnięcia ma dobry od 10s do 15s; jeżeli przebija to tylko punktowo na słabszych papierach; nie smuży, nie rozmazuje sie po wyschnięciu; ma bardzo dobry przepływ w zasadzie w każdej stalówce; Po trzecie emocje: oficjalny ciemny granat do wszelkich zastosowań, dużo nim piszę, dużo dokumentów podpisałem, lubię jego odcień; jest tajemniczy i czasami potrafi zaskoczyć zielonym błyskiem; ma doskonałe właściwości w każdym piórze; polecam, warto kupić, nie jest drogi, dostępny w kilku sklepach, w zasadzie idealny; Ps. najbardziej jego właściwy kolor oddaje trzeci skan. Edited December 9, 2018 by Topaz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 Przedstawiam test atramentu Rohrer & Klingner Verdigris o bardzo ładnym kolorze. Można pokusić się o nazwanie go blue-blackiem z nutką morską, gdyż dostrzegalne jest lekkie zazielenienie. A może to tylko gra świateł? Atramentem pisze się bardzo przyjemnie, podczas pisania widać cieniowanie, które zanika podczas wysychania. Samo wysychanie jest na dobrym poziomie czasowym. Bardzo fajna produkcja. Zachęcam do zakupu. Producent: Rohrer & Klingner Seria, kolor: Verdigris Pióro: Waterman Hemisphere „F” Papier: Image Volume (gramatura 80 g / m2) Parametry techniczne: Przepływ: dobry Lepkość: dobra Przebijanie: możliwe punktowe Cieniowanie: zauważalne Strzępienie: niezauważalne Nasycenie: bardzo dobre Kleks rozmazany stalówką Maźnięcie wacikiem Kreski Odporność na wodę [klasa C] Czas wysychania Kleks na chusteczce higienicznej Chromatografia Próbka tekstu na papierze ksero Próbka pisma w zeszycie Oxford A5 (gramatura 90 g / m2) Próbka pisma w zeszycie Rhodia No 16 (gramatura 90 g / m2) Próbka pisma na karcie Clairefontaine (gramatura 120 g / m2) Paleta odcieni (pobranych z 7 punktów kleksa) Test grupowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted December 9, 2018 Report Share Posted December 9, 2018 Nie potrafię znaleźć żadnego logicznego powodu, ale nie przepadam za atramentami Rohrer&Klingner. Trochę przez to, że są słabo dostępne, trochę przez to, że większość kolorów jest dosyć zwyczajna, a trochę dlatego, że butelki są z brązowego szkła Verdigris ma naprawdę piękny kolor... dopóki nie wyschnie (a dzieje się to dosyć szybko). Później staje się po prostu blue-blackiem z jakąś lekką morską nutką na niektórych papierach. Właściwości są w porządku, ale nie, nie przekonał mnie. PRZEPŁYW: bardzo dobry. Atrament naprawdę płynie tak jak należy, nawet w moich suchawym Parkerze. NASYCENIE: jak dla mnie wystarczające CIENIOWANIE: niewielkie STRZĘPIENIE: brak CZAS WYSYCHANIA: krótki, około 7 sek na papierze ksero WODOODPORNOŚĆ: brak PRZEŚWITYWANIE: obecne nawet na Rhodii PRZEBIJANIE: obecne na średniej jakości papierach Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego tyle osób zachwyca się tym atramentem. Mnie nie porwał i nie zamierzam go kupować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadiusz^^ Posted December 10, 2018 Report Share Posted December 10, 2018 Gdy zaczynałem swoją przygodę z piórami i atramentami, wiedziałem, że atramenty dostępne w sklepach papierniczych nie będą dla mnie. Zacząłem przeglądać oferty sklepów internetowych i natknąłem się na markę Rohrer & Klingner. Cenowo wyglądało to bardzo ciekawie, gama kolorów też niczego sobie. Kupiłem kilka buteleczek, między innymi Verdigris. Na zdjęciach w necie wyglądał tak sobie, ale po zalaniu do pióra pokazał się z zupełnie innej strony. Niby blue-black, jakaś nuta zieleni, czasami więcej tej zieleni, czasami mniej, zależnie od pióra. Do bazgrania po papierach urzędowych nadaje się, jak mało który (chodzi o kolor, bo właściwości papierów urzędowych to inna bajka). Pisze się mi nim bardzo przyjemnie, z przerwami, już chyba trzeci rok. Żona wprawdzie częściej tankuje nim swoje pióro, ale i mnie zdarza się wracać do tego koloru. Właściwości poprawne, nie przebija, nie strzępi na papierach, których używam. Nawet Młodsze Dziecię zażyczyło sobie ten kolor do swojej Lamki i sobie chwaliło, że fajnie się tym rysuje..."takie zielono-glutowate" Dzięki za próbkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
n0claf Posted December 10, 2018 Report Share Posted December 10, 2018 Piszę tym atramentem od ponad roku non-stop. Jest cały czas zalany w jednym piórze. Wybrałem go właśnie ze względu, że jest swego rodzaju hybrydą czarnego i niebieskiego. Kosztuje śmiesznie pieniądze, ma bardzo dobre parametry. Jedyny minus - u mnie w Lamy Al Star lubi wywalić go na stalówkę. Swoją drogą miło, że nie jestem jedyną osobą, która polubiła ten atrament. Ale trochę mnie zmartwiliście informacjami, że jest ciężko dostępny. Muszę zatem kupić buteleczkę lub dwie na zapas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mzobeniak Posted December 10, 2018 Report Share Posted December 10, 2018 Chyba będzie trzeba (w końcu) się na ten atrament skusić. 😉 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted December 14, 2018 Report Share Posted December 14, 2018 Mnie osobiście jakiś odcień zielonego w blue-blackach nie odpowiada. Dlatego właśnie odcień Waterman'owskiego B-B po wyschnięciu jest jak dla mnie tragiczny, a po sześciu miesiącach jeszcze gorszy. Verdigris jest tutaj jedynym chlubnym wyjątkiem. Ultra ciemna zieleń (zgniła trawa?) przebijająca z ciemnego B-B jest fascynująca wręcz niepokojąca (nie wszystkie zdjęcia są w stanie to oddać co zrozumiałe). Po pierwszym słoiczku sięgnąłem po drugi i trzeci, co samo w sobie jest sukcesem. Wiele osób które widziały ten atrament na kartce (w różnych piórach) zapytało mnie spontanicznie "o... co to za kolor?". W ogóle atramenty R&K są bardzo dobre wręcz świetne jeśli zważymy jaką jakość dostajemy za bardzo umiarkowaną cenę. Etap eksperymentów z kolorami chyba mam za sobą bo dostępne odcienie R&K, czy chociażby Pelikana całkiem mi pasują. Z atramentów R&K używam jeszcze: Salix, Scabiosa, Morinda, Permanent Blue. Swoją drogą uważam, te słoiczki za całkiem zgrabne i wygodne. Na przykład metalowa zakrętka wydaje mi się dobrym pomysłem gdyż plastiki po jakimś czasie potrafią pękać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
n0claf Posted December 15, 2018 Report Share Posted December 15, 2018 Butelki są proste, ale bardzo estetyczne. Nie wiem czy potrzebuje coś innego. Wiadomo, GvFC to nie jest - tam biorąc butelkę do dłoni czuję, że mam produkt "premium". Ale czego oczekiwać za ok. 20 zł? I tak za te pieniądze dostajemy super produkt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martixx Posted December 16, 2018 Report Share Posted December 16, 2018 Już nadrabiam zaległości Od dawna chciałam wypróbować ten atrament, ale jakoś nie miałam okazji, więc ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam go wsród próbek Z Solferino z poprzedniej edycji polubiliśmy się na tyle, że skończyłam z butelką Jest to blue-black z domieszką zielonego, chociaż nie tak dużą, jak sugrowały zdjęcia. Najbardziej zielony jest jak jest mokry, po wyschnięciu robi się zdecydowanie niebieski. Trochę szkoda... Oxford 80g/m2 Przepływ - bardzo dobry. Niczym nie ustępuje atramentom z wyższych półek cenowych a nawet wiele z nich przebija. Nie zasycha, startuje od razu, nie sprawia żadnych problemów. Jest raczej średniej konsystencji, nie za gęstej nie za rzadkiej. Jest też dosyć mokry. Nasycenie - też bardzo dobre, nic dodać nic ująć. Przebijanie - przebija przez Moleskine i punktowo na papierze ksero, trochę bardziej niż inne atramenty. Strzępienie - widoczne na Moleskine i papierze ksero. Tomoe River Cieniowanie - raczej średnie Czas schnięcia - przeciętny, między 20 a 25s na Rhodii Wodoodporność - praktycznie żadna. Po 5 minutach pod wodą nie widać ani śladu. Porównanie: Podsumowując, to świetny atrament, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę, jednak raczej go sobie daruję. To przyjemny blue-black, ale spodziewałam się, że będzie bardziej zielony. Tak jak @alrun, podoba mi się kiedy jest jeszcze mokry. Jednak jeśli szukacie dobrego blue-blacka, to śmiało możecie go brać Dziękuję za próbkę! Zalety: bardzo dobry przepływ dobre zachowanie na różnych papierach ładny kolor cena Wady: brak wodoodporności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadiusz^^ Posted December 16, 2018 Report Share Posted December 16, 2018 @Martixx chyba mój ekran już nie daje rady.. gdybym nie znał tego koloru, to powiedziałbym, że to jest niebieski zwykły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted December 16, 2018 Report Share Posted December 16, 2018 45 minut temu, Arkadiusz^^ napisał: @Martixx chyba mój ekran już nie daje rady.. gdybym nie znał tego koloru, to powiedziałbym, że to jest niebieski zwykły. Chyba Akszugor jest najbliżej prawdy w swoim teście... Piszę Verdigrisem - tak jak Ty - od dawna i kolor jest jednak inny na kartce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martixx Posted December 16, 2018 Report Share Posted December 16, 2018 U mnie kolor wygląda tak jak na żywo. Tak jak pisałam, spodziewałam się więcej zielonego i nie wygląda on u mnie tak jak u visvamitry czy Aszugora na zdjęciach. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abore Posted December 16, 2018 Report Share Posted December 16, 2018 46 minutes ago, Martixx said: ... nie wygląda on u mnie tak jak u visvamitry czy Aszugora na zdjęciach. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. To akurat dosc oczywiste - przypuszczam, ze jakby postawic obok siebie nasze monitory / matryce, to na kazdym z nich to samo zdjecie mialoby odrobine inne kolory. Oczywiscie "glowne barwy" bylyby odzwierciedlone, czyli "czerwony bylby czerwony", ale na jednym urzadzeniu jednak bardziej bordowy, zas na drugim bardziej rozowy - a tutaj tego typu drobne roznice w odcieniach sa przeciez rozwazane. Kwestia wielu ustawien: wiekszy / mniejszy kontrast, cieplejsza / zimniejsza temperatura barw etc. Bo jak przypuszczam, jesli nawet ktos z uzytkownikow tutaj ma profesjonalny monitor, to szansa ze jest on regularnie i profesjonalnie kalibrowany, jest BARDZO NISKA... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted December 30, 2018 Report Share Posted December 30, 2018 Ubzdurałam sobie, że nie zrobiłam swatcha tego atramentu, więc poprosiłam @Ziemniaczek, żeby dosłał mi małą próbkę. Pewnego dnia przewróciły mi się książki na półce i znalazłam moją zaginioną karteczkę. I tu sytuacja robi się dziwna: Po lewej atrament od @visvamitra, a po prawej od @Ziemniaczek. Kolory są zupełnie inne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted December 30, 2018 Author Report Share Posted December 30, 2018 Faktycznie ciekawe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted December 30, 2018 Report Share Posted December 30, 2018 Ciekawe na pewno ale nie dziwne. Kiedyś, kilka lat do tyłu również troszkę bawiłem się w testowanie atramentów, nie miało to jakiegoś szczególnego znaczenia, dzisiaj określę te próby jako bezcelowe, chyba próbowałem odwzorować wasze testy będąc biernym członkiem forum. Zauważyłem wielokrotnie tego typu różnicę, oczywiście mniejsza była skala, kupowałem atramenty dostępne u siebie na miejscu. Te same atramenty, kupowane w różnym odstępie czasu różniły się odcieniem, nasyceniem i tak samo różnie to wyglądało na papierze. Z atramentami jest trochę jak z piórami, niby te same a mogą się czymś tam różnić. Ciekawie to wygląda gdy się znajdzie właśnie takie zagubione karteczki, gdy minie trochę czasu gdy pisało się znanym atramentem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted December 31, 2018 Report Share Posted December 31, 2018 Tu chyba zadziałał efekt grochówki. I nie mylić z... 🤣 Rozchodzi się, że z dna kotła zupa najbardziej gęsta 😁 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.