Jump to content

Piórowe perypetie początkującego albo czy EF może być większe od M?


akavel

Recommended Posts

Kilka tygodni temu zacząłem moją przygodę z piórami (nie licząc zamierzchłych i słabo już pamiętanych czasów podstawówki). Postanowiłem najpierw sprawdzić czy w ogóle mi się to spodoba przez zakup w miarę taniego ale jednak "dobrej jakości" modelu. Pod wpływem wielu recenzji (także na Forum) mój wybór padł na Pilota Kakuno. Moje pierwsze wrażenia były fantastyczne. Zupełnie dla mnie niespodziewanie nagle zacząłem chcieć ciągle coś pisać - cokolwiek, byle tylko móc znów poczuć tę przyjemność z gładzenia stalówką papieru i patrzenia jak atrament maluje kreski na białej powierzchni!

Zdecydowałem się więc na kolejny krok, czyli pióro, które od początku wzbudzało moją fascynację mimo kontrowersyjnych opinii, a mianowicie Kaweco Sport (przezroczyste), z planem na natychmiastowe przerobienie na "zakraplacz". Po dłuższym oczekiwaniu w końu odebrałem przesyłkę. Czem prędzej rozpakowałem, zatankowałem pierwszy atrament (najpierw przez konwerter — bo szybciej!). Przyłożyłem do kartki i — zaczęło się od rozczarowań.

Dwie sprawy. Po pierwsze, mój Pilot miał stalówkę "M", a Kaweco celowo zamówiłem z "EF". Tymczasem nie mogę uwierzyć moim oczom, gdyż kreska stawiana przez Kaweco jest, w porównaniu, jakieś dwa razy szersza niż w Pilocie! Dlaczego? Czytałem wcześniej, że "japońskie stalówki są o rozmiar mniejsze od zachodnich". Ale tutaj to wszak raczej cztery rozmiary! "EF" większe od "M"! Czy to normalne? O co chodzi? Czy ktoś potrafi mi powiedzieć? Czy to należy zrzucić na niesławną "niejednorodność" stalówek Kaweco? (Na zdjęciach poniżej próbka pisma w zeszycie "Oxford" oraz widok na symbole literowe na stalówkach. Pilot Kakuno ma nabój Pelikan 4001 czarny; Kaweco Sport zakroplony atramentem również Pelikan 4001 tylko niebiesko-czarnym, ze słoiczka.)

8X1ktlY.jpg

4lRMKC7.jpg

Drugi mój smutek wynikł z tego, że w moim odczuciu nowe pióro pisało bardzo "szorstko". O ile już w Pilocie któregoś dnia usłyszałem kątem ucha drapanie pióra o papier (trochę jak ołówka) i nie potrafiłem go już odtąd przestać słyszeć — o tyle w Kaweco miałem od początku dużo mocniejsze wrażenie szurania, szorstkości i dreszczy na plecach... Bardzo mnie to zmartwiło, sfrustrowało i rozżaliło. Tym bardziej, że pióro zaskoczyło mnie też pozytywnie — wyglądem. Wiele osób pisze, że Sport wygląda tanio i plastikowo. W moich oczach jest piękny i niezwykły, a w trzymaniu bardzo przyjemny.

Mimo pierwszych rozczarowań postanowiłem nie poddawać się zbyt łatwo i jeszcze przez pewien czas próbować dalej nim pisać — dać mu szansę. Przypomniało mi się, że ktoś kiedyś pisał, że czasem powrót do pióra po pewnej przerwie potrafi dać zupełnie nowe i lepsze wrażenia. Pewną nadzieję dawały mi też poradniki na temat "poprawiania" stalówek domowymi sposobami, zwłaszcza dotyczące "baby bottom" właśnie w Kaweco. Tym kierowany, po kilku dniach kupiłem tani "pilniczek 6 w 1" do paznokci w Rossmanie, z różnej grubości warstwami ściernymi. Zaryzykowałem i spróbowałem "przytrzeć nosa" pióru. Po kilkunastu minutach ostrożnych prób ("ósemek" i "znaków nieskończoności") wydaje mi się, że jest trochę lepiej, trochę mniej szoruje. Choć nadal jest z tym różnie.

No i tu nastało kolejne zaskoczenie. Otóż po tych długich próbach i staraniach by dać szansę Kaweco nagle zorientowałem się, że nie potrafię wrócić do Pilota! Choć z Kaweco mi niekomfortowo, to z Pilotem teraz — jeszcze gorzej! No i to już zupełnie mnie skonsternowało. Jak to jest? Czy ktoś z Was miał podobne przeżycia?

Koniec końców nie jest aż tak zupełnie dramatycznie. Piórko Kaweco nadal bardzo mi sie podoba i wciąż pociąga mnie pisanie nim. Po przeszlifowaniu są teraz chwile, że płynie mi miękko i lekko po papierze. Ale czasem nagle szoruje jak blacha po betonie, że aż bolą mnie zęby. Do Pilota co pewien czas próbuję wracać, mam nadzieję, że może uda mi się z nim z powrotem "pogodzić". Oboma staram się pisać lżej (bo może to kwestia, że np. jakoś źle trzymam?) Czasem to pomaga — ale z kolei lubi skutkować rwaniem się kreski.

Powiem szczerze, że bardzo ciekaw jestem jak to u Was wygląda. Żałuję, że forumowy "Pen Show" był o ile rozumiem tak niedawno, bo chciałbym móc się na niego wybrać i spróbować pisania innymi piórami. Miałem wcześniej apetyt, by zaszaleć i docelowo może kupić sobie trochę droższe pióro, może ze złotą stalówką, ale na razie te plany wstrzymałem, bo nie chcę wyrzucać dużych pieniędzy na coś, co nie wiem czy mi nie przysporzy więcej zgryzot niż przyjemności. Ciekaw jestem co sądzicie o tym, co napisałem. Nie widziałem dotąd podobnych wypowiedzi, dlatego taki jestem zaskoczony sytuacją  i nie wiem — czy jakoś dziwnie i nietypowo to odbieram? Czy też to normalna sytuacja i po prostu tylko nikt o tym nie pisze w taki sposób, albo pisze tylko ja nie trafiłem na takie materiały?

Na koniec zacząłem się jeszcze zastanawiać nad jedną myślą. Trochę się krępuję z takim pytaniem, bo nie wiem czy to nie jest faux pas; no ale mówią, że "do odważnych świat należy", może będziecie łaskawi i wybaczycie mi ew. niezręczność. Mianowicie chciałbym zaryzykować pytanie — czy nie znalazłaby się może na Forum jakaś osoba, która mieszkając w Krakowie zgodziłaby się stracić trochę czasu i spotkać ze mną gdzieś w mieście, by pokazać mi i pozwolić wypróbować jakieś przyjemne w pisaniu pióra? Może też ocenić te, które mam, na żywo? Albo poprawić rękę lub trzymanie jeśli to z nimi coś jest nie tak? W ramach symbolicznego podziękowania z chęcią zaprosiłbym np. na ciastka i "małą czarną" w ulubionej kawiarni!

Z pozdrowieniami

/Mateusz.
 

Edited by akavel
Link to comment
Share on other sites

M Pilota dla samych producentów jest cieńsze, gdyż uczniowie z założenia powinni mieć cienką kreskę.

Więc z M robi się F - ich azjatyckie F.

Więc z F robi się europejskie EF :)

Pisałem Fką i EFką Kaweco jednej z użytkowniczek tych piór i szybko zaprzestałem pisać, bo to - według mnie - jest sahara. Zdecydowanie zbyt sucho ;)

 

Ja, na Twoim miejscu, szedłbym w stronę japońców (Platinum, Pilot, Sailor) albo Faber Castella. 

 

Z Krakowa nie jestem, nie pomogę.

Za to chyba lepiej nie mogłeś trafić czasowo, bo w ten piątek w Krakowie i innych miastach świata (w Polsce również) jest Pelikan HUB ;)

W Krakowie zadeklarowało się być ponad 25 osób, więc z pewnością będziesz zadowolony :zdrowie:

 

Link to comment
Share on other sites

Cześć. Jest szansa że mocnym naciskiem w trakcie pisania zrobiłeś coś stalówce? Piszesz, że czasem idzie płynnie ale nagle zaczyna"skrobać" to wydaje mi się, że zaczynasz pisać bokiem stalówki.

Mieszkam w Krakowie, posiadam Kaweco Student ze stalówką F z atramentem Pelikan 4001. Mam też dostęp do Kaweco Sport ze stalówką EF z nabojami od Kaweco. Doświadczenia nie mam więc nie skoryguję błędów trzymania jeżeli są, ale moje pióro mogę pokazać do spróbowania.

Mam też jeszcze jedną sugestię. Pieniądze na kawę weź do kieszeni i jedź do sklepu Twoje Pióro w Krakowie. Na miejscu powiedz bez ogródek jaki masz problem z piórem i poproś o pomoc, a kasę zamiast na kawę wydaj w ramach podziękowania na akcesoria. Kup sobie jakiś atrament bo to zawsze jest coś miłego. Albo zapasowy konwerter. Albo notatnik lub inny papier dobrej jakości.

Link to comment
Share on other sites

@Ziemniaczek Ooooooo, ok, super, dzięki wielkie za info o tym HUBie!!! Koniecznie muszę się tam wybrać w takim razie! Rozumiem, że co prawda "oficjalne zapisy" już zamknięte ale można jeszcze się wcisnąć nieoficjalnie pod ścianę i westchnąć smętnie w duchu kiedy Oficjalni Uczestnicy będą obdarowywani gadżetami ;)

No a co do rozmiarów, to tak właśnie zakładałem; dlatego uznałem: "M Pilota = F europejskie, więc wezmę EF Kaweco żeby mieć go cieńszego" — a tu tymczasem EF Kaweco (czyli jak rozumiem "Extra Fine" — najcieńsze?) jest grubsze od tego "M czyli F"! A nie cieńsze! Czy coś źle zrozumiałem?

@dawid.w O, wow, nie wiedziałem, że jest taki sklep w Krakowie! No widać z tego, że jestem początkujący :)Bardzo Ci dziękuję za tę poradę! Z tego co rozumiem, to tam właśnie będzie piątkowe spotkanie "Pelikan HUB", więc pewnie po prostu najlepiej będzie rzeczywiście właśnie wtedy i właśnie tam się pojawić. Ech, głupi ja, żebym tak wiedział wcześniej, to bym po prostu tam pojechał kupić Sporta zamiast zamawiać wysyłkowo. No ale nic się nie stało, dobrze, że teraz już wiem, a nie po jakichś kolejnych np. jeszcze droższych zakupach :D Widzę w ofercie sklepu jest Sailor Barcarolle, który mnie kusi syrenim śpiewem, to może na spotkaniu będę miał szansę go zobaczyć przez szybkę albo nawet dotknąć! No i pewnie jest szansa, że Ciebie też spotkam na tej imprezie? :)

No jak to pięknie się złożyło dzięki Wam — dopiero poniedziałek się zaczyna, a ja już się mogę cieszyć na nową przygodę w weekend! :D

Edited by akavel
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...