Nikaa Posted May 6, 2018 Report Share Posted May 6, 2018 (edited) (Rhodia dot pad 80g), foto -To nie takie proste. Nie wszystko jest czarne albo białe. Istnieją liczne odcienie szarości. -Nie. -Proszę? -Nie ma szarości, tylko biały, który został ubrudzony. Terry Pratchett, cytat pochodzi z książki Carpe Jugulum Dzień naboju sponsorował Visvamitra i Graf von Faber-Castell Mnie przypadła szarość od Grafa, Stone Grey. Miałam juz kiedyś styczność z tym atramentem, nomen omen, też z nabojami... ale chyba rozdałam po znajomych, bo nic w swoich zasobach już nie znalazłam. (Rhodia dot pad 80g), foto (Clairefontaine zeszyt 90g / Rhodia zeszyt 80g), foto Nie porwał mnie ten odcień kiedyś, właściwie nie porwał i tym razem, ale tylko dlatego, że nie jestem fanką szarości. Teoretycznie nie jest zły, w mokrym piórze dośc dobrze nasycony ale.. jak tylko zestawiam ten odcień z Earl Grey, to od razu moje spojrzenie kieruje się w stronę atramentu Diamine. To była pierwsza szarość, która mnie autentycznie zaciekawiła. Stone Grey jest taki... no przeciętny. Nie wzbudza zachwytu, nie wzbudza odrazy. Nie wzbudza we mnie żadnych intensywnych emocji Niezbyt chętnie sięgałam po ten odcień, to muszę przyznać (Rhodia dot pad 80g), foto (Leuchtturm1917 kalendarz) Stone Grey to taki szary... trochę ołówkowy odcień. Earl Grey ma jakby więcej czerni i tonalnie jest inna. Jak widać, są różne odcienie szarości Kilka słów o właściwościach. Mam generalnie odczucie, że atramenty Grafa stoją po tej suchszej stronie. Tak jest też ze Stone Grey. Nie jest to jakiś straszny suchotnik, no ale... Przepływ umiarkowany, dobrze się sprawdzi w mokrym piórze (testowałam w Viscontim Rembrandt Fine i Bexley Gastons Angels stub). W suchszym nie ma przyjemności z pisania. Warto odnotować, że Rembrandt gdy leżał nie używany 3 dni, miał problem ze startem. Nie miałam przyjemności pisania tym atramentem w tym piórze. W Bexleyu, czyli nieco szerszej i mokres stalówce było już lepiej. Nie na każdym papierze też pisze się dobrze. Moje typy to Leuchtturm i Rhodia. Gorzej na np. MD (spotęgowane wrażenie suchości). Smarowanie stalówki przeciętne. Czas wysychania na Rhodii w granicach 13-15 sek, kolejny przeciętny wynik. Strzępienie minimalne, zależy od papieru. Cieniowanie... minimalne. Szału nie ma. (Rhodia kremowa 80g / Rhodia dot pad) foto (Rhodia dot pad 80g/ Rhodia zeszyt 80g), foto (Clairefontaine zeszyt 90g) foto (MD Paper) foto (Leuchtturm1917 kalendarz / Rhodia dot pad 80g) ((MD Paper / Rhodia dot pad 80g) foto Podsumowując, atrament o przeciętnych właściwościach, przeciętnym odcieniu (bardziej podoba mi się Earl Grey) i wysokiej cenie. Jacyś chętni? PS. Na koniec pozwolę sobie wrzucić link do pewnej recenzji. https://www.thepencompany.com/blog/expert-advice/graf-von-faber-castell-stone-grey/ U mnie Stone Grey wyszedł stosunkowo dobrze nasycony, ale to zasługa mokrego Bexleya. Tutaj, ten odcień wypada dużo bladziej. Jak widać, dobór pióra do tego atramentu ma dość duże znaczenie. Zostało mi trochę w naboju, postaram się jeszcze zapakować go do innego pióra. Edited May 6, 2018 by Nikaa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted May 6, 2018 Report Share Posted May 6, 2018 Lubię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martixx Posted May 6, 2018 Report Share Posted May 6, 2018 Całkiem nieźle wygląda, ale chyba wolę Earl Grey Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted May 7, 2018 Report Share Posted May 7, 2018 Bardzo udany atrament, choć z szarości preferuję Iroshizuku Kiri Same. Chociaż najbardziej zaskoczyło mine ostatnie zdjęcie - nie wiedziałem że Rhodię Ice produkuje się też w linie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikaa Posted May 9, 2018 Author Report Share Posted May 9, 2018 (Tomoe River paper, Enigma notebook od Taroko design) foto aparatem Zgodnie z obietnicą uzupełniam recenzję. NAbój załadowałam do MB 145, jednego z moich ulubionych pisadeł (stalówka była tuningowana, z M do F, w sumie dwukrotnie, bo po pierwszym tuningu chciałam jeszcze trochę ją odchudzić, i się udało. Dodatkowo zyskała super właściwości, pazur i zbliżyła się do stalówki w typie Architect, co uwielbiam właśnie). Tym razem też zrobiłam zdjęcia aparatem. Tak jak pisałąm wcześniej, Stone Grey płynący z mojego Bexleya jest zupełnie inny od tego, co "przewidział" producent. Był ciemny. A w rzeczywistości to taka (klasyczna?)... szarość. Czasami wypadająca dość blado, no ale to szary a nie czarny Niemniej, nadal wygląda interesująco, i być może, teraz wygląda nawet ciekawiej. Próbki wykonałam na bloku Rhodii (80g) w kratkę, na Tomoe River (Enigma notebook od Taroko design) oraz na MD Paper. Efekty poniżej. (Rhodia bloc, 80g) foto aparatem (Rhodia bloc, 80g) foto aparatem (MD Paper) foto aparatem (Tomoe River paper, Enigma notebook od Taroko desin) foto aparat (Tomoe River paper, Enigma notebook od Taroko desin - próbka pisana Bexleyem) foto aparat Muszę dodać, że po Tomoe River pisało się świetnie, po Rhodii równie dobrze, MD paper potęguje nadal uczucie lekkiej suchości. Ale atrament jest ciekawy, na pewno bezpieczny. Może i drogi, ale jak ktoś lubi szarości, to chyba warto się skusić - przynajmniej na naboje (które pękają, ale zawsze... ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.