visvamitra Posted April 14, 2018 Report Share Posted April 14, 2018 Rohrer&Klingner to chyba najbardziej niedoceniany producent atramentów do piór wiecznych. Po trosze jest to ich wina - nie dbają o dobrą dystrybucję. sketchINK® to nawa linia dziesięciu pigmentowych atramentów dedykowanych do piór wiecznych. Są to atramenty wszystkoodporne - ani woda ani światło im nie straszne. R&K używa nano-pigmentów, żeby zapewnić dobry przepływ. Kupuje to. Mam dwa tramenty z tej serii i obydwa są bezproblemowe w uzyciu. Żaden z nich nie zatkał mi pióra ani nie sprawił innej nieprzyjemnej niespodzianki Kałamarz Szklana, praktycxna butelka o pojemności 50 ml. Ekspresjonizm abstrakcyjny Atrament ten charakteryzuje sie bardzo przyzwoitymi właściwościami. Ma dobry przepływ, przyjemnie nawilza stalówkę i wykazuje stuprocentową wodoodporność. Kolor podoba mi się, mimo ze nie należy do mocno nasyconych. Atrament na ręczniku kuchennym Color ID Zakres koloru Papier ksero, Jinhao x750, m Fabriano, Jinhao x750, m Rhodia, Jinhao x750, M-ka Wodoodporność Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted April 14, 2018 Report Share Posted April 14, 2018 Przetestowałem już parę atramentów marki Rohrer & Klingner. Jednak nigdy nie było mi dane zalać do pióra inku z serii Sketch produkcji R&K. Nazwa linii,,Sketch” może zapalić nam czerwoną lampkę z tyłu głowy –,,czy to aby na pewno nie tusz lub tuszopodobny, nienadający się do piór wiecznych wyrób?”. Niby atrament do pisania, niby do rysowania. Jak to z nim jest? Otóż do rysowania. Chyba. Nie wiem, czego potrzebują artyści, lecz trochę zdziwiło mnie to, że ten atrament zachowuje się inaczej od normalnych wyrobów R&K. Gorzej. Płynie tylko dobrze (szybkie linie tylko w papierze, bez większych śladów atramentu). Wysycha akceptowalnie, ale najszybszy czas schnięcia to to nie jest. Współpracuje z piórem średnio. Dziwnie wręcz. O ile w mokrej Mce Lamy nic mnie nie zdziwiło, o tyle w Hemispherze z Fką atrament był podawany etapami. Sucho, pustynia i nagle ulewa niczym deszcze zenitarne. Na szczęście nie strzępi. Zachowuje się w piórze równie średnio. Na pierwszy rzut oka niby wszystko dobrze. Lecz w Hemispherze wysechł na stalówki. Zasechł. Tak po prostu. I ani rusz. Wypłukałem. Osad musiałem usunąć mechanicznie ze stalówki. Raczej spływaka nie zdeformuje, ale zachowanie na celujący to to nie jest. Warto informować. W tłoczkach również go trochę zostaje po wypłukaniu. Zwinięta w rulonik chusteczka również nie wyciera wszystkiego. Atrament w tłoczku się dosyć mocno pieni, nie opada. Widać, że do rysowania. Nie zrozumcie mnie źle, nie narzekam na te właściwości, bo na rynku jest masa gorzej zachowujących się atramentów. I to nawet o Noodlersach z serii Baystate czy kalafiorzących Diaminkach nie wspominając. Tylko informuję Używałem akurat Hemisphera (celowo). Dlatego tak się stało. W Lamy i innych, dobrych piórach nic się nie dzieje. PRZEPŁYW – dobry/bardzo dobry; szału nie ma, nie ma rozczarowania, NASYCENIE – średnie, STRZĘPIENIE – nie zaobserwowałem, chociaż staram się unikać śmieciowych papierów, PRZEBIJANIE – chyba brak, CZAS WYSYCHANIA – akceptowalny, na ksero 10s, na Rhodii 10-15s; po 10s można już zamknąć zeszyt, PRZEŚWITYWANIE – widoczne przy cienkich papierach; normalne, WODOODPORNOŚĆ – w zasadzie pełna; Klasa A (według testów Akszugora; A – największa; C – najmniejsza), ZAPACH – niewyczuwalny, WYMAZYWALNOŚĆ – barwnik delikatnie się rozmywa, PODSUMOWANIE: Bardzo dobrze będę wspominać ten tydzień. Na zachowanie resztek atramentu przymknę oko. Czy kupię? Raczej nie, bo aż tak nie lubię takich kolorów. Natomiast flaszki za darmo na pewno bym nie wylał czy wyrzucił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted April 14, 2018 Report Share Posted April 14, 2018 Rohrer&Klingner Emma to atrament, który od jakiegoś czasu chciałam wypróbować. Kolor już w próbce wyglądał ciekawie. Napisałam kilka słów - i myślę "jest fajnie", po czym napisane słowa wyschły i atrament nagle stał się wypłowiały i nudny. Powyższe zdjęcie zostało zrobione, gdy część kleksa była jeszcze mokra, a część już sucha. Naprawdę widać różnicę w kolorze. Mokra wersja dużo bardziej mi się podoba. Jeśli chodzi o właściwości, to przedstawiają się one następująco (wersja przepisana poniżej): PRZEPŁYW: tu mam największe uwagi do tego atramentu. Przepływ jest dobry, dopóki nie zostawi się pióra na chwilę otwartego. Atrament niemiłosiernie zasycha w stalówce i trochę kalafiorzy. Rozpisanie tego graniczy z cudem. NASYCENIE: słabe CIENIOWANIE: obecne CZAS WYSYCHANIA: ok. 10 sek. na Navigatorze i ok. 15 sek. na Rhodii WODOODPORNOŚĆ: całkowita. Atrament nie rozmazuje się od zakreślacza. PRZEŚWITYWANIE: nie zauważyłam PRZEBIJANIE: nie zauważyłam CHROMATOGRAFIA: PORÓWNANIE Z INNYMI ATRAMENTAMI: Przyznam, że raczej jestem zawiedziona tym atramentem. Zasychanie prawie doprowadziło mnie do szału. Na co dzień zdecydowanie wolę atramenty, które nie powodują takich problemów. Poszukiwania fajnie nasyconej, ale równocześnie nierażącej jasnej zieleni nadal trwają Macie jakieś propozycje? Porównanie na różnych papierach: Idę spróbować doczyścić pióro! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted April 14, 2018 Report Share Posted April 14, 2018 Ostatnie zdanko jak najbardziej podsumowuje ten atrament i jego właściwości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted April 14, 2018 Author Report Share Posted April 14, 2018 Kapitalne testy. Zaskoczyło mnie, że przytykał wam pióra. Mnie sie to nie zdarzyło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Topaz Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 Rohrer & Klingner ma szeroka gamę atramentów, ale potrafi zaskoczyć nowościami. Wiedziałem, że stworzył serię Sketch Ink, ale nie zdecydowałem sie na zakup. Z ciekawością przyglądałem się próbce, atrament wygladał jak sok z pokrzywy. Zdecydowałem się zalać go do pióra PILOT MR ze stalówką stub B (pożyczoną z Plumixa). Chciałem zobaczyc jak zachowa się w szerszej kresce. Po pierwsze kolor: moczątkowo sądziłem, że to pastelowy zgniłozielony, ale porównanie z spodniami moro, dał jasna odpowiedź - to zielone khaki; kolor jest pastelowy, wysycenie jest średnie, ale jednocześnie jest jednoznacznie wyrazisty, nie oliwka, nie zieleń. Po drugie właściwości: lekko cieniuje; nie strzepi nawet na słabych papierach; szybko wysycha, do 10-15s, i wsiąka w papier całkowicie; nie przebija; nie smuży po wyschnięciu; ma bardzo dobry przepływ, jest wodnisty i płynie bez problemów przez spływak. Po trzecie: Jestem pozytywnie zaskoczony właściwościami i kolorem. Osobiście nie znajduję dla niego zastosowania, poza sporadycznymi notatkami, ale polecam osobom szkicującym, malującym i bawiacym się piórami i kolorami. Przyjemny spokojny kolor, i jak donoszą inni testujący - wodoodporny. Na papierze 80g, zwykły zeszyt. Porównanie z innymi zieleniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziemniaczek Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 Czyli problemy tylko przy zasychających piórach, najlepiej z EF lub F Dobrze wiedzieć - może komuś kiedyś się przyda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-Mateusz- Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 Kolejny tydzień-kolejny atrament: Skany przekłamują kolor-dopiski były robione kwz bordowym... Jeśli chodzi o test, to to jinhao ma chroniczne problemy z przytykaniem-atrament nie zmienił tego w żadną stronę. W trakcje pisania nie ma raczej kłopotów, pisze, nie zatyka. Jedynie brudzi stalówkę i wychodzi na nią...Nawet bardzo. Papier zeszytowy, raczej słaby. Tutaj leżało sobie w wodzie dłuższą chwilę: Dopiero w grubszej stalówce pokazuje swój charakter: Nie kupię, nie kupię na pewno do pisania piórem. We wszystkich cieńszych stalówkach(a zaliczę i m plumixa do nich) wypada blado, z niskim nasyceniem na papierach średnich. Potrafi przebijać i strzępić na średnich i słabych papierach. Natomiast w maczance- wygląda i zachowuje się b.dobrze. Nie wiem czy kupię ten konkretny, ale przy okazji jakiś z tejże serii może się pojawić w koszyku i na paragonie... Cała galeria Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikaa Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 (edited) I czas na mnie. (Clairefontaine zeszyt 90g), foto telefon - kleks przybrudzony Burgunderem Na początku Emma (sympatyczne imię ) nie sprawiała większych problemów. Płynęła z Jinhao bez zarzutu, mogłam się przyczepić jedynie do nasycenia, bo sam odcień mi się podoba, mam słabość do wszelkich zgniłków. Czas wysychania zaskoczył mnie bardzo. (MD Paper, kremowy), foto telefon (Rhodia dotpad), skan (Rhodia dotpad), foto telefon No ale miałam lekkie obawy przed tym atramentem, dziwnie wyglądał w konwerterze i próbce, nie znałam linii, jeszcze dopisek Sketch Ink, nie przekonał mnie, że to bezpieczny atrament dla piór. I co się okazało po dniach kilku? (Midori Travllers wkład, cienki papier), foto telefon Ano, przytkało się pióro. Pióro leżało nie używane 2 dni. Kleksa byłam w stanie wydobyć, ale żeby normalnie spłynęło i dało się pisać... już nie. Probowałam długo, chciałam trochę więcej fot przygotować, ale się poddałam. Pióro się moczy.Cieszę się że wybrałam stare Jinhao, którego mi nie szkoda na takie eksperymenty. To była stalówka zbliżona do F. Może gdyby to było coś szerszego, to nie byłoby takiego problemu. Jeśli ktoś lubi zgniłki, to jest wiele ciekawszych i bezpieczniejszych propozycji na linku. Wystarczy zerknąć na to zestawienie (większość kolorów ponad rok temu 'uwieczniona', można więc zaobserwować, które tracą nasycenie z czasem.) (Rhodia 80g,skan) Ja po Emmę więcej nie sięgnę. Ale dziękuję za możliwość jej poznania Edited April 15, 2018 by Nikaa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alrun Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 Moczyłam spływak dobę w wodzie z płynem do naczyń, a i tak musiałam domywać zaschnięte resztki Emmy szczoteczką do zębów. Nie tylko nie kupię tego atramentu, ale również go nie polecam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pawel. Posted April 15, 2018 Report Share Posted April 15, 2018 Taki urok atramentów z pigmentami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Didi Posted April 16, 2018 Report Share Posted April 16, 2018 (edited) Atrament Emma R&K przypomina mi kolorem trochę Safari Diamine, jest lekko ciemniejszy od niego, trochę Riku-Cha, a najbardziej kojarzy mi się z kolorem herbaty Matcha w proszku. Najbardziej odpowiada mi kolor kleksa, jest taki zielony gęsty. Na dnie pipety zostawił osad z pigmentu, musiałam przed przelaniem go zamieszać. Aby uzyskać kolor, którego się spodziewałam, musiałabym mieć pióro z większym przepływem, przeznaczone tylko do tego atramentu. A teraz zdjęcie z telefonu i skany z włączoną korekcją tonalną: Clairefontaine Graph It 90g : Canson Artbook One 100g : Creadu 90g: Muji (cienki) : Kokuyo: Rhodia: Clairefontaine DCP 100g : Atrament ten zaskakująco dobrze współpracował z papierem użytym w notatniku Graph It oraz Canson, na DCP kolor jest taki jak w probówce, na pozostałych lekko się ślizgał. Co do zakupu, to może kiedyś do kolekcji R&K dołączę ten atrament, ale nie jestem wielką fanką zieleni Mam już Alt-Goldgrun, Safari, KWZ Ink Stare złoto, Riku-cha i Tokiwa-matsu. Edited April 16, 2018 by Didi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ljasinskipl Posted April 17, 2018 Report Share Posted April 17, 2018 Bijąc się w piersi biorę się za nadrabianie zaległości we wrzuconych recenzjach. Niestety święta wielkanocne i Pen Show Poland zabrały dużo wolnego czasu. Zacznę od tego, co jeszcze siedzi u mnie w piórach (resztkami), a mianowicie Emma od R&K. Po postawieniu pierwszej kreski stalówką 1.1 było przyjemnie. Niestety potem atrament zasechł robiąc się paskudnie szarawy i nijaki. Tym razem zdjęcia nie oddaja (przynajmniej na moim monitorze) prawdziwego koloru tego atramentu, ale naprawdę gdy zaschnie, jest kiepski. A propos zasychania. Po dwóch dniach moje Jinhao X750 ma problemy ze startem - pióro z którym nigdy takich kłopotów nie było. Jest więc poważne niedomaganie we właściwościach. A szkoda, bo pozostałe prezentują się całkiem fajnie: Zasychanie: 3s na Rhodii!!! Wodoodporność -całkowita. Nie zapomnialem wylać wody przed zrobieniem zdjęcia Strzępienie - brak Przepływ - świeżo po nabiciu było bezproblemowo. Teraz Jinhao się poddało Nawilżania - sunie gładko po papierze Jak widać powyżej, kilka zieleni się u mnie przewinęło, dosyć lubię takie szarawe, stonowane, zgniłe... Ale nie potrafię powiedzieć dlaczego, ten atrament do mnie nie trafia. Dodając do tego problemy z zasychaniem w piórze, nie mam żalu, że pominę go przy zakupach. To chyba tyle wrażeń na teraz, idę czyścić pióro No może jeszcze wrzucę zdjęcia z innych papierów PS Z drugim piórem miałem problemy, zaczęło mi lać bardzo obficie i kleksić podczas testów poprzednich atramentów. Nie jestem pewny na ile sytuację opanowałem, ale tym atramentem pisze mokro i nie zaschło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martixx Posted April 18, 2018 Report Share Posted April 18, 2018 (edited) Przepraszam za kolejne opóźnienie - nadszedł ciężki czas na uczelni. O nowej serii Sketch firmy Rohrer&Klingner usłyszałam jakoś niedługo po premierze. Niby wiedziałam, że te atramenty nadają się do użytku w piórach wiecznych, ale miałam co do tego pewne wątpliwości. Nie wiedziałam jednak, że to atramenty wodoodporne! Pewnie szybciej bym się nimi zainteresowała Jeśli chodzi o kolor, to ciężko mi go nazwać jednym słowem. To brudny zielony, trochę khaki, trochę przypomina zielonozłote atramenty - chociażby Alt-Goldgrun. Generalnie brudny zielony, nie za ciemny, nie za jasny. Muszę przyznać, że miałam niemałą zagwozdkę jakie stanowisko co do niego obrać, nadal mam mieszane uczucia. Oxford 80g/m2 Przepływ - to jeden z powodów moich rozterek. Najpierw nalałam go do Sailora Pro Gear Slim - niby spływa dobrze, nie przerywa, ale raz pisze grubiej i bardziej mokro a raz cieniej. Potem standardowo wylądował w Lamie i z nią nie miał już większego problemu. Generalnie oceniłabym go jako dobry - nic specjalnego ale też nic złego, poza tym incydentem z Sailorem. Nasycenie - tutaj moje największe rozczarowanie - o ile mokry wygląda ładnie, tak przy wysychaniu szybko wsiąka w papier i robi się wypłowiały. Wysycha w ten sam sposób jak to robią wodoodporne Noodlersy, ale o ile w tych niebieskich które używałam ten efekt mi się podobał, tak tutaj już zdecydowanie mniej - kwestia koloru. Użyłam go raz do robienia notatek na zajęciach i to był ostatni raz - były zdecydowanie za jasne by móc komfortowo je czytać. Plano Universal 80g/m2 Papier z zeszytu Herlitz Rainbow Double A 80g/m2 Przebijanie - raczej przeciętne, chociaż w Herlitzie pojawiło się trochę więcej plamek niż zazwyczaj. Strzępienie - tutaj też miałam mały problem. Nie chodzi mi o to, że strzępił, ale w pewnym momencie jak nim pisałam miałam wrażenie, że pióro pisze dużo grubszą linią niż zazwyczaj, zwłaszcza Sailor, ale Lama trochę też. Cieniowanie - na mało chłonnych papierach widoczne, ale niezbyt mocne. Na papierze ksero czy zwykłym zeszycie praktycznie żadne. Czas schnięcia - bardzo dobry, ok. 12s na Rhodii, może nawet 10 Wodoodporność - całkowita, na równi z wodoodpornymi Noodlersami Małe porównanie: Jestem pod wrażeniem jak bardzo ten atrament jest zbliżony właściwościami do wodoodpornych Noodlersów Gdyby przelać do jakiejś butelki i postawić obok siebie, nie wiem czy ktoś by zauważył różnicę - wykończenie i zachowanie jest takie samo. Także jeśli ktoś miał ochotę na Noodlersa, ale coś go powstrzymywało, to może się zainteresować tą serią - ja z pewnością dorwę jeszcze jakieś inne kolory, bo ten mi generalnie nie podszedł. O ile sam w sobie jest bardzo ładny, tak po prostu przy tym nasyceniu i wykończeniu nie nadaje się dla mnie do codziennego użytku. @alrun od razu mi powiedziała i pokazała jak jej zapchał pióro - mi niedługo po zalaniu atrament wylazł na stalówkę od spodniej strony i trochę na górną i zostawił taką na wpół wyschniętą plamę, którą można zetrzeć chusteczką - minął już tydzień i nic się nie zmieniło. W Lamie zachował się podobnie, też ubrudził trochę spływak. Jak coś się wydarzy przy myciu to jeszcze dam znać, ale nie spodziewam się. Dziękuję za próbkę Zalety: całkowita wodoodporność właściwości praktycznie takie same jak w Noodlersach, a wzbudza jakieś większe zaufanie dobre zachowanie na różnym papierze krótki czas wysychania Wady: za jasny i zbyt wypłowiały kolor trochę brudzi stalówkę i spływak pisze trochę grubszą linią PS. W końcu od razu poleciałam umyć pióra - wszystko się bez problemu wypłukało, szybciej niż nie jeden zwykły atrament Brawo Rohrer & Klingner Edited April 18, 2018 by Martixx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwan Iwanowicz Posted April 27, 2018 Report Share Posted April 27, 2018 Przepraszam za opóźnienie, ale jak już pisałem, byłem na wyjeździe i nie miałem dostępu do świata internetu. Wieczorem postaram się nadrobić Herbina. Przejdźmy jednak do Emmy. Długo była ze mną w piórze (Kaweco Sport zakraplacz ze stalką M), miała nawet okazję zademonstrować swoje możliwości na pocztówkach. Cóż więc mogę o niej powiedzieć? Zacznijmy od tego, że jest to ponoć atrament odporny na wszystko, na co zazwyczaj atramenty nie mogą być odporne. Zawsze podchodziłem z dystansem do tego typu substancji. Z jakiegoś powodu standardowe, bezpieczne dla piór wiecznych inkausty po prostu posiadają pewne wady i już. Zresztą do tego tematu jeszcze powrócę, ale wymoczyłem kartkę zapisaną Emmą i rzeczywiście - jak ktoś lubi np. czytać notatki, kiedy pada rzęsisty deszcz, albo kiedy się kąpie, to to jest atrament dla niego. Co do właściwości... przepływ oceniam jako bardzo dobry (do czasu - o tym za chwilę), ziarno smarowane znakomicie, wysycha nieźle, oczywiście nie smuży ani trochę, na słabszej jakości papierach strzępi i prześwituje. Używałem zakraplacza, a ten ma czasem w zwyczaju sobie podciekać. Tak było i tym razem. Po jednym takim razie stalówka pokryła się grubą warstwą bardzo trudnego do usunięcia osadu. Musiałem się sporo namęczyć, by pióro udrożnić, a czyszczenie generalne, po rozebraniu wszystkiego, moczeniu i skrobaniu, jak tak patrzę, pewnie jeszcze potrwa. Nie miałbym odwagi nalać tego atramentu do jakiegoś bardziej wartościowego pióra. Kolor Emmy to ciekawa, spokojna zieleń. Myślę, że ciężko znaleźć na rynku jakiś jej odpowiednik (a może ktoś ma pomysł?). Mnie osobiście podoba się bardzo. Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkim atramentom projektowanym do wysyłania pocztówek w okresie apokalipsy, w tym Emmie, mówimy nie. To znaczy ja mówię. Przepraszam Wasze oczy, ręka mi drżała jak gdybym wykonywał pierwszą operację na otwartym sercu. Papier ksero. Notatnik o siermiężnym papierze. Kalendarz. Przypadkowy zeszyt. Zeszyt Herlitz. Zeszyt Oxford. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.