Skocz do zawartości

Jaki atrament jest Twoim ulubionym; dlaczego?


kerad

Polecane posty

U mnie to wygląda teraz tak:

 

1. niezmiennie KWZ Ink Zielony galusowy #2 (mój ideał zieleni). Zamieszkał w Pelikanie M215 i bardzo fajnie się dogadują ;)

2. KWZ Ink Turkus galusowy. TWSBI Mini

3. Diamine Autumn Oak. Kaweco Classic Sport

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 151
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...

Się zmienia to nieustannie, ale pokusiłbym się o następujące zestawienie. Aktualne tylko dzisiaj. Jutro może być inaczej. A za miesiąc, sami wiecie.

 

Brązowy - Lie de The - J. Herbin (niepowtarzalny kolor, piękne cieniowanie) i Brown Sailora (fantastyczny kolor, niestety już nieprodukowany. Udało mi się jednak ustrzelić flaszkę na eBayu).

 

Czarny - nie używam

 

Czerwony - Akane - Maruzen (fantastyczna czerwień, którą wspominam z rozrzewnieniem. Już nieprodukowana). Z rzeczy dostępnych Oku-Yama Sailora i Corn Poppy Red Montblanc. Z tańszych Morinda Rohrer & KLingner.

 

Niebieski - Blue - Omas, Blue Velvet - Diamine, Blue - Visconti: dobre, nasycone niebieskie.

 

Niebiesko - czarny - Blue / Black Sailor. Dobry jest i już.

 

Zielony - Lierre Sauvage - J. Herbin (świeża zieleń), Moss Green - Graf von Faber-Castell (genialny kolor), Zielony nr 5 - KWZI (świetna, radosna zieleń), Sailory - Tokiwa - Matsu, Suzuran Green, Evening Cicada, Green Tea, Cigar (specyficzny kolor, bardzo dobre właściwości).

 

Pomarańczowy - Yu-Yake - Pilot Iroshizuku (piękny, spłowiały pomarańcz) + Pumpkin - Diamine (świetny jest i tyle)

 

Fiolet / purpura - Poussiere de Lune - J. Herbin (lubię. Bardzo). Fiolet Galusowy 3 - KWZI - kto nie próbował, nie zrozumie.

 

Różowy - nie używam

 

Turkus - nie używam, ale gdybym musiał to Aquamarine Blue - C. Roberson zrobił na mnie spore wrażenie swoim cieniowaniem.

 

Szary - Grey Hematite - C. Roberson i Infinite Grey - caran d'Ache (ciekawe kolory bedące mieszanką zieleni, niebieskiego i szarego)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwony - Akane - Maruzen (fantastyczna czerwień, którą wspominam z rozrzewnieniem. Już nieprodukowana). Z rzeczy dostępnych Oku-Yama Sailora i Corn Poppy Red Montblanc. Z tańszych Morinda Rohrer & KLingner.

 

Pytanie mam odnośnie do Oku Yamy Sailora. Czy u Ciebie też wychodzi piękny burgund na początku pisania, jak atrament jest jeszcze mokry, a potem jakby traci czerwień bardziej w kierunku brązu? Próbowałem na wielu papierach i wszędzie po wyschnięciu wygląda jak brązowy - z czerwienią ma to niewiele wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie mam odnośnie do Oku Yamy Sailora. Czy u Ciebie też wychodzi piękny burgund na początku pisania, jak atrament jest jeszcze mokry, a potem jakby traci czerwień bardziej w kierunku brązu? Próbowałem na wielu papierach i wszędzie po wyschnięciu wygląda jak brązowy - z czerwienią ma to niewiele wspólnego.

Mam tak samoooo, jak Tyyyyyy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Od kilku lat szukałem idealnego niebieskiego pod względem barwy i właściwości i chyba w końcu znalazłem. W międzyczasie wychwalałem kilka innych ale na tę chwilę uważam, że najlepszy atrament to Pilot Iroshizuku Asa-Gao. Ładny, mocno nasycony kolor, nie zasycha w nieużywanym piórze, nie strzępi, nie przebija, ładnie cieniuje. Jedynym minusem jest jego cena. I tu pojawia się moje pytanie. Czy Visconti Blue ma zbliżone właściwości i kolor, a może macie inne propozycje? Szukam codziennego atramentu do pracy, który sprawi mi przyjemność z użytkowania i nie będzie stwarzał problemów. Oczywiście Pilot zostaje ze mną na stałe i przynajmniej jedno pióro w domu będzie nim zatankowane. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blamar napisał:

Od kilku lat szukałem idealnego niebieskiego pod względem barwy i właściwości i chyba w końcu znalazłem. W międzyczasie wychwalałem kilka innych ale na tę chwilę uważam, że najlepszy atrament to Pilot Iroshizuku Asa-Gao. Ładny, mocno nasycony kolor, nie zasycha w nieużywanym piórze, nie strzępi, nie przebija, ładnie cieniuje. Jedynym minusem jest jego cena. I tu pojawia się moje pytanie. Czy Visconti Blue ma zbliżone właściwości i kolor, a może macie inne propozycje? Szukam codziennego atramentu do pracy, który sprawi mi przyjemność z użytkowania i nie będzie stwarzał problemów. Oczywiście Pilot zostaje ze mną na stałe i przynajmniej jedno pióro w domu będzie nim zatankowane. 

Spróbuj sobie popisać Diamine Sapphire Blue lub Asa Blue. Na f-penie masz 30ml buteleczkę za 22zł. Co prawda ten pierwszy idzie bardziej w nutę fioletu niż Asa-Gao, a Asa od Diamine bardziej w błękit, ale najwyżej jak ci nie podejdzie, to ryzykujesz tylko 22zł ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, heyahero napisał:

Spróbuj sobie popisać Diamine Sapphire Blue lub Asa Blue. Na f-penie masz 30ml buteleczkę za 22zł. Co prawda ten pierwszy idzie bardziej w nutę fioletu niż Asa-Gao, a Asa od Diamine bardziej w błękit, ale najwyżej jak ci nie podejdzie, to ryzykujesz tylko 22zł ;)

Nigdy nie miałem żadnego Diamine, więc myślę, że warto spróbować. Nie wiem dlaczego ale Diamine i Noodlers kojarzą mi się z atramentami, które są problematyczne. Pewnie niesłusznie, więc dorzucę do koszyka przy okazji zamawiania wspomnianego Visconti. Jeszcze jakieś propozycje? Opinie o Visconti? Jestem bardzo zadowolony z Edelstein Tanzanite i Topaz, tylko te kolory... Jeden za ciemny, drugi za jasny. Saphire nie miałem ale podobno wypada słabiej od pozostałych pod względem właściwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

Lat temu ponad 50, jako dzieciak, miałem okazję oglądać stare księgi urzędowe. Były to szyte zeszyty może 500 kartkowe, ładnie oprawione introligatorsko. Były tam zapisane fakty z życia lokalnej społeczności, ważne wydarzenia lokalne i historyczne. Wszystko napisane pięknym, równiótkim, starannym pismem. Wszystko napisane granatowym atramentem. Tamto zdarzenie bardzo utkwiło mi w pamięci, a granatowy atrament zaczął kojarzyć się z najwyższą wagą zapisanej treści. Pomimo tego, że ogólnie granatowy kolor jest dla mnie obojętny, jak każdy inny, to zawsze podświadomie lubiłem używać tego koloru do pisania. Szukałem długo swojego Graala, nie wiem czy znalazłem, ale obecnie najwięcej piór mam zatankowanych mieszanką granatowego Hero z Pelikanem Royal Blue ~ 3:2. Na półce stoi kilkanaście atramentów, nawet renomowanych firm, a ta tania mieszanka jednak najbardziej cieszy oko (i nie wpada w zielony 😉).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Bardzo lubię właściwości atramentów Hiroshizuku, niestety nie mają koloru, który odpowiada mi do codziennego pisania. Ostatnio kupiłem Ruri groźnie brzmiącej marki Taccia Ukiyo-e Hiroshige i bardzo dobrze mi się nim pisze.

Dawno temu pisałem Visconti Blue i Diamine Majestic Blue. Podobała mi się wyjątkowość koloru tego drugiego, ale parametry były ciężkie do zaakceptowania (wieczne czekanie aż wyschnie). Z tego co pamiętam, nadawał się do użytku przy najcieńszych stalówkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...