Skocz do zawartości

Jinhao bez nazwy. Ale cóż to za pióro!


Kleks

Polecane posty

No i co z tego? Mnie, jako konsumenta nie obchodzi w najmniejszym stopniu, czy Hero "zerżnęło" swoje pióra z produktów renomowanych marek. Tym bardziej, że zarówno Sheaffer, jak i Parker, miały swoje fabryki właśnie w Chinach i one później zostały znacjonalizowane, więc trudno się dziwić, że zrzynali. Jeśli jeszcze dodamy, że pierwsze pióra Hero były jakościowo znacznie lepsze od ich pierwowzorów, to co mam zrobić? Posypać głowę popiołem i zapłakać nad losem tych firm? Ani mi się śni. Największe fortuny IXX i XX wieku były budowane właśnie na tej zasadzie. Zero konkurencji i "prestiż". Wcale się nie dziwię, że jak pojawiają się chińskie produkty, które są coraz lepsze i przy tym wciąż tanie, to ci "giganci", którzy przyzwyczaili się, że za byle pierdnięcie zgarniają fortunę, dostają histerii. I bardzo dobrze! Niech ich wreszcie szlag trafi! Skończy się szczanie do złotych nocników i picie herbaty zaparzonej na węglu drzewnym sprowadzanym z Australii. Rynek rządzi, a nie widzimisię arystokratów!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 357
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

A pójdę dalej! Taki na przykład Sailor 1911, którego kopią jest Jinhao 992, kosztuje ponad 200 funtów. Czyli sto razy więcej, niż Jinhao, które jeśli tak uczciwie porównać, w niczym mu nie ustępuje. I teraz tak, jak napisał Vermis - Czy za możliwość powiedzenia - Pozwolicie państwo, że zanotuję coś moim Sailorem 1911 - warto zapłacić 100 razy więcej? Bo uwierzcie mi, kupując Sailora, nie dostajemy, naprawdę, nic więcej! Warto?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się oburzyłem miałem Sailora i sprzedałem go. Uważam że Chińczycy muszą stworzyć swoją linię, np logo Jinhao jest fajne ale już niektóre stalówki z zaokrąglanymi pierścieniami przykro mi to stwierdzić, wieją tandetą. Cena chińczyków te rewelacja, tak jak pisałem pióro dla ludu, BARDZO TO DOCENIAM!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Zgadzam się z Tobą, że Chińczycy robią pióra dla ludu :) Zdajesz sobie sprawę, że w cenie zachodnich piór płacimy głównie za markę?

Co do pomysłu na pióro: Nie wiem. Pewnie tak, ale byle jaki dizajner ceni swą pracę o wiele bardziej niż dyrektor fabryki. Więc jakoś to musi być odwzorowane w cenie. Zauważ, że nawet Chińczyki robiąc podróbki Montblanka sprzedają je drożej ni zwykłe pióra, chociaż jakość pozostawia wiele do życzenia  :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre stalówki z zaokrąglanymi pierścieniami wieją tandetą... Hmmm A czy jest jakaś firma (z tych renomowanych europejskich), która nie ma wpadek? Która nigdy w życiu nie wyprodukowała pióra, którego musiała się wstydzić? A mnie chodzi o coś innego... Po prostu niektórzy producenci zachowują się w bardzo brzydki sposób. Zyskali sławę (kiedyś tam), przez jeden, lub nieco więcej niż jeden produkt, a teraz chcą już tylko odcinać kupony. Chociażby pióra Pelikan, których jakość jest legendarna, a współczesne M200 ma stalówkę, która obłazi z pozłoty już po kilkunastu miesiącach użytkowania. Waterman ze swoim modelem Kultur (moim ulubionym) poszedł w jakieś dresiarskie neonowe demonstratory. Pióra Zenit (legendarnej polskiej marki) są zamawiane w Chinach na kontenery i opatrywane jedynie znakiem firmowym, który kiedyś coś znaczył...

I teraz, po jednej stronie mamy spadkobierców (kontynuatorów) znanych marek, którzy próbują nas obedrzeć ze skóry, stosując najtańsze dostępne technologie, materiały, rozwiązania i wzornictwo, a po drugiej stronie, mamy prężnie rozwijających się producentów chińskich, którzy oferują nam dokładnie to samo (ta sama jakość, materiały, technologie i wzornictwo), tylko ze za sto razy mniejszą cenę, to ja przepraszam, ale kto jest tutaj cwaniakiem próbującym mnie wydymać?

Komu więc mam kibicować? No dobra. Nie pytam. Kibicuję Chińczykom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca tak jest Kleks jak piszesz, mam drogie pióra i uważam ze ich jakość wykonania, wygląd i przyjemność z pisania jest co najmniej tyle warta co ich cena, oczywiście to zdanie subiektywne. Oczywiście masz też rację że jakość piór się nie podniosła od wielu lat a wręcz pogorszyła i marki jadą na swojej starej renomie co jest bardzo nieładne, także kibicuje Chińczykom ale uważam że wreszcie muszą wziąć los w swoją garść i pójść swoją drogą, mają gigantyczny potencjał do zrobienia cudeniek!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, peterek_primosz napisał:

(...) uważam że wreszcie muszą wziąć los w swoją garść i pójść swoją drogą, mają gigantyczny potencjał do zrobienia cudeniek!

Sądzę, że to jest bardzo słuszne stwierdzenie. Gdyby się to ziściło, to wszyscy na tym skorzystamy. A że tak "przy okazji" zmusiłoby to dzisiejszych wielkich producentów do zastanowienia się nad swoim postępowaniem, to kolejny kamyczek do koszyka korzyści.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marecki napisał:

Sądzę, że to jest bardzo słuszne stwierdzenie. Gdyby się to ziściło, to wszyscy na tym skorzystamy. A że tak "przy okazji" zmusiłoby to dzisiejszych wielkich producentów do zastanowienia się nad swoim postępowaniem, to kolejny kamyczek do koszyka korzyści.

Moja przygoda z chińczykami zaczęła się od tego, że kupiłem sobie pióro pewnej znanej firmy za 80 zł. Myślałem sobie "może i nie będzie super piękne, ale jeżeli to taka znana firma i taka niebagatelna kwota, to raczej będzie pisać porządnie". Takie sobie poczyniłem założenia i się rozczarowałem. Szło po papierze ciężko, wyglądało średnio, tłoczek za dodatkowe 25zł... Taki trochę niesmak.
Potem kupiłem sobie chińczyka. Pierwsze testy - idzie gładko, wygląda nieźle, konwerter w zestawie, cena 10zł... :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, peterek_primosz napisał:

Jak byś miał porównać hero do jinhao to która marka lepsze robi pióra?

Też subiektywnie: jednak chyba Jinhao aczkolwiek Hero to też Wing Sung a Wing Sung ostatnio zaskakuje in plus.

Generalnie wg mnie uśredniając to z chińskich najlepsze jakościowo są chyba Duke'i.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, peterek_primosz napisał:

Sugerujesz że tani wytwórca piór nie może mieć swojego pomysłu na pióro? 

Panowie - zwróćcie uwagę na jedną rzecz. Pióra mają swoje pewne naturalne ograniczenia co do wyglądu z tej prostej przyczyny, że muszą pozostać piórem. Każde pióro w pewnym sensie jest do siebie podobne. Nieraz granica między chamską kopią a inspiracją jest ciężka do wychwycenia. Tak, Jinhao 559 do zrzynka z Lamy ale ---- Lamy jakiś czas temu skończył się okres ochronny na projekt (korzystali z tego przez wiele lat) i obecnie legalnie można produkować pióra Safaro i Al-Staropodobne. Przecież jak ktoś chce Lamy to sobie kupi i nie zbankrutuje z całą pewnością. Osobiście uważam, że warto mieć i Safari i 559 :).  Montblancom meisterstuckom też dawno się skończył okres ochronny a i tak Jinhao 159 nie są znowu takie super identyczne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Vermis napisał:

BTW, świat się kończy - dzisiaj dostałem podróbkę Jinhao 250. :D

No i proszę! Czyżby Chińczycy odkrywali potencjał w... potencjale? :D  To taki żarcik w kontekście treści kilku wcześniejszych postów.

Napisz proszę coś więcej, bo to niecodzienna sprawa.

Edytowano przez marecki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...