Jump to content

Oxford - moje refleksje nt "doskonałego" papieru


jurher

Recommended Posts

Witam wszystkich.

 

jestem na tym forum od niedawna i wiedziony opiniami forumowiczów nt papierów Oxford postanowiłem sobie takowy sprawić. udałem się więc do sklepu papierniczego kupiłem brulion na kołowym grzbiecie i podniecony jak nastolatek przed studniówką pobiegłem do domu. Zasiadłem, wyjąłem swojego Watermana i.... nieee.... no to nie może być TEN WSPANIAŁY Oxford, to jakaś lipa jest. W czym rzecz?? Otóż... pióro po nim nie pisze. Zachowuje się jakby pisało po folii... chłonność atramentu znikoma, widać jak atrament nei wsiąka od razu w papier, a przez chwilę jakby był na jego powierzchni i dopiero potem się wchłaniał. Komfort, jak niektórzy pisali, płynięcie jak po falach oceanu, masełko itp. Niby racja, ale w pisaniu piórem nie chodzi o to by stalówka się ślizgała, lecz ma pisać. Pisać atramentem, a do tego potrzebna jest jakaś chłonność papieru. Nie jak w papierze toaletowym czy dawnych np. druczkach na poczcie, gdzie pisząc piórem głównie robiło się plamy, lecz na tyle wyważona by atrament po prostu tworzył linie w papierze a nie na papierze. Zmarnowałem 25 zł (brulion A4), całość nie nadaje się do pisania. Brulion kupiony w popularnum hipermarkecie jest znacznie wygodniejszy, zapewnia duży komfort (brak drapania, przebijania itp.), a pióro pisze cienko, wyraźnie i nie ma odczucia pisania po folii czy papierze kredowym.

 

Na przyszłość, kupię sobie notesik danej firmy by sprawdzić jakość papieru zanim kupie brulion.

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dlatego właśnie warto najpierw kupować na próbę mniejsze notesy, jak już zauważyłeś. Też nie przepadam za Oksfordem ze względu na czas wysychania atramentu, choć używałem tych zeszytów w liceum i nie narzekałem aż tak jak Ty. Ale już np. z notesem reporterskim a'la Rhodia od Oxforda współpracowało mi się bez zarzutów.

Edited by Fiamat
Link to comment
Share on other sites

Lubię Oxford, ale, prawdę mówiąc, nie uważam, żeby był idealnym papierem do pisania piórem wiecznym. Faktycznie jest zbyt "sliski". Z tego samego powodu nie szaleję specjalnie za Rhodią. Genialne (ale, niestety, dosyć drogie po uwzględnieniu kosztów wysyłki do PL) są papiery japońskie: Kokuyo Myo, Maruman, Apica, Tomoe River.

Link to comment
Share on other sites

Mi też się po nim dobrze pisze, trzeba tylko uważać na rozmazywanie. Mam też mały blok od Brunnen, na nim stalówki skrobią, ale za to szybciej wysycha i też nie strzępi. Używam też jakiegoś taniego zeszytu z Aldi i jest jakby po środku co do właściwości, jak będą jeszcze to sobie taki chyba kupię, bo był strasznie tani.

Link to comment
Share on other sites

 Mi jakość papieru Oxford nie przeszkadza, fakt że jest mniej chłonny w porównaniu z innymi papierami

 jak i również tekst pisany atramentem, lubi się nieładnie rozmazać pod wpływem wilgotnego palca.

  --- między innymi, papier Rhodia też ma tą skłonność, ale to też zależy od atramentu.

 @ jurher --- pozostaje sprawdzenie różnych papierów ogólnie dostępnych ---

 -- Unipap, TOP 2000, KOH-I-NOR, Interdruk, i wiele innych, -- a na pewno trafisz na papier który tobie spasuje

 Z mojej strony polecam BUROCRAT dostępny jak na razie jedynie w Empiku,

 BUROCRAT ma w swojej ofercie różne notesy, bruliony a ostatnio nawet papier do drukarek -- zalecam 80g/m  :thumbup:

Link to comment
Share on other sites

Zawsze byłem zwolennikiem Rhodii, ale jakiś czas temu kupiłem notes i byłem rozczarowany-był efekt jak pisanie po papierze ściernym.Możecie się śmiać, ale piszę na zwykłych kartkach do drukarki i jest ok.Pisałem kilkoma piórami i kilkoma atramentami.

Link to comment
Share on other sites

Też nie uważam że papier z Oxfordów jest jakoś wybitnie zły. Owszem w mokrych piórach, z mokrym atramentem i w piórach z tą taką kulką na końcu(zapomniałam nazwy)potrafi sprawiać problemy, ale w moich piórach mających praktycznie startą tą kulkę to się da pisać :D

 

(wiem że piszę trochę nieskładnie :D)

Link to comment
Share on other sites

Zastanawia mnie tylko, czy jest jakaś różnica między papierem Oxford kupowanym w Polsce, a w UK. Bo ja kupuję w UK w Tesco i jestem zachwycony. Szerzej napiszę wieczorem.

Kupiłem jednakże trochę Oxfordów, jak byłem w Polsce na wakacjach i... Nie przyszło mi do głowy, żeby porównać, tym bardziej że to papier w kratkę, którego nie używam tak często, gdyż zostawiam go sobie na specjalne okazje. Powód? Tu zeszytów w kratkę w sklepach nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Z mojegopkt widzenia papier powinien jednakzachowywać się inaczej, to tzw. niedostatecznie szybkie wysychanie związane jest właśnie z brakiem chłonności papieru. Kupiłem kilka notesów w ogólnie znanych hipermarketach i pisze się na nich o niebo lepiej niż na drogim oxfordzie.

 

Link to comment
Share on other sites

Kilka dni temu obiecałem napisać o różnicach między papierem z marketu polskiego i brytyjskiego. Cóż, nie jestem pewien, czy te różnice nie istnieją po prostu między papierem w kratkę (tylko taki mam z Polski), a w linie. W każdym razie ten w kratkę, czyli polski, jest wyraźnie gładszy i mniej chłonny. Pisze się po nim fantastycznie i nawet taka kobyła jak Jinhao 159, w której przepływ atramentu mierzy się w litrach na wyraz, nie jest w stanie przebić na drugą stronę, a o strzępieniu nie ma w ogóle mowy. Normalne, czyli w miarę cienko piszące pióra, to po prostu bajka. Jednakże atrament zasycha tu przynajmniej dwa razy wolniej, niż na Oxfordzie w linie, kupionym w Tesco w UK. Powiedziałbym nawet, że ten w linie jest dużo wygodniejszy do codziennego użytku. Też, świeżo po napisaniu czegoś, nie można od razu zamknąć zeszytu, trzeba odczekać z pół minuty, jeśli się nie chce mieć ubrudzonej strony obok, ale nie jest aż tak bardzo mniej chłonny od dajmy na to, zwykłego papieru do drukarek

Gdy jednak atrament już zaschnie, jego właściwości, odporność na rozmazanie i tym podobne, na obydwóch papierach wyglądają tak samo.

P.S. To temat o Oxfordzie, ale dokonałem ostatnio ciekawego odkrycia. Znalazłem mianowicie papier, który zachowuje się jak Oxford, nawet lepiej i jest całkiem gładki. Niestety nie wiem, jakiej firmy (ale się może dowiem). To po prostu papier ploterowy, używany do robienia rysunków na ploterze, występujący w rolce o szerokości 120 cm. Znalazłem go w firmie reklamowej, gdzie pracuje mój znajomy. Drukował mi coś, a ja zobaczyłem tą rolkę. Pomacałem, wydał mi się niezły, bardzo gładki. Ponieważ miałem pióro przy sobie, więc od razu coś napisałem. Rewelacja! Rozmazuje się trochę na początku, ale pisze się po nim super. Dostałem końcówkę rolki w prezencie, pociąłem na arkusze A3 i mam. :D

Link to comment
Share on other sites

To kończąc - zakupiłem inny wymieniany jako równiez super - Rhodię. I faktycznie, chłonność może mniejsza niż tzw hipermarketowych ale większa niż w Oxfordzie, co powoduje brak efektu pisania po folii, większe nasycenie kolorów i szybsze wysychanie. Gramatura też jest mniejsza 80 w stosunku do 90 Oxfordu. Szkoda tylko, że cena trochę jak na - bądź co bądź - papier dość wysoka.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, jurher napisał:

To kończąc - zakupiłem inny wymieniany jako równiez super - Rhodię. I faktycznie, chłonność może mniejsza niż tzw hipermarketowych ale większa niż w Oxfordzie, co powoduje brak efektu pisania po folii, większe nasycenie kolorów i szybsze wysychanie. Gramatura też jest mniejsza 80 w stosunku do 90 Oxfordu. Szkoda tylko, że cena trochę jak na - bądź co bądź - papier dość wysoka.

Bardzo dużo zależy od pióra i atramentu. Według moich doświadczeń, Rodia nie sprawdza się przy grubej stalówce i obfitym podawaniu atramentu. Osobiście bardzo nie lubię strzępienia i pod tym względem Oxford wypada dużo lepiej, fakt trzeba pogodzić się z długim czasem schnięcia. Coś za coś.

Link to comment
Share on other sites

Pisze w zeszytach oxford od dłuższego czasu i nie zauważam takich problemów jak niektórzy tutaj. No ale ja prosty człowiek jestem i czas schnięcia atramentu to dla mnie element zupełnie nieistotny. Nie zdarza mi się rozmazać cokolwiek. Pisze mi się wygodnie i nie znalazłem do tej pory nic lepszego w tej cenie. Kupiłem sobie np. KoverBook Clairefontaine i stwierdzam, że nie widzę różnicy. Dla mnie pisze tak samo. Niestety Clairefontaine nie ma mojego ulubionego rozmiaru i ilości stron więc zostaje przy Oxfordzie. Jedyną rzecz, którą zauważam to to, że pióro takie jak Plumix BB dość mocno ślizga się na tym papierze, słabo podaje atrament. Pewnie ma to związek z chłonnością papieru. Reszta moich piór pisze wystarczająco dobrze. Rhodia też dla mnie wypada podobnie jak oxford. Tylko, że wydanie dziesiątek/setek złotych na notes na kilka miesięcy to dla mnie jeszcze abstrakcja. 

Chciałbym oczywiście spróbować jakichś lepszych papierów ale ceny są dla mnie w większości zaporowe. Fajnie by było, gdy sklepy udostępniały np. pakiet po jednej kartce każdego papieru, do przetestowania. ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...