Skocz do zawartości

Joreg

Użytkownicy
  • Ilość treści

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Joreg

  1. Świetna, wyczerpująca recenzja! Cross Townsend to wybór najlepszej jakości w tej cenie (w kategorii pióro z salonu:) - 18k stalówka w piórze o MSPR poniżej 800 zł. Trzeba jednak dokładnie obejrzeć stalówkę, produktu Cross nie są sobie równe (zresztą, czyje są?).
  2. Reklama potwierdza to, co już wiemy. Pióra wieczne stały się przede wszystkim nośnikiem kodów kulturowych. Priorytetowa ich rola jako narzędzia pracy odchodzi w niebyt...
  3. To bardzo ładne pióro. Bez obaw mogłoby stanąć w designerskie szranki z dzisiejszymi produktami.
  4. Bardzo słuszny wniosek! Rzeczywiście nigdy nie zrobił na mnie wrażenia, oferując zbyt blady odcień (ale po Twojej recenzji zrobię próbę z OB lub IB).
  5. Kolor być może podobny do dostępnego w Polsce w rozsądnych cenach Sailora Jentle Ink Grenade (połysk przezłoceń również ten sam).
  6. Grrrrr…. szukam go od dawna … i nie znalazłem nawet jednej butelki …. grrr… (wiem, wiem, można pewnie kupić online…) Piękny odcień
  7. Montegrappa Linea (M), atrament Montegrappa czarny (czerń głęboka jak w atramencie Aurory, czy przypadkiem to nie ten sam?)
  8. Cześć i dzięki za recenzję na wstępie
  9. Witam, choć nie wykluczam że sam już mnie na PWF witałeś
  10. To bardzo ładne piórko i ciekawa recenzja. Masywny korpus widoczny w recenzji sprawia wrażenie wiarygodnej konstrukcji zdatnej do intensywnego użytkowania. Trzeba to wypróbować!
  11. Używam regularnie ciemnej, krwawej czerwieni Sailora. Mam również typowy niebieski atrament tej firmy. Łączy je … szczególny zapach. W niebieskim jego stężenie jest trudne do zniesienia. Jak zwykle w japońskich inkaustach, wygrywają doskonałym przepływem.
  12. Bardzo ciekawa recenzja. Chyba sprawdzę gdzieś w terenie walory tej stalówki. Podzielisz się przepisem na te babeczki? Dzieci by oszalały...
  13. Wciąż noszę się z zamiarem sprawdzenia FPNowych plotek i zgłoszenia reklamacji, ale z ciężkim sercem będę rozstawał się z Heritage. W Grafie mam inny problem. W Intuition Pernambucco atrament (zazwyczaj Waterman Florida Blue) schnie na potęgę i wystarczy dzień przerwy, by pióro wymagało dodatkowych rytuałów przed pisaniem.
  14. Zachwyt Kupując to pióro byłem bardzo sceptycznie nastawiony do jego walorów użytkowych. Urzekła mnie jednak względna prostota designu – miły odwrót od tendencji widocznej w innych produktach Montblanc (patrz: Honore de Balzac czy Leonardo daVinci). Jak miłe było moje rozczarowanie, gdy okazało się że Heritage 1912 to pióro niemal idealnie skrojone do codziennego użytku, a jego stalówka w niczym nie przypomina surowych i twardych stalówek, do jakich przyzwyczaiły mnie nowe produkty Montblanc. Pisanie Heritage pisze się miękko i bardzo przyjemnie. Stalówka odznacza się również bardzo wysoką tolerancją na kąt nachylenia pióra względem papieru. Nie jest też wybredna jeżeli chodzi o podłoże (tradycyjne stalówki Montblanc nie przepadają za zbyt gładkim papierem). Atrament spływa stabilnie, bardziej „mokro” niż „sucho”, choć w skali Montblanc trzeba uznać, że to zdecydowanie obfity przepływ. Pióro nie przerywa i startuje bez chwili wahania nawet po dłuższej przerwie. Korpus jest dosyć masywny, lecz nie na tyle, by przeszkadzało to w codziennym, roboczym użytkowaniu pióra. Jednocześnie Heritage jest większe od Boheme i swym rozmiarem pozwala na wykorzystanie go bez założonej na korpus skuwki (uwaga: zakładanie skuwki na korpus grozi podobno jej pęknięciem). Przynajmniej w moich niewielkich dłoniach nie robi to różnicy (dla innych będzie jednak dyskwalifikujące). Mechanizm Pióro posiada szczególny, bardzo sprawny mechanizm chowania stalówki (na razie trzy miesiące ciągłego użytkowania), pozwalający na jednoczesne zastosowanie wewnętrznego zbiorniczka z tłoczkiem (piston filler). Pokrętło wysuwania stalówki, po ustawieniu w drugiej pozycji (wyciągnięte), staje się pokrętłem tłoczka. Pojemność zbiorniczka jest przeciętna, porównywalna do Montblanc 146. Przy nabieraniu atramentu należy BEZWZGLĘDNIE pamiętać o wypuszczeniu paru kropli inkaustu przed schowaniem stalówki, w przeciwnym razie nadmiar atramentu ją zabrudzi. Wada Pióro ma jedną wadę konstrukcyjną - uszczelka skuwki (jak się wydaje ona jest za to odpowiedzialna) rysuje na korpusie okrąg otarć już po kilku dniach użytkowania. Na FPN można przeczytać odpowiedź serwisu Montblanc twierdzącego, że to zwykłe zużycie i nie jest objęte gwarancją. Dziwna odpowiedź, gdy chodzi o produkt w tej cenie i tej klasy producenta. Na koniec Heritage to wyjątkowe pióro w stajni Montblanc. Niewielki rozmiar, miękka stalówka o świetnym przepływie i powściągliwy design, czynią z niego idealne narzędzie codziennej pracy. Jedynie MSRP powala i warto chyba poczekać na dobre okazje (a cena, z uwagi na otarcia, będzie zapewne w przypadku egzemplarzy używanych spadać wyraźnie). Zdjęcia robione telefonem i nie do końca przyporządkowane tematycznie do części recenzji, ale pozwalają chyba na wyrobienie sobie opinii o piórze … i moim charakterze pisma.
  15. Sushi Po prostu specyficzny zapach. A może to nadmierne wyczulenie z mojej strony.
  16. Mój wskaźnik wciąż wzrasta, czekam z niecierpliwością na poprawionego Conwaya ponoć płynie już z wysp...
  17. Najbardziej płynne atramenty jakich używam to Sailory. Nie strzępią za bardzo, kolory mają ładne (nie nazbyt jaskrawe). Tylko... ich specyficzny zapach daje o sobie znać. Nie jest przykry, ale jednak...
  18. Przepiękne, do weekendowych garniturów i nieformalnych notatek na przyjacielskich spotkaniach...
  19. Piękna historia, zaczynam polowanie na CENTROPENY
  20. Niedawno odkryłem stalówki "soft" Nakaya, rozmiar M daje europejskie F (cieńsze niż F Pelikana, grubsze trochę niż niektóre watermanowskie). Stalówka mięciutka i lekko fleksująca. Zarazem nie powoduje opisywanego często wrażenia utraty panowania nad piórem - dotyczącego stalówek Pelikana. Miodność 10/10.
  21. Cześć! Kolejna ofiaro kolekcjonerskiej pasji
×
×
  • Utwórz nowe...