Witam forumowiczów,
przez parę miesięcy czerpałem z forum informacje już zamieszczone, ale teraz potrzebuję więcej wskazówek. Wpadła mi w łapki do naprawienia Osmia 661 BL. Była podobno zatankowana tuszem zamiast atramentu oraz cieknie. Z tuszem sobie poradziłem/poradzę, ale nie mogę odkręcić tłoka. Na zdjęciach widoczny winowajca - klej. Tak się składa, że mam dostęp do praktycznie każdego rozpuszczalnika, ale nie chcę rozpuścić wszystkiego . Chciałem zacząć od acetonu przez benzynę ekstrakcyjną do toluenu i chloroformu. Z tym że te 2 ostatnie prawie na pewno naruszą plastik. Jak żyć?
Zdjęcia:
http://postimg.org/gallery/6nsj9zra/