Skocz do zawartości

szczupak

Użytkownicy
  • Ilość treści

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez szczupak

  1. I tak właśnie często bywa, że w jakiejkolwiek sprawie to osoby "z pierwszej linii", którym teoretycznie najmniej zależy na utrudnianiu życia, są najgorsze. W ten sposób pani udało się skutecznie zatrzeć pozytywne wrażenie, wywołane przez kierownika i zamienić możliwy sukces marketingowy w antyreklamę. Mam nadzieję, że czytają nas też handlowcy . Tak czy siak - niech dobrze służy (pióro)!
  2. I super, oby dobrze służyło! Warto walczyć "o swoje". A, z ciekawości, obsługa sklepu robiła duże problemy, czy poza koniecznością interwencji kierownika obyło się w miarę bez nerwów?
  3. Nie ma, że "widziałaś co bierzesz". Nie zakładasz przecież, że ktoś chce Ci sprzedać niesprawny towar. Zawarłaś ze sprzedawcą umowę - kupujesz pióro wieczne, które m.in. ma spełniać pewną funkcję, pisać (zgodnie ze swoim przeznaczeniem). Osobiście sugerowałbym Ci nie reklamację, a właśnie niezgodność z umową. Niestety sprzedawca ma 14 dni (kalendarzowych) na ustosunkowanie się do Twoich roszczeń, ale jeśli firma jest sensowna, to załatwią sprawę od ręki. Dobrze zrozumiałem, że kupowałaś osobiście w sklepie, a nie przez internet?
  4. Piszę nim i jestem zadowolony. Na forum faktycznie jest sporo informacji n/t Graduate, nie wiem, co nowego mógłbym Ci powiedzieć. Jest na pewno piórem "poprawnym". Pisze mi się nim bardzo wygodnie. Nie jest szczególnie ciężkie, ale z drugiej strony czuję, że mam coś w ręku. Kreska ze stalówki F jest dla mnie wystarczająco cienka (tyle, że to subiektywne odczucie, do tego dużo zależy od papieru, po którym piszemy). Nie wiem, czy można określić tę stalówkę jako suchą (nie mam takiego doświadczenia, jak koledzy i koleżanki z PWF), ale na pewno nie leje atramentem. Z kronikarskiego obowiązku - moje pióro niestety ma już za sobą pierwszy upadek. Przetrwało go bez szwanku. Podsumowując - zapłaciłem za nie 60zł i uważam te pieniądze za bardzo dobrze wydane. Jest to świetne pióro do używania na co dzień. Próbka pisma (zdjęcie robione tosterem, przepraszam za jakość )
  5. Niepotrzebnie tu zaglądałem. Jak dla mnie jest piękne, chcę je mieć! Miał być słynny Pilot 78G, ale... Tylko teraz pytanie, gdzie je kupić!
  6. Co do tańszych piór, to używam Watermana Graduate i do notatek na uczelni sprawdza się bardzo dobrze. Wygodne (gładko pisze, ciężar i rozmiar mi pasują), nie straszy wyglądem i gdyby (oby nie!) w ferworze walki coś mu się stało, to nie stracę kilkuset złotych. Można je bez problemu kupić przez net za ok 60zł. Allure (to chyba praktycznie to samo, poza różnicą w kolorze?) widziałem aktualnie dostępne za 70-75zł. Nie wymieniam nazwy sklepu, bo w sumie nie wiem, jak to jest widziane na PWF .
  7. Jeszcze raz dziękuję za miłe przyjęcie . Naprawdę są tu fantastyczni ludzie, jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy, pasji, organizacji tej małej społeczności. Sam póki co raczej czytam, mniej się udzielając (bo nie wiem, co ciekawego mógłbym Wam w temacie piór - jak na razie - przekazać). Chciałbym też powiedzieć, że Waterman Graduate okazał się naprawdę dobrym wyborem, jak na pierwsze "poważne" pióro. Problemy z przerywaniem (oby!) zniknęły, a ja momentami nie mogę się doczekać, kiedy trafi się coś do zanotowania . Coś czuję, że kolejnym zakupem będzie tłoczek i atrament w buteleczce, choć nie powiem, kusił mnie Pelikan wystawiony na forum przez Arieln (nie odmieniam nicka, bo chyba nie umiem...) . Pozdrawiam!
  8. Też takie mam! Kosztowało aż 3zł w Carrefourze. Jak na cenę jest naprawdę bardzo fajne
  9. Ja mam inny - obracam kartkę lekko w prawo, co pozwala prowadzić mi pióro nad tekstem. Poza tym zauważyłem, że sensowny atrament ma mniejsze tendencje do rozmazywania się, niż tusz w moim do tej pory ulubionym długopisie . Jest więc super, poza tym, że pióro parę razy przerwało mi podczas pisania (musiałem "poprawić" pisany znak). Na razie się tym nie przejmuję, może to kwestia przyzwyczajenia się do stalówki, może zabrudzonej kartki (bo chyba raczej nie faktu, że coś grzechocze w samym naboju). Poobserwuję, wypłuczę przy okazji zmiany naboju, a jak nie pomoże, to będę mógł zrecenzować serwis Watermana (choć wolałbym nie...).
  10. Miło wiedzieć, że naprawdę jest nas więcej! I ogólnie dziękuję wszystkim za miłe przyjęcie!
  11. O tak! Mam je od kilku godzin, a już zaskoczyło lekkością z jaką stalówka sunie po papierze . To pewnie, dla użytkowników piór z naprawdę wysokiej półki, trochę zabawne, ale naprawdę nie ma porównania z moim "testowym", tanim "pisakiem" (na którego nie narzekam, bo biorąc pod uwagę cenę okazał się całkiem ok).
  12. Hej! Będzie przydługo, z góry przepraszam... Na Forum trafiłem zupełnym przypadkiem, poszukując jakiegoś ładnego i nieco porządniejszego... długopisu. Potem trochę poczytałem i - muszę przyznać - przekonaliście mnie, że chcę pisać piórem . Jesteście w tym dobrzy! Był tylko pewien problem. Jestem leworęczny. Jako dziecku, na jednej z lekcji w podstawówce, kazano mi pisać piórem i był to koszmar. Rozmazywanie, lejący się wszędzie atrament, ja upaprany po łokcie i miła pani wrzeszcząca, że leworęczni nie mogą (choć sama kazała). Ogólnie armagedon. Tych kilka lekcji minęło, a mi zostały trauma i przeświadczenie, że "pani ma zawsze rację". Aż do teraz. Poczytałem i odkryłem, że może niekoniecznie musi być tak źle. Poszedłem do marketu, kupiłem tanie (naprawdę TANIE - niecałe 3zł) pióro no-name i pisałem. Po prostu. Świat się nie walił, a atrament rozmazywał mniej, niż ten z mojego długopisu. Czytałem więc dalej i (m.in. albo i głównie dzięki Wam) od dziś jestem posiadaczem Watermana Graduate (F), załadowanego brązowym nabojem Havana. Podsumowując: witam i dziękuję!
×
×
  • Utwórz nowe...