Moja praca konkursowa
W mym piórniku piór bez liku
nawet Lama jedna jest
skrobie sobie w notatniku
pisze tam ciekawy wiersz.
O uczuciach kolorowych
tych co były, tych co są
o kochankach piórnikowych
co miłością darzą ją.
O ołówku - tym z Ikei,
który już nie kocha Lamy,
lecz nie kryje swej nadziei,
że on wciąż chce takiej damy.
Myśli sobie - jestem brzydka,
bo on nie chce widzieć mnie,
woli spotkać temperówkę
i dać jej naostrzyć się.
Lama już w depresję wpadła,
całkiem załamała się,
wygodnie sobie usiadła,
potem rozpłakała się.
Nagle patrzy - tam ołówek
ze skruszoną miną kroczy
szepce do niej parę słówek
patrząc jej głęboko w oczy.
Długo trwała ta sielanka
i nie miała kończyć się
i tak słonecznego ranka
ołówek oświadczył się.
Wzięli ślub, żyli szczęśliwie,
mieli syna, córkę też,
wciąż kochali się prawdziwie
spisując to wszystko w wiersz.
I tak kończy się historia
co w piórniku działa się
oto jest moja teoria:
z Ikei ołówki bierz!